Funkcjonariusze CBŚP działali na polecenie prokuratora z łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji. Zatrzymane osoby - według ustaleń śledczych - zajmowały się transportem odpadów na teren nielegalnych składowisk oraz ich rozmieszczaniem w wyznaczonych miejscach.
"Jak wynika z materiałów sprawy, jeden z zatrzymanych - urzędnik zatrudniony w administracji publicznej - miał wykorzystywać swoje stanowisko do sprawdzania w bazach danych pojazdów wskazywanych przez członków grupy. Informacje te następnie im przekazywał, co miało ich chronić przed wykryciem" - przekazał komisarz Krzysztof Wrześniowski, oficer prasowy CBŚP.
Zarzuty dla wszystkich, areszt dla dwóch
Prokurator przedstawił siedmiu zatrzymanym osobom zarzuty dotyczące m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalnej gospodarki odpadami, sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób, a także ujawniania informacji służbowych osobom nieuprawnionym i przyjmowania korzyści majątkowych.
W sprawie pojawiają się odpady o właściwościach szczególnie niebezpiecznych - rakotwórczych, toksycznych i szkodliwych dla środowiska.
Na wniosek prokuratora, decyzją sądu dwie osoby zostały tymczasowo aresztowane.
"Jest to kolejny etap działań przeciwko 'mafii śmieciowej', która od 2020 roku zajmowała się tworzeniem nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych na terenie całego kraju oraz fałszowaniem dokumentacji dotyczącej ich utylizacji. We wcześniejszych odsłonach śledztwa zatrzymano już dziesiątki osób i ujawniono kolejne miejsca nielegalnego składowania odpadów" - dodaje Wrześniowski.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP