W wieku 93 lat zmarł Tadeusz Różewicz, jeden z najwyżej cenionych polskich poetów współczesnych, prozaik, dramaturg i eseista.
Informację o śmierci artysty przekazał rzecznik wrocławskiego magistratu Arkadiusz Filipowski.
- Świat stracił jednego z największych poetów. To również olbrzymia strata dla wrocławskiej kultury - powiedział dyrektor wydziału kultury wrocławskiego magistratu Jarosław Broda. Różewicz w ostatnim czasie chorował. Od kilku lat bardzo rzadko pokazywał się publicznie.
W czwartek od godz. 12 w Starym Ratuszu we Wrocławiu zostanie wystawiona księga kondolencyjna.
Powojenny debiut
Różewicz urodził się 9 października 1921 w Radomsku. Gdy wybuchła wojna, jako 18-latek wstąpił do Armii Krajowej, walczył w partyzantce na terenie powiatów radomszczańskiego, opoczyńskiego i częstochowskiego. Jego pseudonim z AK to "Satyr". Po wojnie zdał maturę i zaczął studia na Wydziale Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Poeta debiutował w 1947 r. tomem "Niepokój". Po doświadczeniach wojny, według Różewicza, niemożliwe było uprawianie poezji takiej jak dawniej.
Był jednym z pierwszych poetów, którzy zareagowali na okrucieństwa wojny nie tylko treścią poezji, ale zmianą jej formy, odrzuceniem romantycznego sztafażu, surowym obrazowaniem.
W latach 50. ukazały się kolejne tomy wierszy Różewicza: "Pięć poematów" (1950), "Czas który idzie" (1951), "Wiersze i obrazy" (1952), "Równina" (1954).
Teatr realistyczno-poetycki
Różewicz wprowadził do polskiego dramatu nowy typ bohatera, często bez wyraźnie określonej tożsamości, biernego, nieuporządkowanego wewnętrznie, zbliżonego trochę do bohatera średniowiecznych moralitetów przez to, że jest każdym, a zarazem nikim konkretnym.
Swój typ teatru Różewicz nazywał teatrem realistyczno-poetyckim.
Poza napisaną w 1959 roku "Kartoteką", najsłynniejsze sztuki Różewicza, to m.in. "Białe małżeństwo", "Stara kobieta wysiaduje", "Odejście głodomora", "Pułapka", "Do piachu". Od 1968 roku Różewicz mieszkał we Wrocławiu, publikował głównie na łamach "Twórczości", "Odry" i "Dialogu". W latach 90. ogłosił dramat "Kartoteka rozrzucona", dwa nowe zbiory wierszy "Płaskorzeźba" i "Zawsze fragment. Recycling", "Historię pięciu wierszy", "Nożyk profesora", "Matka odchodzi", "Szara strefa" i "Wyjście". Ostatnia większa publikacja Różewicza - "Kup kota w worku" - ukazała się w 2008 r. To zbiór wierszy i krótkich form prozatorskich.
Różewicz był doktorem honoris causa ośmiu polskich uczelni i laureatem wielu nagród.
Otrzymał m.in. Złoty Medal ''Zasłużony Kulturze Gloria Artis'', Nagrodę Literacką im. Władysława Reymonta, a w 2000 r. nagrodę Nike za tomik "Matka odchodzi".
W 1996 r. poeta został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Rola samotnika
- Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska. Już w drugiej połowie lat 70. łączny nakład jego wydanych w kraju książek przekroczył milion egzemplarzy. Za granicą ukazało się do dzisiaj, w przekładach na wszystkie ważniejsze języki świata, około 60 wyborów jego liryki. Wymieniano go jako kandydata do literackiego Nobla. Sam Różewicz wybrał dla siebie rolę samotnika. Nie zależało mu na rozgłosie, programowo nie uczestniczył w bieżącym życiu literackim, rzadko wypowiadał się na tematy publiczne. Wyjątkowo niechętnie udzielał wywiadów, nieczęsto zgadzał się na spotkania autorskie. - Z zasady - nie gorączkuję się. Na problemy i pytania z 1948 roku zamierzam odpowiedzieć w 1968 roku, a na te z 1964 w 1974 - deklarował poeta w jednym z wywiadów już w latach 70.
Autor: MAC/tr/zp / Źródło: PAP