27-latek z Leszna sprzedawał maszyny rolnicze, których nie miał. Usłyszał zarzuty, został tymczasowo aresztowany

Podejrzanemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności
Do zdarzenia doszło w Lesznie
Źródło: Google Earth

Wystawił ogłoszenie, pobrał zaliczkę i zniknął. Policja z Leszna zatrzymała mężczyznę, który sprzedawał maszyny rolnicze, mimo że ich nie posiadał. Na razie 27-latek odpowie za oszukanie jednego klienta. Według policji poszkodowanych jest więcej. Sąd Rejonowy w Lesznie przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt.

Nawet osiem lat więzienia - taka kara grozi mężczyźnie, który według policji oszukał co najmniej jedną osobę. 27-latek z powiatu poznańskiego miał oferować w internecie ciągniki oraz inne maszyny rolnicze. Tyle, że żadnego z wystawionych pojazdów nigdy nie posiadał. - W chwili rzeczywistego zainteresowania klienta zakupem maszyny mężczyzna żądał wpłaty zaliczki w kwocie kilkunastu tysięcy złotych, co zazwyczaj stanowiło około dziesięć procent wartości pojazdu oferowanego do sprzedaży. Po przelaniu pieniędzy na konto, kontakt z wystawiającym ogłoszenie urywał się – relacjonowała Monika Żymełka, rzeczniczka policji w Lesznie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Podejrzanemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności
Podejrzanemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności
Źródło: KPP Leszno

Poszkodowanych może być więcej

Nieuczciwego sprzedawcę wzięli pod lupę policjanci z Leszna. Szybko okazało się, że 27-latek był już notowany za podobne przestępstwa. 22 lipca mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu. - Podejrzany usłyszał zarzut oszustwa przy sprzedaży ciągnika rolniczego i wyłudzenia od 28-letniego pokrzywdzonego pieniędzy w kwocie 12 tysięcy złotych. Grozi mu za to do ośmiu lat pozbawienia wolności – przekazała rzeczniczka.

Sąd Rejonowy w Lesznie przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt. To oznacza, że najbliższe trzy miesiące mężczyzn spędzi za kratkami. - Podczas przeszukania miejsca zamieszkania zatrzymanego policjanci zabezpieczyli pieniądze, telefony i komputer. Już dziś wiadomo, że pokrzywdzonych w tej sprawie może być więcej – dodała Żymełka.

Czytaj także: