- To jest bardzo dramatyczny film, trochę nas zbliża do wyjaśnienia sprawy - tak o dokumencie "Trzech kumpli" mówił publicysta Roman Graczyk, autor książki "Tropem SB. Jak czytać teczki". W wyemitowanym w TVN we wtorek filmie Lesław Maleszka przyznał, że jego donosy mogły mieć "daleki związek" ze śmiercią Stanisława Pyjasa. Jaki? Graczyk rozważa dwie wersje.
Dokument TVN pokazuje przyjaźń trzech studentów i opozycjonistów - Stanisława Pyjasa, Bronisława Wildsteina oraz Lesława Maleszki. Ten ostatni został zdemaskowany później jako były tajny współpracownik SB o pseudonimie "Ketman". Pyjas został w 1977 r. śmiertelnie pobity prawdopodobnie przez ludzi SB.
Zdaniem publicysty, możliwe są dwie wersje zdarzeń. Wersja łagodniejsza - donosy Maleszki pozwoliły sporządzać anonimy, które osaczyły Staszka i w konsekwencji przyczyniły się do jego śmierci. – Sam Leszek tego nie wyklucza - zauważył Graczyk.
Według drugiej wersji, Maleszka bojąc się dekonspiracji przez Pyjasa poskarżył się funkcjonariuszom UB, a oni zlecili zabójstwo, po to, by nie dekonspirować bardzo cennego agenta - mówił Graczyk. Jego zdaniem ta wersja także jest logicznie spójna.
"Postawa podwójności"
Roman Graczyk był kolegą Lesława Maleszki i Bronisława Wildsteina od 1982 r. - Pyjasa nie znałem - przyznał publicysta.
Gdy dowiedział się, że Maleszka współpracował z bezpieką, był zszokowany. Tę zdradę ciężko przeżyłem - wspominał.
W filmie - na pytanie dlaczego donosił, Maleszka odpowiada: "To doskonałe pytanie". Graczyk zastanawiał się jaki mógł być powód donoszenia - pieniądze, jakieś inne profity? Jak mógł żyć z takim "bagażem"? - Maleszka wyrobił w sobie postawę podwójności – prowadził równocześnie dwie egzystencje: agenta i przyjaciela Pyjasa - domyślał się Graczyk.
Jego zdaniem, dalszy rozwój sytuacji Maleszki to był "proces brnięcia w kłamstwo". - Po jakimś czasie zabrnął tak daleko, że nie umiał się wycofać - powiedział.
Czy Maleszce powinny być postawione zarzuty? - Najpierw potrzebne jest śledztwo czy jego donoszenie miało związek ze śmiercią Stanisława Pyjasa - podkreślił Graczyk.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24