- Zarząd Platformy Obywatelskiej upoważnił pana premiera Donalda Tuska do przeprowadzenia rozmów z innymi klubami parlamentarnymi ws. zbudowania większości w Sejmie dla przeprowadzenia tego niezwykle ważnego projektu - poinformował po zakończeniu posiedzenia zarządu PO ws. reformy emerytalnej szef klubu partii Rafał Grupiński. Spotkanie szefostwa PO rozpoczęło się o 14 i trwało ponad dwie godziny. Zapowiedziano, że wciąż będą trwały rozmowy z koalicjantem. Wieczorem premier spotkał się z prezydentem. ormie
Grupiński podkreślał, że reforma emerytalna jest niezwykle ważna z punktu widzenia przyszłości Polski. - Jesteśmy zdeterminowani, aby tę reformę przeprowadzić, dlatego będziemy przekonywać naszego koalicjanta PSL do poparcia naszego projektu - oświadczył.
- O wszystkich następnych krokach podejmowanych przez pana premiera i szefostwo klubu PO będziemy państwa informować na bieżąco - przekazał z kolei rzecznik rządu.
O wszystkich następnych krokach podejmowanych przez pana premiera i szefostwo klubu PO będziemy państwa informować na bieżąco. rzecznik rządu Paweł Graś
- Będziemy przekonywać koalicjantów - zakończył bardzo krótkie spotkanie z dziennikarzami Grupiński.
Wcześniej informowano, że szefostwo PO będzie "rozpatrywać wszystkie scenariusze".
Wiele pomysłów PSL
W nieoficjalnych rozmowach politycy z kierownictwa PO informują, że "w najbliższym czasie" Donald Tusk spotka się z Waldemarem Pawlakiem, aby ponownie rozmawiać o możliwym kompromisie.
- PSL zgłosiło tyle propozycji, że trzeba usiąść i określić, co jest dla nich koniecznym warunkiem poparcia reformy. My jesteśmy gotowi posunąć się w negocjacjach, pole do kompromisu widzimy wokół emerytur częściowych, możemy rozmawiać o wieku przejścia na taką emeryturę - zadeklarowali rozmówcy PAP z władz PO. Platforma - według rozmówców PAP - byłaby skłonna umożliwić przechodzenie na częściową emeryturę w wieku 63 lat, PSL chciałaby, aby granicą był wiek 60 lat.
Źródła PAP w zarządzie podkreśliły ponadto, że Platforma chciałaby możliwie prosto sformułować zapisy dotyczące emerytur częściowych, opierając je na wieku, kapitale emerytalnym i sposobie wyliczenia kwoty emerytury częściowej. - Nie chcemy pisać, że emerytura częściowa - tak, ale pod warunkiem, że..." - zaznaczył polityk z władz partii. Jak dodał, najprawdopodobniej emerytura częściowa nie byłaby uzależniona od możliwości znalezienia pracy - bądź jej braku (wcześniej pojawiały się takie propozycje).
Premier wieczorem z prezydentem
W środę wieczorem premier w Belwederze spotkał się z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Jak powiedziała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek, jest to jedno z regularnych spotkań prezydenta z premierem.
Pytana, czy podczas rozmowy miał się pojawić temat reformy emerytalnej, Trzaska-Wieczorek odparła: "oczywiście tak, ponieważ prezydent z troską podchodzi do kwestii znalezienia porozumienia i kompromisu wokół trudnej reformy emerytalnej".
Szefowa prezydenckiego biura prasowego zastrzegła, że "jest to jedno z regularnych spotkań prezydenta z premierem, na których omawiane są najistotniejsze bieżące kwestie związane z polityką krajową, jak i zagraniczną, a także aktualne problemy szczególnie istotne dla opinii publicznej".
Tąpnięcie w koalicji
Do tąpnięcia wewnątrz koalicji doszło we wtorek. Miała być wspólna konferencja prasowa premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka, na której planowano przedstawić ustalenia koalicjantów dotyczące reformy emerytalnej.
Konferencję odwołano, a szef ludowców w pośpiechu opuścił Kancelarię Premiera. Za jego ucieczką - o czym poinformowały Fakty TVN - stało starcie z ministrem finansów Jackiem Rostowskim. Obie strony miały zarzucać sobie brak wyliczeń dla konkretnych rozwiązań w projekcie reformy.
- Premier Pawlak poinformował premiera Tuska, że na chwilę obecną nie jest gotowy na poparcie rządowego projektu reformy emerytalnej - wyjaśnił tylko lakonicznie rzecznik rządu Paweł Graś.
Poszło o liczby
Szef PSL wyjaśnił później, że przedstawiona przez PO podczas spotkania koalicjantów (w poniedziałek) propozycja "sprowadzała się do emerytury cząstkowej", na którą można by przechodzić dwa lata przed uzyskaniem wieku emerytalnego, czyli w 65. roku życia.
Ponadto - mówił Pawlak - początkowo minister finansów Jacek Rostowski zaproponował wysokość takiej cząstkowej emerytury na poziomie 1/3 emerytury wyliczonej z kapitału. Szef PSL zaznaczył, że ludowcy stanęli na stanowisku, że jeżeli "ktoś uzbierał kapitał na emeryturę, to może sobie wypłacić (świadczenie) w dowolnym momencie, w pełnym zakresie".
PSL chciałoby jeszcze dodatkowych dopłat do funduszu emerytalnego dla kobiet, które urodziły lub adoptowały dzieci. Niektóre z nich, mając niższe pensje lub przerwy w pracy, nie uzbierają wystarczającego kapitału, by pobierać emeryturę minimalną - argumentują ludowcy. Chcieliby więc, aby państwo dopłaciło do ich funduszu emerytalnego 20-30 tysięcy.
Ruch Palikota stawia warunki
W związku z koalicyjnym patem kierownictwo Platformy - jak zapowiedział Graś - "omówi wszystkie możliwe scenariusze na rzecz budowania większości parlamentarnej, takiej, która umożliwi przyjęcie projektu reformy".
Według nieoficjalnych informacji - ze źródeł zbliżonych do władz PO - możliwym wariantem rozwoju wydarzeń byłoby obecnie szukanie poparcia dla podwyższenia wieku emerytalnego jednocześnie w Ruchu Palikota i SLD, a także - w dalszym ciągu - w PSL lub przynajmniej w części tego ugrupowania.
Rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek zadeklarował, że RP jest w stanie poprzeć reformę emerytalną, ale pod pewnymi warunkami. Te warunki to np. dziedziczenie składki, czy darmowe badania po 60. roku życia. Zapewnił, że nie ma mowy o wchodzeniu RP do koalicji z PO.
Z kolei szef SLD Leszek Miller ponowił we wtorek propozycje, by o ewentualnym podwyższeniu wieku emerytalnego zdecydowali Polacy w referendum. W "Faktach po Faktach" w TVN24 zaznaczył, że SLD pozostaje przy swoich propozycjach dotyczących reformy emerytalnej. Sojusz chce, by o przejściu na emeryturę decydował staż pracy a nie wiek.
Na podniesienie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia niezmiennie nie zgadza się PiS.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24