W Szczecinie przy ulicy Kablowej częściowo zawalił się dach hali. Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 19. W środku znajdowały się 144 osoby, jedna została ranna w nogę. - Zgłoszenie otrzymaliśmy, kiedy nad miastem przechodził front burzowy. Obecnie nie wiemy czy i w jakim stopniu mogło to wpłynąć na uszkodzenie konstrukcji - przekazuje kapitan Franciszek Goliński ze szczecińskiej komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Strażacy - jak opowiada kpt. Goliński - zostali zaalarmowani o uszkodzeniu konstrukcji hali około godziny 19.20. - Dach zawalił się nad częścią hali, która ma ponad 10 tysięcy metrów kwadratowych. Doszło też do uszkodzenia ścian zewnętrznych - opowiada strażak.
W środku 144 osoby
Na miejsce zadysponowano łącznie 17 zastępów straży.
- Ustaliliśmy, że w momencie zdarzenia w całej hali były 144 osoby, które opuściły budynek na polecenie straży i zarządcy tego obiektu. Jedna osoba została poszkodowana w nogę, została przebadana przez obecny na miejscu zespół ratownictwa medycznego - przekazał kpt. Franciszek Goliński.
Na miejscu pracowali między innymi funkcjonariusze z grupy poszukiwawczo-ratowniczej. Jak opowiada kapitan Goliński, mieli oni ustalić, czy w uszkodzonym budynku nie zostały osoby, które nie zostały ewakuowane.
- Ostatecznie okazało się, że w momencie zdarzenia w środku były osoby ujęte w ewidencji pracodawcy, wszyscy opuścili uszkodzony budynek - mówi strażak.
Badanie przyczyn
W piątek wieczorem nad Szczecinem przechodziły intensywne burze. Strażacy na teraz jednak nie chcą łączyć intensywnych opadów deszczu i silnego wiatru z tym, co stało się z halą przy ulicy Kablowej.
- Zabezpieczyliśmy konstrukcję. Ocena stabilności budynku należy obecnie do inspektorów nadzoru budowlanego. To oni również będą oceniać przyczyny zdarzenia. Obecnie nie są one znane - przekazał kapitan Franciszek Goliński ze szczecińskiej komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Stoją Nowogard - informacje z miasta i okolic