Zatopienie dwóch mistrali zbudowanych dla Rosjan uznałbym za wielkie marnotrawstwo - powiedział szef MON Tomasz Siemoniak, odnosząc się do doniesień francuskiej prasy, że taki krok miałby być rozważany przez Paryż.
Informację o tym, że Paryż rozważa zatopienia dwóch mistrali wyprodukowanych dla Rosji, podał dziennik "Le Figaro".
- Uznałbym to za wielkie marnotrawstwo - powiedział w TOK FM szef MON, zwracając jednocześnie uwagę na to, że sprzęt wojskowy - produkowany na zamówienie - jest dopasowany do potrzeb odbiorcy, dlatego nie sposób go sprzedać.
- Zapytam o tę sprawę ministra obrony Francji. Będziemy razem obserwować manewry w Drawsku - powiedział Siemoniak.
Dwa okręty
Zgodnie z podpisanym w 2011 roku kontraktem, Rosja miała otrzymać pierwszy z zamówionych mistrali, Władywostok, jesienią 2014 roku.
Prezydent Francois Hollande ugiął się jednak pod międzynarodową presją i w ostatniej chwili wstrzymał przekazanie jednostki ze względu na zaangażowanie Moskwy w konflikt na Ukrainie.
Drugi zbudowany okręt, Sewastopol, miał zostać przekazany w drugiej połowie 2015 roku.
Francuski dziennik "Le Figaro" napisał, że jeśli Paryż zdecyduje się na ostateczne anulowanie kontraktu na dostawę dwóch okrętów klasy Mistral do Rosji, to możliwe, że jednostki te zostaną zatopione.
Według "Le Figaro" możliwość przejęcia zbudowanych dla Rosjan mistrali przez francuską marynarkę jest "mało prawdopodobna", ponieważ powstały one zgodnie z rosyjskimi standardami i ich przebudowa kosztowałaby setki milionów euro.
Autor: MAC\mtom / Źródło: TOK FM, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia