Dziewczynka z blisko dwoma promilami alkoholu we krwi przyszła na świat w szpitalu wojewódzkim w Elblągu. Jest pod respiratorem w bardzo ciężkim stanie. Lekarze walczą o jej życie.
Matka dziewczynki twierdzi, że wypiła tylko kilka lampek wina. Do szpitala 34-letnia kobieta trafiła ok. godziny 17.
- U Grażyny K. stwierdzono 1,95 promila alkoholu. Wino piła ze znajomymi. Trwają działania, które mają wyjaśnić tę sprawę - powiedział na antenie TVN24 Jakub Sawicki z policji w Elblągu.
To kolejny przypadek, kiedy na świat przychodzi pijane dziecko. W Zabrzu lekarze uratowali ostatnio noworodka, którego też rodziła pijana matka. Chłopczyk miał we krwi 1,2 promila alkoholu. Lekarze stwierdzili u niego zaburzenia neurologiczne i płodowy zespół alkoholowy, który wiąże się z trwałym uszkodzeniem mózgu. Chłopiec już przez całe życie będzie odczuwał konsekwencje picia przez matkę alkoholu w czasie ciąży.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24