Zbigniew Ziobro został skutecznie powiadomiony o poniedziałkowym przesłuchaniu przed komisją do spraw Pegasusa - przekazała jej szefowa Magdalena Sroka z Trzeciej Drogi-PSL. Dodała, że nie przesłał komisji usprawiedliwienia ewentualnej nieobecności.
Przesłuchanie Ziobry przez sejmową komisję śledczą do spraw Pegasusa ma się odbyć w poniedziałek, 1 lipca. Szefowa komisji tłumaczyła, że decyzja o wezwaniu byłego szefa MS przed komisję na ten dzień wynika z zakończenia przez komisję wątku dotyczącego zakupu systemu Pegasus.
- Z Funduszu Sprawiedliwości 25 milionów złotych trafiło do CBA na inwigilację obywateli, a powinno trafić do osób pokrzywdzonych przestępstwem, stąd też decyzja, że na koniec tego wątku zostanie wezwany Zbigniew Ziobro - mówiła przewodnicząca. Sroka powiedziała w piątek, że były szef Ministerstwa Sprawiedliwości został skutecznie powiadomiony o przesłuchaniu przez funkcjonariusza policji. Wcześniej przewodnicząca informowała, że komisja usiłuje dostarczyć wezwanie Ziobrze, ale polityk go nie odbiera. - Stąd też moja decyzja o zwróceniu się przez prokuraturę do policji, aby ustalić miejsce pobytu pana ministra i wręczyć wezwanie - dodała.
Sroka: Ziobro powinien wiedzieć, jak usprawiedliwić nieobecność
Szefowa komisji przekazała również, że komisja nie otrzymała żadnego usprawiedliwienia ewentualnej nieobecności Ziobry. - Rozumiem chorobę, życzę szybkiego powrotu do zdrowia, ale pan minister Ziobro powinien doskonale wiedzieć, w jaki sposób skutecznie usprawiedliwić swoją nieobecność na przesłuchaniu - podkreśliła.
Wyjaśniła, że komisja śledcza działa na podstawie Kodeksu karnego, a sposobem na usprawiedliwienie nieobecności na przesłuchaniu jest przesłanie do komisji zaświadczenia lekarskiego, wystawionego przez biegłego sądowego. Dodała, że Ziobro może to zrobić do ostatniego momentu, czyli do rozpoczęcia poniedziałkowego posiedzenia. Sroka zapewniała jednocześnie, że jeśli nie doszłoby do poniedziałkowego przesłuchania z przyczyn zdrowotnych, to będzie dążyła do ustalenia innego dogodnego terminu, który będzie do zaakceptowania dla świadka.
Ziobro o "prymitywnej prowokacji"
"Komisja śledcza dobrze wie, że po wykryciu u mnie rozległego raka przełyku i węzłów chłonnych żołądka przeszedłem skomplikowaną operację i kontynuuję leczenie. A w Kancelarii Sejmu od tygodni jest moje zwolnienia lekarskie obejmujące okres do 7 lipca" - napisał Ziobro kilka dni temu na platformie X. W jego ocenie wezwanie go na 1 lipca i zaangażowanie policji to "prymitywna prowokacja i zwykłe, obrzydliwe nękanie".
Ziobro przypomniał, że zgodnie z prawem do doręczeń policja może być używana wyłącznie w sytuacjach "niezbędnej konieczności", a w pierwszej kolejności powinna korzystać z drogi pocztowej. "Już dawno publicznie oświadczyłem i to podtrzymuję, że chcę stanąć przed komisją. Tylko muszę wrócić do sił, a komisja w swoich działaniach winna respektować obowiązujące prawo" - dodał Ziobro.
O zwolnieniu lekarskim Ziobry co najmniej do 7 lipca informował wcześniej również polityk Suwerennej Polski, europoseł Jacek Ozdoba.
Zbigniew Ziobro jest współzałożycielem i prezesem Suwerennej Polski (w latach 2012-2023 pod nazwą Solidarna Polska). Od 2005 do 2007 roku pełnił funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Ponownie szefem resortu został w 2015, a prokuratorem generalnym w 2016 roku, i pełnił te funkcje do 2023 roku.
Choroba Zbigniewa Ziobry
Polityk zniknął z przestrzeni publicznej po wyborach parlamentarnych 15 października ubiegłego roku, przekazując kierowanie Suwerenną Polską Patrykowi Jakiemu. Jak ujawnili w mediach politycy PiS, powodem wycofania się Ziobry z życia politycznego była choroba nowotworowa. Sam Ziobro 12 marca potwierdził, że zmaga się ze "śmiertelną chorobą nowotworu złośliwego przełyku z przerzutami do części żołądka".
Komisja śledcza do spraw Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 do listopada 2023 roku. Okres ten obejmuje czas urzędowania Zbigniewa Ziobro jako szefa ministerstwa. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Dotychczas komisja przesłuchała między innymi Jarosława Kaczyńskiego, Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP