Przyjrzeli się mediom lokalnym. "Mierzą się z taką skrzeczącą rzeczywistością"

Nowy raport o sytuacji zawodowej dziennikarzy lokalnych
Rośnie zaufanie do dziennikarzy lokalnych - wynika z badań Fundacji Media Forum
Źródło: Piotr Molecki
Niska płaca, podstawowe wyposażenie, ale satysfakcja z pracy i poczucie misji wciąż na wysokim poziomie - taki obraz lokalnych mediów i pracujących w nich dziennikarzy wyłania się z badania przeprowadzonego dla Fundacji Media Forum. W badaniu wzięło udział ponad 700 dziennikarzy i redaktorów naczelnych.

Z badania przeprowadzonego przez Fundację Media Forum wspieranego finansowo przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności wynika, że dziennikarze mediów lokalnych mimo wielu trudności, z którymi zmagają się na co dzień, wciąż widzą głęboki sens swojej pracy i są przekonani o jej misyjności. Aż 92 proc. badanych czuje satysfakcję ze swojej pracy, a 52 proc. osób jest przekonanych o misyjności swojego zawodu.

- Byliśmy pod wrażeniem tego jak duża jest świadomość w dziennikarzach tego, że uprawiają zawód misyjny. Ogromna część uczestników badania mówi o tym, że wykonują swoją pracę w poczuciu odpowiedzialności za to, co się dzieje ze społecznością lokalną. Sądziliśmy, że tak jest, ale nie przypuszczaliśmy, że to jest tak silne poczucie i że dziennikarze będą tak otwarcie o tym mówić - powiedziała nam Katarzyna Sroczyńska z Fundacji Media Forum.

Praca w mediach to źródło utrzymania czy misja?
Praca w mediach to źródło utrzymania czy misja?
Źródło: Fundacja Media Forum

To poczucie wyższego celu widać również w odpowiedziach na pytanie o okoliczności wyboru ścieżki zawodowej. Aż 60 proc. osób wskazało na "poczucie misji i przekonanie, że dziennikarz jest zawodem ważnym społecznie". Niemal o połowę mniej, bo 34 proc. badanych, wybrało ten zawód "z przypadku", 21 proc. ze względu na swoje wykształcenie. Tylko 3 proc. wskazywało na inny powód.

Spytali dziennikarzy z całej Polski

W badaniu sytuacji zawodowej dziennikarzy lokalnych w mediach wzięły udział 782 osoby. Dziennikarze stanowią zdecydowaną większość (60 proc.). Drugą najliczniejszą grupą są redaktorzy naczelni (31 proc.), pozostali to osoby sprawujące inne funkcje.

Respondenci pochodzą z redakcji z całej Polski - 63 proc. z nich pracuje w zawodzie dłużej niż dziesięć lat, 26 proc. ma staż od sześciu do dziesięciu lat. Najmniej, bo 11 proc. badanych, pracuje w mediach od roku do pięciu lat.

Ponad połowa badanych (52 proc.) jest zatrudniona w mediach na etat. Zdecydowana większość uczestników badania to mężczyźni (73 proc.).

"Mierzą się z taką skrzeczącą rzeczywistością"

Respondenci, biorący udział w badaniu, oceniali w pięciostopniowej skali stopień zadowolenia z różnych aspektów swojej pracy. Wśród najwyżej ocenianych elementów są: możliwość samorealizacji oraz warunki pracy (sprzęt, oprogramowanie). W tym zestawieniu największą bolączką jest stres, brak komfortu psychicznego i spokoju.

Ocena poziomu zadowolenia z różnych aspektów pracy w obecnej redakcji
Ocena poziomu zadowolenia z różnych aspektów pracy w obecnej redakcji
Źródło: Fundacja Forum Media

Ponad połowa (53 proc.) jest przekonana, że w swoim miejscu pracy mają dużą siłę oddziaływania na sprawy lokalne.

Z badania wynika, że dziennikarze mediów lokalnych czują, że mają swobodę doboru tematów, które poruszają (96 proc.), a redakcja jest niezależna od władz samorządowych (88 proc.). Potwierdzają jednak, że lokalne władze wspierają ekonomicznie wybrane media - te, które sami utworzyli, lub te, które przedstawiają ich działalność w pozytywnym świetle.

Aż 66 proc. respondentów uważa, że władze próbują wywierać naciski na redakcję. Dla porównania - z naciskami ze strony reklamodawców miało do czynienia 25 proc. badanych.

- W tych badaniach widać, że dziennikarze mediów lokalnych mierzą się z taką skrzeczącą codziennością, która polega na tym, że ich redakcje od wielu lat, z różnych względów są niedofinansowane. W bardzo wielu przypadkach mówiąc wprost: klepią biedę. Przez co, ich działalność jest utrudniona, bo zwyczajnie brakuje funduszy na ambitniejsze projekty - zauważył Jacek Pawłowski, wydawca magazynu "Czarno na białym" w TVN24 i ekspert programu "Media Forum. Rozwój Lokalny".

W raporcie wyszczególniono listę trudności, z jakimi najczęściej przychodzi się zmierzyć. Mowa o przeciążeniu pracą, niesatysfakcjonujących zarobkach i warunkach pracy, konieczności natychmiastowego reagowania niemal non stop. Wielu dziennikarzom doskwiera też poczucie osamotnienia i braku wsparcia organizacji branżowych. Trudności i komplikacje generują też niełatwe relacje z samorządami.

- Z odpowiedzi respondentów wynika, że władza lokalna w wielu przypadkach utrudnia życie ograniczając dostęp do informacji, podważając wiarygodność publikacji. Zdarzają się przypadki SLAPP-ów (pozwy sądowe, które mają zastraszyć dziennikarzy - przyp. red.) i to są te elementy trudności, z którymi się mierzą. Mimo tych trudności i faktu, że część z nich musi dorabiać poza redakcją, żeby się utrzymać to jednak dziennikarstwo daje im satysfakcję - wskazał Pawłowski.

- Dlatego ten raport budzi we mnie mieszane uczucia. Należy się cieszyć, że dziennikarze mediów lokalnych mają poczucie spełnionego obowiązku, ale z drugiej strony z troską patrzę na to w jakich trudnych warunkach materialnych i w jak niesprzyjającej rzeczywistości przychodzi im pracować. Dziennikarstwo nie powinno wymagać heroizmu w normalnych warunkach - dodał.  

Pomagają wyrównywać szanse

Fundacja Media Forum powstała w 2001 roku. Jej cel jest jasny: wspieranie i rozwijanie niezależnych mediów lokalnych.

- Do tej pory przeszkoliliśmy ponad 500 dziennikarzy. Prowadzimy kursy na trzech poziomach, skierowane i do osób, które dopiero myślą, żeby wejść do zawodu, i do doświadczonych dziennikarzy, redaktorów i wydawców mediów lokalnych - opowiada Katarzyna Sroczyńska.

Ci, którzy zdecydowali się skorzystać z darmowej oferty fundacji, mogą m.in.: poprawić swój warsztat, nauczyć się zarządzać social mediami, nauczyć się dziennikarstwa śledczego na poziomie powiatowym.

- Dziennikarze mediów lokalnych bardzo często sami są sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Muszą mieć kompetencje dziennikarza piszącego do portalu, kogoś zajmującego się dźwiękiem, ale też kogoś, kto przekazuje informacje obrazem - wylicza Sroczyńska.

Nowy raport o sytuacji zawodowej dziennikarzy lokalnych
Nowy raport o sytuacji zawodowej dziennikarzy lokalnych
Źródło: Shutterstock

Jedna kwestia to przygotowywanie kursów, które mogą "uzbroić" dziennikarzy w wiedzę i pomóc rozwijać warsztat, a druga - równie ważna - to reagowanie na problemy, które pojawiają się na bieżąco.

- Już kilka dni po tym, jak Facebook obciął w zeszłym roku zasięgi mediom lokalnym, zorganizowaliśmy szkolenie na temat tego, jak sobie z tą sytuacją poradzić. Cieszyło się wielkim powodzeniem. W tej chwili widzimy, że jest ogromne zainteresowanie narzędziami sztucznej inteligencji, tym, na ile i w jakich aspektach można ich używać w pracy dziennikarskiej - powiedziała Sroczyńska.

Fundacja zapewnia również pomoc prawną. Jest to istotne, bo w małych redakcjach zwykle nie istnieją działy prawne. - Zapewniamy uczestnikom naszego programu stały dyżur prawnika. Pod mejlem dyżuruje prawnik, który udziela konsultacji dziennikarzom, kiedy mają wątpliwości związane z tym, jak pisać, żeby temat opisać odważnie, ale jednocześnie być bezpiecznym, albo wtedy, kiedy już trafiają do nich pisma procesowe - tłumaczyła.

Poza szkoleniami i grantami fundacja dba również o stworzenie płaszczyzny do dialogu i wsparcia między samymi dziennikarzami. I tak, raz w miesiącu jest możliwość spotkania online w ramach klubu. Na spotkania zapraszani są goście, ale jest to również okazja do omówienia wszelkich wątpliwości. - To jest rozdrobnione środowisko. Ludzie pracują w małych redakcjach, często w dużym osamotnieniu. Myślę, że możliwość spotkania u nas daje okazję do wymiany doświadczeń. W przestrzeni, którą tworzymy, dziennikarze mediów lokalnych uczą się od siebie nawzajem i moim zdaniem to jest bezcenne -wspomniała Sroczyńska.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: