Opel jadący środkiem drogi a za kierownicą... 10-letni chłopiec. Taki widok ujrzeli policjanci ze Wschowy, którzy zatrzymali samochód już po kilku metrach od startu. Obok małego chłopca, na miejscu kierowcy siedział ojciec dziecka. Był trzeźwy.
Auto zwróciło uwagę policjantów, gdy ci monitorowali rejon jeziora Lgińskiego. Obserwowany samochód jechał bowiem w podejrzany sposób. Poruszał się samym środkiem drogi.- Po chwili obserwacji funkcjonariusze zauważyli, że za kierownicą opla siedzi dziecko. Reakcja policjantów była szybka i jazda małoletniego kierowcy zakończyła się po kilkunastu metrach. Ku zaskoczeniu kontrolujących policjantów okazało się, że 10-latek nie jechał sam - mówi Marcin Maludy z lubuskiej policji.Na miejscu pasażera siedział bowiem 39-letni ojciec 10-latka.- Oświadczył on policjantom, że pozwolił dziecku poprowadzić samochód na krótkim odcinku drogi. Za brak wyobraźni i złamanie przepisów został ukarany mandatem karnym 300-złotowym - mówi Maludy.Rodzic był trzeźwy.Dziecko za kierownicą policja zatrzymała w okolicach jeziora Lgińskiego :
Autor: kk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wschowa