Myśliwy z Francji postrzelił współorganizatora polowania, usłyszał zarzut. Pokrzywdzonemu amputowano podudzie

Wypadek na polowaniu. Myśliwy postrzelił myśliwego
Do zdarzenia doszło w okolicach Kołobrzegu
Źródło: Google Maps

35-letni myśliwy z Francji usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u współorganizatora polowania w lasach w okolicy Charzyna (Zachodniopomorskie). Pokrzywdzonemu amputowano prawe podudzie.

Komercyjne polowanie odbyło się w sobotę 12 listopada w powiecie kołobrzeskim. Wydarzenie zorganizowało dla grupy myśliwych z Francji jedno z lokalnych kół łowieckich. Podczas polowania, około południa, myśliwy z Francji Aurelein L. postrzelił jednego z organizatorów, który pełnił rolę naganiacza.

- 35-letni Francuz w Prokuraturze Rejonowej w Kołobrzegu usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u pokrzywdzonego. Ten czyn zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności – powiedział Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Jak dodał, wobec podejrzanego zastosowano poręczenie majątkowe w kwocie 30 tys. zł.

Pokrzywdzonemu amputowano podudzie

Francuski myśliwy nie składał wyjaśnień. Poinformował śledczych, że nie jest w stanie tego zrobić ze względu na swój stan emocjonalny. - Twierdził jedynie, że doszło do wypadku – przekazał Gąsiorowski.

Czytaj także: Kobieta zastrzelona podczas polowania na dziki. Strzał padł z broni jej partnera

Jak podał prokurator, Aurelein L. miał oddać strzał ze sztucera w odległości 60 m od zwierzyny, gdy nagonka znajdowała się w odległości mniejszej niż 100 metrów. W wyniku tego strzału pokrzywdzony naganiacz został trafiony w prawe podudzie. Mężczyzna przetransportowany został do szpitala w Szczecinie, gdzie nadal przebywa. Jest po amputacji prawego podudzia. Ze względu na jego stan zdrowia nie był jeszcze przesłuchiwany. Na te czynności zgodę będą musieli wyrazić lekarze.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu. - W tym postępowaniu prokuratura będzie musiała uzyskać opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej i balistyki – powiedział prok. Gąsiorowski.

Obaj mężczyźni – francuski myśliwy i pokrzywdzony naganiacz - zostali na miejscu zdarzenia poddani badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi. 

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: