Jechał z żoną i dziećmi do teściów, gdy nagle w Mieścisku (woj. wielkopolskie) przed maską pojawiło się kilkadziesiąt jeleni. - Zahamowałem, a one przebiegły 10 metrów przed nami - mówi Leszek Koliński. Udało mu się nagrać, jak stado przemieszcza się przez jezdnię.
Film pokazujący przebiegającą przez drogę chmarę (stado) jeleni opublikowało Nadleśnictwo Durowo. Autorem nagrania jest jego pracownik Leszek Koliński. - To było tydzień temu w niedzielę. Jechaliśmy z żoną i dziećmi do teściów - mówi Koliński.
Jelenie przebiegły im przez drogę w Mieścisku pod Wągrowcem. - W ostatniej chwili zauważyłem, że chmara jeleni biegnie przez pole. Zahamowałem, a one przebiegły 10 metrów przed nami - wyjaśnia.
Gdy tylko wyhamował, wyjął telefon i nagrał stado. - Łącznie było ich około 50 sztuk, na filmie widać 30-40 sztuk - mówi.
Co tam robiły jelenie?
Choć jeleni w nadleśnictwie jest sporo, to w tym miejscu trudno się było ich spodziewać. - To było w szczerym polu, do lasu od drogi są 2-3 kilometry - mówi Koliński.
Jak dodaje leśnik, jelenie wyglądały na mocno zmęczone. Prawdopodobnie przed czymś lub przed kimś uciekały. Koliński ma swoją teorię. - Podejrzewam, że zostały spłoszone przez zbieraczy zrzutów - mówi.
Samce takich gatunków jak jelenie, sarny, daniele i łosie co roku tracą poroże. Proces ten nazywamy zrzucaniem poroża, zaś to co odpadnie - zrzutem. Zgodnie z prawem znalezione na terenie lasu zrzuty należą do znalazcy.
Poszukiwacze zrzutów
Poszukiwanie zrzutów jest dość często spotykanym zajęciem, zwłaszcza w okolicach, gdzie bytują jelenie. Zrzuty zbiera się głównie dla zysku (funkcjonują mobilne skupy) oraz dla celów kolekcjonerskich. Jest to też doskonały materiał rękodzielniczy, tworzy się z nich biżuterię, ozdobne rękojeści noży czy nawet meble.
Przy poszukiwaniu zrzutów pod żadnym pozorem nie należy niepokoić, płoszyć zwierząt czy przeganiać z miejsc ostoi. Jak przypominają leśnicy, spłoszone, długo przeganiane zwierzę może paść ze stresu lub wycieńczenia. Może również niespodziewanie wbiec na drogę, po której poruszają się pojazdy.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Koliński