ECMO to "ostatnia deska ratunku" dla pacjentów, którzy nie są w stanie oddychać

ECMO ratuje życie pacjentów
Leczenie niewydolności oddechowej z powodu COVID-19 przy użyciu ECMO
Źródło: TVN24

ECMO zastępuje pracę płuc, kiedy respirator już nie pomaga. ECMO, czyli aparat umożliwiający pozaustrojowe natlenianie krwi, może uratować życie pacjentom ze skrajną niewydolnością oddechową w przebiegu COVID-19. - Jest to taka ostatnia deska ratunku przed ewentualną transplantacją płuc - mówi Krzysztof Jarmoszewicz, ordynator oddziału kardiochirurgii szpitala specjalistycznego w Wejherowie. To jedyna placówka na Pomorzu, gdzie używane jest ECMO.

Na oddziale kardiochirurgii w Szpitalu Specjalistycznym im. F. Ceynowy w Wejherowie (Pomorskie) powstał w listopadzie jedyny na Pomorzu oddział leczenia skrajnej niewydolności oddechowej w przebiegu COVID-19 przy użyciu ECMO. Jest to urządzenie, które umożliwia pozaustrojowe natlenianie krwi.

ECMO - jak działa aparat ratujący życie pacjentów z COVID-19 w ciężkim stanie

- Jeśli decydujemy się na taką terapię, to znaczy, że już płuca pacjenta są w takim stanie, że nie są zdolne do natleniania krwi i rzeczywiście można powiedzieć, że w tym wypadku jest to taka ostatnia deska ratunku przed ewentualną transplantacją płuc, bo to jest kolejny krok, który jest możliwy, ale to już naprawdę ostatnia deska ratunku - mówi Krzysztof Jarmoszewicz, ordynator oddziału kardiochirurgii szpitala specjalistycznego w Wejherowie.

ECMO pozwala zastąpić przez pewien czas pracę płuc i serca. Samo w sobie nie leczy jednak niewydolnego narządu, daje za to czas potrzebny do wyzdrowienia. Dlatego właśnie ECMO można zastosować jedynie wtedy, gdy istnieje możliwość wyleczenia narządu. Czas wspomagania może być bardzo różny - waha się od kilku dni do maksymalnie kilku tygodni.

Jest to inwazyjna i ryzykowna terapia, ale pomaga. O tym, że dzięki użyciu ECMO udało się uratować życie pacjentki chorej na COVID-19 w szpitalu w Szczecinie pisaliśmy w kwietniu tego roku.

ECMO to urządzenie, które może obsługiwać tylko wykwalifikowany personel. Na oddziale kardiochirurgii w szpitalu w Wejherowie brakuje jednak rąk do pracy. Stąd apel zamieszony przez Szpitale Pomorskie w mediach społecznościowych o pomoc.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

W imieniu Oddziału Kardiochirurgii zwracamy się z apelem do pielęgniarek/pielęgniarzy, zwłaszcza z doświadczeniem na intensywnej terapii. Może ktoś chciałby pomóc - w każdym wymiarze godzin - mówią nasi specjaliści i zapraszają do współpracy. Jednocześnie prosimy o maila na adres: kardiochirurgiawejherowo@gmail.com i podanie swojego nr telefonu. ODDZWONIMY - zapewniają wejherowscy kardiochirurdzy
Szpitale Pomorskie

Nowe zakażenia

Ministerstwo Zdrowia przekazało w środę, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 13 855 osób, zmarło 609 chorych.

Według danych resortu zdrowia, nowe przypadki zakażenia pochodzą z województw: mazowieckiego (1626), wielkopolskiego (1577), śląskiego (1494), kujawsko-pomorskiego (1240), pomorskiego (1060), łódzkiego (1013), dolnośląskiego (844), małopolskiego (823), warmińsko-mazurskiego (785), lubelskiego (759), zachodniopomorskiego (751), podkarpackiego (518), podlaskiego (393), lubuskiego (387), świętokrzyskiego (276), opolskiego (257).

Ponadto MZ zaznaczyło, że 52 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

Łącznie od początku epidemii wykryto 1 mln 13 tys. 747 przypadków COVID-19. Zmarło zaś 18 tys. 208 chorych.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Czytaj także: