- Chciałabym, żeby młode pokolenie widziało, że w parlamencie, ale też w innych organach, w radzie miasta, w sejmikach zasiadają osoby podobne do nich - mówiła w "Tak jest" Aleksandra Kot (KO). - Młodzi politycy, startujący dopiero na tej dużej scenie sejmowej, przynoszą często nowe rozwiązania i warto się nad nimi pochylić - stwierdziła Marta Stożek (Lewica). Gościnie programu zastąpią w Sejmie tych, którzy w czerwcu zdobyli mandaty europosłów.
Po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego trafi 25 dotychczasowych posłów na Sejm. Zgodnie z Kodeksem wyborczym miejsca po nich obejmą osoby, które w ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskały kolejno najwięcej głosów na tej samej liście.
Czytaj więcej: Kto zastąpi w Sejmie posłów wybranych do europarlamentu
Gościniami "Tak jest" na antenie TVN24 były Aleksandra Kot (KO) i Marta Stożek (Lewica), które obejmą mandaty odpowiednio po Jagnie Marczułajtis-Walczak i Krzysztofie Śmiszku.
Dwa miesiące temu zdobyły mandaty radnych. "Mam okazję zrobić jeszcze coś większego"
24-letnia Aleksandra Kot, dotychczas miejska radna w Krakowie, stanie się najmłodszą polską parlamentarzystką. - Mam takie poczucie, że jeśli mam okazję zrobić jeszcze coś większego, być może również dla Krakowa i dla wyborców - i też kandydowałam w wyborach parlamentarnych i ci wyborcy, którzy postawili przy moim nazwisku krzyżyk, też liczyli się z tym, że w tym parlamencie mogę skończyć - to z jednej strony jest mi szkoda, bo rzeczywiście to był bardzo trudny czas w moim życiu, ale mam poczucie, że ja też Krakowa i mieszkańców, wyborców nie porzucam - powiedziała, pytana o fakt, że mandat radnej zdobyła zaledwie dwa miesiące temu.
Marta Stożek w kwietniowych wyborach samorządowych uzyskała z kolei mandat radnej sejmiku w województwie dolnośląskim. - Ja oczywiście bardzo ubolewam nad tym, że przeniosę się z sejmiku województwa dolnośląskiego, ale też miałam bardzo dużo głosów w wyborach sejmowych i cieszę się, że będę mogła pracować w Sejmie, bo jest to naturalna ścieżka rozwoju dla polityczki - stwierdziła.
Kot: młodzi czują się niedoreprezentowani
Aleksandra Kot chciałaby "odmłodzić Sejm". - Na pewno chciałabym, żeby młode pokolenie, które obserwuje politykę, widziało rzeczywiście, że w tym parlamencie, ale też w innych organach, w radzie miasta, w sejmikach zasiadają osoby podobne do nich. Myślę, że to jest czynnik, który wpływa pozytywnie na aktywność społeczną i polityczną - powiedziała.
- Jeśli widzimy, że ktoś w tym parlamencie na przykład podejmuje się problemów bliskich młodym ludziom, to to zachęca do tego, by się angażować bardziej w politykę, by głosować, a z tą frekwencją mamy trochę problem, bo rzeczywiście z wyborów na wybory coraz mniej młodych osób głosuje, być może właśnie czują się oni trochę niedoreprezentowani - dodała.
Stożek: młodzi przynoszą często nowe rozwiązania
Marta Stożek została zapytana o to, czy spodziewa się, że trudno będzie się odnaleźć w Sejmie osobie nieposiadającej doświadczenia parlamentarnego. - Mając wsparcie starszych, doświadczonych koleżanek i kolegów, jest nam łatwiej, ale też gdy środowisko jest wrogie, łatwiej też te startujące osoby trochę "przyciszyć" - odpowiedziała. Według niej ryzykiem jest to, że mniej doświadczeni parlamentarzyści mogą "popaść w jakieś rozgrywki wewnątrzklubowe albo być uciszanym z powodu zbyt małego doświadczenia".
Jak stwierdziła, "młodzi ludzie, młode polityczki, młodzi politycy startujący dopiero na tej dużej scenie sejmowej przynoszą często nowe rozwiązania i warto się nad nimi pochylić i warto na nie zwrócić uwagę i przekonywać naszych starszych kolegów, koleżanki, że ta polityka może wejść w inne tory i rozwiązania nie muszą być klasyczne, takie jak do tej pory, można o wielu przestrzeniach rozmawiać zupełnie inaczej".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24