"Kaczyński jest na nie swojej wojnie". Ziobro "kulą u nogi" PiS

pap_20250326_0ND
Politolog Adam Traczyk o wpływie Ziobry na PiS
Potencjał polityczny Zbigniewa Ziobry jest mizerny. To nie jest ktoś, kto przynosi Prawu i Sprawiedliwości pół miliona, milion czy dwa miliony głosów. W tym sensie jest trochę kulą u nogi PiS - powiedział na antenie TVN24 politolog Adam Traczyk. Jego zdaniem negatywne konsekwencje sprawy Ziobry przewyższają zyski dla partii Jarosława Kaczyńskiego.

Traczyk zwrócił uwagę, że sprawa zarzutów Zbigniewa Ziobry i jego wyjazdu z kraju jest znacznym problemem strategicznym dla PiS, ponieważ sprawia ona, że partia ta musi konfrontować się z przeszłością, zamiast mówić o przyszłości.

- Ten kongres programowy miał być takim nowym otwarciem, rozpocząć pewną rozmowę o przyszłości programowej i ofercie programowej PiS. Czy ktokolwiek pamięta jeszcze o tych dyskusjach, o tym, o tym kongresie? - powiedział.

Traczyk podkreślił, że decyzja Ziobry o pozostaniu na Węgrzech nie poskutkuje wzrostem w sondażach dla PiS. Żelazny elektorat będzie stał za tą partią murem i "z pewnością będzie miał duże zrozumienia wobec tej decyzji Zbigniewa Ziobry" i będzie on postrzegany przez tę grupę jako męczennik.

Jednakże nie jest to polityk, który mógłby pozyskać dla PiS elektorat miękki, na przykład ten, "który odpłynął teraz do Konfederacji".

"Kaczyński prowadzi nie swoją bitwę"

W tym kontekście politycy PiS, w tym prezes tej partii, są niejako zmuszeni do bronienia swojego polityka, który w tym momencie partii tej szkodzi bardziej, niż daje.

- Jarosław Kaczyński troszeczkę prowadzi nie swoją bitwę, jest na nie swojej wojnie - powiedział Traczyk. - Potencjał polityczny Zbigniewa Ziobry jest mizerny. (...) Nie jest to ktoś, kto przynosił Prawu i Sprawiedliwości pół miliona, milion czy dwa miliony głosów i w tym sensie jest trochę kulą u nogi tej partii - dodał.

Politolog zaznaczył, że gdyby Zbigniew Ziobro zdecydował się wrócić do kraju i skonfrontować bezpośrednio z polskim wymiarem sprawiedliwości, to z jednej strony "ta walka byłaby z pewnością bardziej angażująca", ale sprawiłaby, że trudno się będzie PiS od tej sprawy uwolnić. Będzie się ona - zdaniem politologa - "kłaść pewnym cieniem na dorobek ośmiu lat rządów tej partii".

O co prokuratura oskarża Ziobrę?

W minionym tygodniu Sejm uchylił immunitet posłowi Prawa i Sprawiedliwości, byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze w odniesieniu do wszystkich 26 zarzutów, które chce mu postawić Prokuratura Krajowa w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości.

Według prokuratury, członkowie grupy przestępczej kierowanej przez Ziobrę przyznawali dotacje podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych, a przekazane środki często były wydawane niezgodnie z celami funduszu. Ponadto członkowie grupy, którą kierował Ziobro, mieli przyznawać dotacje tym podmiotom, które nie miały do nich prawa – na przykład dlatego, że nie spełniały wymogów formalnych. Ponadto przekazane środki były wydawane na cele inne niż te, do których fundusz został powołany.

Wyrażono również zgodę na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie byłego szefa MS. Polityka PiS nie ma jednak w kraju - prawdopodobnie przebywa w Budapeszcie.

OGLĄDAJ: Sejm za aresztem, Ziobro za granicą. "Wybrał węgierski gulasz a nie polski żurek"
pc

Sejm za aresztem, Ziobro za granicą. "Wybrał węgierski gulasz a nie polski żurek"

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: