Zakopany prawdopodobnie w latach 60. sprzęt wojskowy pochodził z czasów II wojny światowej. Zakopana była amunicja, miny czy granaty, a także hełmy. Część przedmiotów trafiła do lubuskich muzeów. Resztę zabrali saperzy.
Lubuscy policjanci otrzymali informację o zakopanym sprzęcie wojskowym w lesie w Gorzowie Wielkopolskim. - Dostaliśmy sygnał, że na terenie byłej jednostki wojskowej mogą być przedmioty militarne - mówi Maciej Kimet z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Przedmioty z II wojny światowej
Funkcjonariusze poprosili o pomoc żołnierzy z jednostki wojskowej w Stargardzie, która zajmuje się wykrywaniem i zabezpieczaniem materiałów wybuchowych. Na miejscu znaleźli przedmioty z czasów II wojny światowej.
- Znaleźliśmy około 11 tysięcy sztuk amunicji, pięć min przeciwpancernych i cztery granaty ręczne. Oprócz tego wydobyliśmy ponad 200 hełmów niemieckich, kilka magazynków z taśmami do amunicji i nieco drobnego wyposażenia - informuje chor. Ireneusz Prokopczuk z 2 Stargardzkiego Batalionu Saperów.
Bezpieczne znaleziska trafiły do muzeum
Ze względów bezpieczeństwa, amunicja została zniszczona. Znaczną część pozostałych przedmiotów przekazano do Muzeum Lubuskiego w Gorzowie oraz Muzeum Twierdzy Kostrzyn.
- Przedmioty noszą ślady pobytu w ziemi. Podejrzewam, że sprzęt nie został zakopany bezpośrednio po wojnie. Uważam, że zostało to zrobione dopiero w latach 60. lub 70. - mówi chor. Prokopczuk. - Ktoś pewnie czyścił magazyny, nie wiedział co z nimi zrobić i zostało to wrzucone do starej szczeliny przeciwlotniczej, a następnie zasypane - dodaje.
Ze względu na lokalizację przedmiotów oraz fakt, że przedmioty były bez zapalników, nie było konieczności ewakuacji mieszkańców.
Autor: mm/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Lubuskie | st. chor. Ireneusz Prokopczuk