Coraz więcej chorych na COVID-19 trafia do szpitali i coraz trudniej mówić o jakiejś "żelaznej regule". Jak mówią lekarze, pod respiratory trafiają już i młodzi, i ci w średnim wieku. Miejsca w placówkach się kurczą, a w niektórych lecznicach tak jak na przykład w krakowskich jest ich jak na lekarstwo. Jak szpitale radzą sobie z brakiem miejsc i rąk do pracy?