George Clooney "wyznał miłość" polskiemu miastu

George Clooney
George Clooney na Igrzyskach Wolności w Łodzi
Źródło: TVN24
"George Clooney wyznał miłość Łodzi" w trakcie Igrzysk Wolności - przekazała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, która opublikowała nagranie z aktorem. W trakcie jednego z paneli dyskusyjnych gwiazdor dzielił się między innymi wartościami, którymi kieruje się w życiu.

W programie 12. Igrzysk Wolności w hali Expo w Łodzi zaplanowano prawie 170 dyskusji i spotkań, w których bierze udział kilkuset prelegentów. W trakcie wydarzenia dyskutuje się na temat między innymi funkcjonowania w warunkach toczących się konfliktów, zagrożeniu populizmem i faszyzacji życia publicznego, polityki Chin, Ameryki Łacińskiej i Bliskiego Wschodu.

Wśród gości trzydniowego (Igrzyska trwają od piątku do niedzieli) wydarzenia pod hasłem "Czas niepewności" jest między innymi George Clooney.

George Clooney na Igrzyskach Wolności

Spotkanie z amerykańskim aktorem i reżyserem otworzyła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. - Wiem, że wszyscy czekacie na ten wyjątkowy moment. Nie przyszliście tu, by słuchać mnie, lecz by spotkać człowieka, który - można śmiało powiedzieć - jest klasą samą w sobie - mówiła, witając publiczność.

Jak zaznaczyła, spotkanie z Clooneyem to dla miasta powód do dumy. Łódź, od lat budująca swój wizerunek jako stolica polskiego filmu, ponownie znalazła się w centrum uwagi międzynarodowych mediów.

Hanna Zdanowska i George Clooney
Hanna Zdanowska i George Clooney
Źródło: PAP/Marian Zubrzycki

- To dla mnie ogromny zaszczyt, że właśnie w Łodzi możemy powitać osobę, której talent, charyzma i zaangażowanie inspirują ludzi na całym świecie - podkreśliła prezydent.

Zdanowska zwróciła też uwagę, że Clooney jest nie tylko artystą o światowej renomie, lecz także aktywistą zaangażowanym w sprawy społeczne. - George Clooney to nie tylko wybitny aktor i reżyser, lecz także odważny głos w obronie praw człowieka i wolności. Jego działalność pokazuje, że kino może nie tylko poruszać serca, ale również zmieniać świat - mówiła.

George Clooney, aktor, producent i działacz charytatywny wspólnie ze swoją żoną Amal Alamuddin prowadzi fundację Clooney Na Rzecz Sprawiedliwości, która broni praw kobiet i wolności słowa w ponad 40 krajach. Fundacja nagłaśnia niesprawiedliwe procesy, zakłada centra bezpłatnej pomocy prawnej dla najbardziej potrzebujących.

Clooney: uczono mnie tego od dziecka

W trakcie jednego z paneli dyskusyjnych Clooney podzielił się osobistą refleksją na temat wartości, którymi kieruje się w życiu.

- Od dziecka uczono mnie, że moim zadaniem jest stać po stronie tych, którzy mają mniej, i przeciwstawiać się tym, którzy mają więcej. Jeśli wszystko inne stracisz, to wciąż masz obowiązek próbować - podkreślił.

Jak dodał, stara się trzymać tej zasady w życiu zawodowym i prywatnym. - Czasem trudno jej dotrzymać, ale zawsze próbuję. Czuję, że właśnie w tym jest sens - mówił.

George Clooney
George Clooney
Źródło: PAP/Marian Zubrzycki

Clooney zwrócił też uwagę, że siła i wolność są fundamentami amerykańskiej tożsamości. - To kraj, który powstał z buntu wobec silniejszych. I dlatego wciąż wierzę, że jest najlepszy - podkreślił.

Jego zdaniem prawdziwe zwycięstwa odnoszą ci, którzy mają odwagę bronić tego, w co wierzą. - Bycie po właściwej stronie historii nie zawsze jest przyjemne. Ale jeśli naprawdę wierzymy w to, co mówimy, to mam nadzieję, że w końcu to przyniesie efekt - zaznaczył.

Clooney: demokracja to coś żywego, co oddycha i ciągle napotyka na wyzwania

Clooney przyznał, że jest wierny demokracji, stawia opór terrorowi i strachowi, a nade wszystko broni wartości demokratycznych.

- To jest proste. Demokracja - i wy chyba to rozumiecie, tak głęboko jest to w waszym DNA - jest jak wojna. Musimy ją toczyć. Demokracja nie zdarza się przypadkiem. Musisz przemawiać, występować, musisz protestować. Mój kraj powstał na gruncie (anty)brytyjskich protestów w Bostonie. Wielka wojna w Wietnamie skończyła się przez protesty. Demokracja to jest coś żywego. Coś, co oddycha, coś, co ciągle napotyka wyzwania. Musimy cały czas stawiać wyzwania przed tymi, którzy są u władzy - powiedział.

Dodał, że jeżeli stoimy mocno w obronie zasad i tego, w co wierzymy, to jest odpowiedni początek, chociaż nie oznacza, że od razu zwyciężymy. Clooney wykluczył, żeby sam wszedł do polityki, chociaż było kilku aktorów, którzy poszli tą drogą i odnieśli sukces. Z uśmiechem przekonywał, że jego żona Amal powinna być prezydentem.

Clooney podkreślał przy tym wagę działalności swojej żony. - Nikt nie myślał o Sudanie, gdzie mordowano setki tysięcy ludzi. Nikt nie myślał o prawach kobiet. Jako gwiazda mogłem to wykorzystać, naświetlić, zainteresować innych tą tragedią. Staram się, jak mogę, by pomagać słabszym i stawiać opór ludziom, którzy mają dużo władzy. Ale Amal doprowadziła kilku złoczyńców przed trybunał w Hadze. To była duża satysfakcja, bo nie zdarza się to zbyt często, a ja mam w tym swój udział - powiedział.

- Moja małżonka jest tutaj mózgiem. Ochrona praw kobiet, które są okaleczane, zmuszane do małżeństw jako niepełnoletnie - to są dziesiątki tysięcy kobiet. To, z czego jestem bardzo dumny, to jest jaką liczbę dziennikarzy byliśmy w stanie wyciągnąć z więzienia. Dowiadujemy się, że osoby, które robią coś złego, chodzą wolno, a ludzie, którzy o tym mówią, trafiają do więzienia, co jest niestety również normą i co dzieje się często - zwracał uwagę Clooney.

Dodał, że jest dużo problemów na całym świecie, w tym autokracje czy dyktatorzy. - Mój kraj również przechodzi w tym momencie pewną schizmę. To się zmieni, bo od tego są wybory. Historia nie podąża prostą linią. Są wzloty i upadki. Chcemy zmiany, ale nawet jeżeli staramy się najlepiej, jak możemy i tak czasami nie wszystko idzie tak, jak byśmy chcieli - przyznał Clooney.

Przypomniał, że rząd zaczął go nazywać zdrajcą kraju, wytoczono przeciwko niemu batalię, zarzucano, że nie jest patriotą, ponieważ mówił o - jak to określił - niewłaściwej wojnie, zbudowanej na kłamstwie. Kontynuował, że Stany Zjednoczone są niezwykłym krajem, który dokonywał niezwykłych rzeczy, wprowadzał nadzwyczajne zmiany, a w tym samym czasie, kiedy wygrywał II wojnę światową, pokonywał faszyzm, japońskich obywateli Ameryki trzymał w obozie.

- Podczas tych dużych kroków były też złe strony, ale mam nadzieję, że będziemy zawsze pracowali na ten lepszy świat. Jestem optymistą i że możemy się nie zgadzać ze sobą, ale znajdziemy sposób, aby się dogadać. Dodał, że sekretem demokracji jest odwaga. - Wy tutaj twardo walczyliście, żeby uzyskać niepodległość, żeby mieć wolne organizacje telewizyjne. Walczycie, żeby wasze głosy były słyszalne. To jest niewiarygodne osiągnięcie. I jedna rzecz, o której zawsze można przypominać wam i waszym sąsiadom - nic nie jest gwarantowane. Nic nie będzie trwało samoistnie - powiedział Clooney.

Po spotkaniu Zdanowska opublikowała w serwisie X krótkie nagranie, na którym George Clooney z uśmiechem stara się powiedzieć po polsku: "Kocham Łódź".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: