W jednym z osiedlowych sklepów przy ulicy Baczyńskiego w Bydgoszczy klient uderzył ekspedientkę, która wcześniej zwróciła mu uwagę, żeby założył maseczkę. Kobieta trafiła do szpitala. Jak przekazała policja, mężczyzna został już zatrzymany.
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 14 w jednym ze sklepów na ulicy Baczyńskiego w Bydgoszczy. Informację potwierdziła bydgoska policja.
- Ekspedientka została zaatakowana przez jednego z klientów. Sprawca zaraz po zdarzeniu oddalił się ze sklepu. Kobieta trafiła do szpitala - przekazał komisarz Przemysław Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Przebieg zdarzenia relacjonował również właściciel sklepu Robert Trojanowski. Jak mówi, był to stały klient, który "notorycznie przychodzi bez maseczki". Tym razem było podobnie.
- Ekspedientka zwróciła mu uwagę, że nie ma maseczki i poprosiła o jej założenie. Pan zaczął jej ubliżać i wyszedł ze sklepu. Wrócił po chwili już z maseczką i chciał kupić piwo. Ekspedientka powiedziała mu, że za to, że jej ubliżał, nie powinna go obsłużyć. Mężczyzna ją popchnął, zamachnął się i uderzył pięścią w twarz. Ona się osunęła. Była nieprzytomna przez kilka minut. Mężczyzna wyszedł - mówi właściciel sklepu.
Na miejsce wezwano pogotowie i policję. Kobieta trafiła do szpitala.
Mężczyzna został zatrzymany
Jak przekazał w czwartek komisarz Przemysław Słomski, policja ustaliła sprawcę zderzenia. To 44-letni mężczyzna. W trakcie zatrzymania miał promil alkoholu w organizmie. Kiedy wytrzeźwieje, usłyszy prawdopodobnie zarzut uszkodzenia ciała, za co grozi do dwóch lat więzienia.
Sprawa została zgłoszona również do sanepidu. Stacja może nałożyć karę finansową za brak maseczki.
Słomski dodał, że poszkodowana kobieta wyszła już ze szpitala.
Źródło: Kontakt 24, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: monitoring sklepu osiedlowego