Służby graniczne prowadzą kontrole sanitarne osób wjeżdżających na terytorium Polski z Niemiec i Czech oraz pasażerów promów i pociągów przybywających zza granicy. Wiele osób jest tym zaskoczonych, ale poddają się rygorowi bez dyskusji i reagują na nią pozytywnie. Jeszcze dziś podobne działania zaczęły się na wschodnich granicach: z Rosją, Białorusią, Ukrainą i Litwą.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL.
Dwa autokary, jadące z Danii, zostały zatrzymane na granicy w Kołbaskowie (Zachodniopomorskie) i skierowane na pobliski parking. – Nie wiedziałem, że takie kontrole będą – powiedział nam kierowca jednego z pojazdów Jan Königsberg. W sumie w obu autobusach przebadanych zostało 95 osób.
"KORONAWIRUS. RAPORT" - PROGRAM SPECJALNY TVN24. ODPOWIEDZI NA WASZE PYTANIA
Nikt nie wyraził sprzeciwu. Wszyscy poddali się bezdotykowemu sprawdzaniu temperatury i wypełnili karty z wymaganymi informacjami, dzięki którym później łatwiej będzie je zlokalizować.
- Wszyscy wiemy o koronawirusie. Jest na całym świecie i można było się takich kontroli spodziewać. Nikt nie jest zdenerwowany w autokarze tą kontrolą, bo wszyscy w jakimś stopniu są na takie kroki przygotowani – przekazał nam Königsberg.
Sceny jak z filmu katastroficznego
Kontrole wyglądają tak, że najpierw policja zatrzymuje pojazd, przede wszystkim taki, którym podróżuje więcej osób. Następnie na pobliskim parkingu do pojazdu wchodzą medycy w rękawicach i maskach ochronnych i sprawdzają bezdotykowym termometrem, czy któryś z pasażerów ma podwyższoną temperaturę.
Jeśli taki pacjent zostanie wyłapany, w pobliskim namiocie przeprowadzane zostają dodatkowe badania i wywiad. Wtedy sanepid decyduje, co dalej z taką osobą – może ona zostać skierowana do szpitala, na domową kwarantannę lub wraca do autokaru i kontynuuje swoją podróż.
Jak powiedział nam Paweł Bijas, szczeciński ratownik medyczny, który we wtorek rano pełnił służbę na granicy polsko-niemieckiej, podobnie do duńskich turystów reagują wszyscy badani. – Można powiedzieć, że się cieszą, śmieją się z tego, że coś takiego jest – opowiadał nam.
Potwierdza to również Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. Zaznaczył, że na pięciu przejściach granicznych z Niemcami i Czechami (Kołbaskowo, Świecko, Olszyna, Jędrzychowice i Gorzyczki) "wszystko przebiega bardzo sprawnie”. - Osoby, które są poddawane procedurom działają w pełnym porozumieniu z funkcjonariuszami – zaznaczył minister.
Jak powiedział Kamiński podczas kontroli stwierdzono kilka przypadków niepokojących, gdzie podróżni mieli powyżej 38 stopni gorączki. - Te osoby zostały zaopiekowane, przewiezione przygotowanymi ambulansami do szpitali - zaznaczył.
Świat walczy z koronawirusem. ZOBACZ RELACJĘ W TVN24.PL >>>
Przede wszystkim identyfikacja
Jak przekazuje z przejścia granicznego w Kołbaskowie Sebastian Napieraj, reporter TVN24 Szczecin, kontrola temperatury może być myląca, jak pokazuje przykład jednego z mężczyzn, u którego stwierdzono podwyższoną temperaturę. Kolejne badanie, już w namiocie, wypadło negatywnie.
Okazało się, że auto było bardzo nagrzane w środku, stąd mężczyzna również był rozgrzany. Gdy wyszedł na zewnątrz, temperatura spadła. Ratownicy nie wykluczają, że możliwe są także odwrotne przypadki – gdy samochód ma ustawioną niską temperaturę na klimatyzatorze i badanie termometrem nie wykaże podwyższonej temperatury, choć taka osoba gorączkuje.
Kontrole sanitarne zacznają się także w pociągach przyjeżdżających zza granicy oraz promach – na razie przeprowadza się je w porcie w Gdyni i Gdańsku. W Świnoujściu jeszcze nie. Pierwszy prom, którego pasażerowie przejdą kontrolę wpłynął do portu w Gdańsku - to prom z z Nynäshamn w Szwecji. Ta kontrola przebiegła dość sprawnie, choć nasza reporterka Dominika Ziółkowska, która jest na miejscu, zauważyła, że strażacy przeprowadzający kontrole zapomnieli założyć strojów ochronnych. Na szczęście u żadnego z pacjentów nie wykryto podwyższonej temperatury.
Pierwsze kontrole sanitarne pasażerów wjeżdżających do Polski z Niemiec odbyły się w poniedziałek po południu właśnie na przejściu granicznym w Kołbaskowie.
- To wielowymiarowa kontrola, która ma służyć przede wszystkim identyfikacji osób wjeżdżających na teren naszego kraju w zorganizowanych grupach. Ma służyć prewencji oraz docelowo lepszemu dotarciu do osób, które mogą potencjalnie stanowić w przyszłości zagrożenie związane z koronawirusem - powiedział w poniedziałek dziennikarzom wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc. Dodał, że od pasażerów odbierane są także oświadczenia m.in. z danymi osobowymi, aby w razie potrzeby w przyszłości dotrzeć do osób, które podróżowały w poszczególnych autobusach.
Na granicy zachodniej i południowej sprawdzane są głównie autokary i busy.
Badania przejdą "wszyscy przekraczający granice"
W kontrole zaangażowani są funkcjonariusze policji, Straży Granicznej i inspekcji transportu drogowego. Pomiaru temperatury u pasażerów dokonują ratownicy medyczni. To oni podczas kontroli jako pierwsi wchodzą do pojazdu, a kierowca otrzymuje karty lokalizacyjne, które wypełniają pasażerowie. Jak powiedział komendant Straży Granicznej w Szczecinie mjr Zbigniew Pałka, gdyby zdarzyło się, że kontrolowana osoba miałaby symptomy choroby, kontrola zostanie wstrzymana, a informacja o tym zostanie przekazana do Centrum Zarządzania Kryzysowego i podjęte zostaną decyzje dotyczące dalszego postępowania.
Komendant wojewódzki policji w Szczecinie nadinsp. Tomasz Trawiński powiedział, że służby mają zapewnić, aby kontrola przebiegała "w sposób szybki, bardzo sprawny, aby w jak najmniejszym stopniu była dolegliwa dla podróżujących".
Od wtorku kontrole sanitarne zostały rozszerzone na granice: polsko-ukraińską, polsko-białoruską, polsko-rosyjską oraz polsko-litewską - poinformował szef MSWiA po wtorkowym posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego.
Kamiński podkreślił, że badania przejdą "wszyscy przekraczający granice". - Punkty kontroli sanitarnej zostaną otwarte na granicy polsko-litewskiej. Również dzisiaj punkty takie będą rozciągnięte na całość granicy polsko-niemieckiej, przy wszystkich przejściach kołowych, będą punkty sanitarne" - zapowiedział.
Na granicy z Rosją, Ukrainą i Białorusią mają być sprawdzane autokary, busy i samochody osobowe. Obowiązkowe będą karty lokalizacyjne oraz mierzenie temperatury.
Ankiety w pociągach
Pasażerowie wszystkich pociągów relacji międzynarodowych do Polski od wtorku muszą wypełniać ankiety lokalizacyjne sporządzone w języku polskim i angielskim - podał przewoźnik PKP Intercity.
"Mając na względzie istniejące zagrożenie rozprzestrzeniania się zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, a przede wszystkim dobro i bezpieczeństwo pasażerów, pracownicy PKP Intercity od 10 marca br. we wszystkich pociągach kursujących w relacjach międzynarodowych do Polski dystrybuują i zbierają od pasażerów karty lokalizacji w formie ankiety, sporządzonej w języku polskim i angielskim, o czym podróżni są informowani w formie komunikatów wygłaszanych przez nagłośnienie znajdujące się na wyposażeniu pociągu" - poinformował PKP Intercity w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej.
Ankieta jest także dostępna w kasach biletowych prowadzących sprzedaż biletów w komunikacji międzynarodowej.
"Ponadto przy kasach biletowych, znajdujących się na stacjach przygranicznych, zamieszczone zostały informacje Głównego Inspektora Sanitarnego. Z kartą można zapoznać się oraz ją pobrać ze strony intercity.pl" - czytamy.
W karcie przeczytamy: "W celu ochrony Twojego zdrowia, w związku z zagrożeniem epidemią koronawirusa, pracownicy służby zdrowia poproszą Cię o wypełnienie tego formularza. Podanie poniższych informacji pozwoli im na kontakt z Tobą jeśli doszło do narażenia na chorobę zakaźną. Bardzo ważne jest aby wypełnić ten formularz dokładnie i w całości. Twoje dane będą zabezpieczone zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych i użyte jedynie do ochrony zdrowia publicznego. W przypadku dziecka, kartę wypełnia dorosły opiekun".
W formularzu pasażer musi podać imię i nazwisko; PESEL lub numer i serię innego dokumentu potwierdzającego tożsamość; adres zamieszkania (państwo, województwo/region, powiat, miejscowość, ulica, nr domu i mieszkania, kod pocztowy); numer telefonu do kontaktu (najlepiej komórkowy, można podać więcej niż jeden); adres e-mail do kontaktu; adres tymczasowy (jeżeli osoba w Polsce jest tylko przejazdem (państwo, województwo, powiat, miejscowość, ulica, nr domu i mieszkania, kod pocztowy, ewentualnie nazwa hotelu) oraz imię, nazwisko i numer telefonu osoby do kontaktu, w razie nagłej potrzeby).
Przewoźnik zapewnił, że nad bezpieczeństwem podróżnych przez całą dobę czuwają pracownicy Centrum Wsparcia Klienta oraz Centrum Bezpieczeństwa Dworców Kolejowych.
"Informacje o zagrożeniach związanych z koronawirusem i profilaktyce zakażeń zostały przekazane wszystkim pracownikom kolejowych spółek" - informuje przewoźnik.
PKP Intercity przypomniało, że administratorzy dworców otrzymali dyspozycje, by w miarę możliwości wytypować w obiektach miejsca, w których mogłyby przebywać osoby z podejrzeniem zakażenia koronawirusem do czasu przybycia służb medycznych. Obecnie takie pomieszczenia znajdują się na około 40 dworcach w kraju.
Ponadto, na dworcach i przystankach położonych w strefach przygranicznych oraz na wybranych dworcach w całym kraju umieszczone zostały plakaty i ulotki informacyjne Państwowej Inspekcji Sanitarnej dotyczące zasad postępowania w przypadku stwierdzenia objawów zachorowania. Podobne informacje są umieszczone także w pociągach międzynarodowych oraz docierających do portu lotniczego. Plakaty przygotowane przez służby sanitarne umieszczono także na przystankach PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście, a w części składów SKM wyświetlany jest spot informacyjny Ministerstwa Zdrowia. Apteczki znajdujące się w pociągach i na dworcach sukcesywnie będą doposażane w maseczki ochronne.
Dodatkowo, opracowane zostały także specjalne wytyczne w sprawie postępowania w przypadkach podejrzenia zakażenia wirusem COVID-19. Określone zostały w nich zasady postępowania m.in. dla dyżurnych ruchu, drużyn konduktorskich, kasjerów biletowych, pracowników Centrum Obsługi Klienta, ochrony dworców oraz służb sprzątających i obsługi technicznej. W wytycznych ujęto także informacje o ścieżkach raportowania w przypadku stwierdzenia przebywania pociągach i obiektach kolejowych osób z podejrzeniem zakażenia wirusem. Wszystkie prowadzone działania są zgodne z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego dotyczącymi zachowania w sytuacji występowania możliwości zakażeń koronawirusem.
Świat walczy z koronawirusem. ZOBACZ RELACJĘ W TVN24.PL >>>
Autorka/Autor: eŁKa/gp
Źródło: TVN24 Pomorze/PAP