Dla was nigdy nie jest dobry czas, by zająć się sprawą aborcji. Zamrażarkę sejmową zamienił pan na uśmiechniętą chłodnię - zarzucała marszałkowi Szymonowi Hołowni posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Zadeklarowała, że Lewica jest skłonna pracować nad wszystkimi projektami w sprawie aborcji, które są już złożone w Sejmie.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że projekty dotyczące aborcji będą dyskutowane "tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych", czyli za ponad miesiąc - 11 kwietnia. Jego zdaniem lepiej poczekać z taką debatą do zakończenia "bardzo gorącej kampanii wyborczej", by uniknąć sytuacji, w której projekty "zostaną odrzucone w ramach tej przedwyborczej kanonady w pierwszym czytaniu". Sprzeciwili się temu politycy Lewicy, których dwa projekty w sprawie aborcji czekają w Sejmie od listopada.
Żukowska: zamrażarkę sejmową zamienił pan na uśmiechniętą chłodnię
W środę na posiedzeniu Sejmu głos zabrała Anna Maria Żukowska z Lewicy. - Panie marszałku, szafuje pan jako katolik słowem "kłamca". "Kłamcą" nazwał pan pana marszałka Czarzastego, który mówił o tym, że mrozi pan, że blokuje pan, że nie dopuszcza pan do procedowania ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży - zwracała się do prowadzącego obrady Hołowni.
- Zamrażarkę sejmową zamienił pan na uśmiechniętą chłodnię. Podobno w szufladach w tym biurku nie ma żadnych schowanych projektów, a właśnie to pan robi - zarzuciła mu.
Wskazywała, że "nigdy nie jest dobry czas dla mężczyzn rządzących tym krajem" na zajęcie się sprawą aborcji. - Po pierwszej turze, panie marszałku, będzie druga tura wyborów samorządowych. Potem będą wybory europejskie, potem będą wybory prezydenckie, a następnie będą wybory parlamentarne. Dla was nigdy nie jest dobry czas dla kobiet - mówiła.
Złożyła wniosek o zamknięcie posiedzenia i uzupełnienie porządku obrad o projekty dotyczące prawa do przerywania ciąży.
Hołownia: chcę zminimalizować ryzyko tego, że wyjdziemy z niczym
Hołownia poinformował, że "jeżeli będzie miał zgodną deklarację wszystkich klubów tworzących dziś sejmową większość, że nie wyrzucą tych ustaw do kosza w pierwszym czytaniu, to jest otwarty na rozmowy".
- Ja chcę zrobić wszystko, żeby zminimalizować ryzyko dla polskich kobiet, że odbędzie się w tym Sejmie polityczne show i polityczna debata, a wyjdziemy z niczym i nic zaprezentujemy tym, które protestowały przez tyle miesięcy i tyle lat na ulicach. To jest moje staranie - zapewniał.
Żukowska zadeklarowała później, że Lewica jest za rozpatrywaniem wszystkich złożonych projektów. - Nie wiem, kto to rzekomo blokuje, z kim pan rozmawiał, od kogo pan ma wiedzę, że nie zagłosuje za tymi wszystkimi projektami. Bo na pewno nie od klubu parlamentarnego Lewicy - zwróciła się do marszałka.
Kotula: Polki czekają od 30 lat
Głos z mównicy zabrała też posłanka Lewicy Katarzyna Kotula. - Chciałabym dzisiaj skierować swój przekaz do kobiet i powiedzieć wam, że zawsze jest dobry czas na mówienie o prawach kobiet - podkreśliła.
- Polki od ponad 30 lat czekają na rzetelną debatę na temat aborcji, ale Polki przerywają ciąże niezależnie od tego, czy politycy używają sejmowych chłodziarek, niezależnie od tego, czy uznają, że przed wyborami, czy po wyborach jest dobry czas. Polki przerywają ciąże niezależnie od tego, że niektórzy politycy zwracają się do nich z fałszywą troską, mówiąc "to dla waszego dobra" - podkreślała Kotula.
Zadeklarowała, że "Lewica w rządzie koalicji 15 października zrobi wszystko, żeby zbudować państwo oparte na wsparciu, na trosce i na opiece".
- Zrobimy wszystko, żeby każdy wasz wybór był szanowany. Zrobimy wszystko, żebyście mogły same podejmować decyzje o swoim zdrowiu, ciele i życiu. Obiecuję wam, że tego tematu nie odpuścimy. Zrobimy wszystko, żeby to prawo się zmieniło - zwracała się do kobiet.
Wniosek Lewicy nie będzie głosowany
W środę, tuż przed rozpoczynającym się 7. posiedzeniem Sejmu, grupa posłanek Lewicy wystąpiła na konferencji prasowej. Posłanki poinformowały, że złożą wniosek o uzupełnienie porządku obrad o projekty dotyczące aborcji. Na początku obrad wniosek złożyła posłanka Anna Maria Żukowska.
Prowadzący obrady uznał jednak, że wniosku nie podda pod głosowanie. - Wniosek nie będzie głosowany, ponieważ jest niedopuszczalny zgodnie z regulaminem Sejmu - ogłosił Hołownia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24