Umawialiśmy się na pewne wartości i ja z tych wartości w kampanii wyborczej nie zrezygnuję. Jeśli komuś się chce ścigać z Konfederacją, to ja w tym pościgu brał udziału nie będę - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Odniósł się do propozycji zgłoszonej przez Rafała Trzaskowskiego i popieranej między innymi przez Donalda Tuska, by 800 plus wypłacać tylko tym Ukraińcom, którzy mieszkają, pracują i płacą podatki w Polsce.
Kandydat KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego zaapelował w ubiegłym tygodniu do rządu o podjęcie prac nad zmianą prawa, aby świadczenia takie jak 800 plus były wypłacane Ukraińcom pod warunkiem, że mieszkają, pracują i płacą podatki w Polsce. Za tą propozycją opowiedział się między innymi szef rządu. "Propozycja Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, aby wypłacać 800 plus tylko tym migrantom, również Ukraińcom, którzy rzeczywiście mieszkają, pracują i płacą podatki w naszym kraju, zostanie pilnie rozpatrzona przez rząd. Ja jestem na tak" - napisał w czwartek na portalu X Donald Tusk.
Hołownia: umawialiśmy się na pewne wartości i ja z nich w kampanii nie zrezygnuję
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050-Trzecia Droga) został zapytany o tę sprawę w piątek na sejmowym korytarzu. - Uważam, że nie ma konieczności takiej zmiany - powiedział. Zauważył, że "około 80 procent Ukraińców przebywających w Polsce pracuje i płaci podatki". Wskazał, że "liczba dzieci ukraińskich, na które jest przyznawane 800 plus spadła w ciągu ostatnich trzech lat z 500 tysięcy do 250 tysięcy". Dodał również, że "przyjęliśmy dobrą ustawę, która od czerwca jeszcze obniży tę liczbę, bo uzależni 800 plus od realizowania obowiązku szkolnego".
- Jeżeli dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, w której mamy rodziny rozłączone przez wojnę, mamy kobietę z trójką dzieci, niepełnosprawnych, chorych, mamy kobietę, która nie jest w stanie podjąć pracy ze względu na swoje zdrowie i ona ma nie dostawać, bo się musi opiekować dziećmi, świadczenia 800 plus, bo w Polsce trwa kampania wyborcza i komuś się chce ścigać z Konfederacją, to ja w tym pościgu brał udziału nie będę - mówił Hołownia.
- Umawialiśmy się na pewne wartości i ja z tych wartości w kampanii wyborczej nie zrezygnuję - dodał. Zapowiedział, że będzie przeciwny temu rozwiązaniu.
Na uwagę, że wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-Trzecia Droga) ma inne zdanie, odparł, że "tak się zdarza w demokracjach parlamentarnych". - To za Zjednoczonej Prawicy przez osiem lat mieli państwo sytuację, w której każdy mówił to, co mu prezes powiedział - stwierdził. Podkreślił, że koalicja rządząca "jest bardzo różnorodna".
- Mam w tej sprawie bardzo jasne zdanie, mam argumenty za tym zdaniem i uważam, że nie ma dzisiaj potrzeby wpadania w pewną histerię, że skoro w Stanach (Zjednoczonych) wygrał Trump, to u nas każdy musi udawać Trumpa na miarę naszych możliwości - podsumował Hołownia.
Kosiniak-Kamysz o ewentualnych zmianach w 800 plus dla Ukraińców
Kosiniak-Kamysz powiedział, że jemu podoba się ten pomysł, a jeśli rząd przyjmie taką ustawę i trafi ona do Sejmu, to PSL zagłosuje "za". Dopytywany o to, czy sprawa nie jest wykorzystywana w kampanii, wicepremier odparł, że w tym temacie powinny obowiązywać "jasne zasady", zwłaszcza, że Polacy i tak bardzo dużo pomagają Ukrainie, więc mamy prawo jako kraj "stawiać realistyczne oczekiwania".
CZYTAJ TEŻ: Zmiany w 800 plus. Ministra zabrała głos
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24