Zapobiegli 15 tysiącom gwałtów?

 
Zarekwirowane substancje miały posłużyć do produkcji "tabletek gwałtu"
Źródło: TVN24
Ponad 2 kilogramy proszku i litr płynu o nazwie 2C-B substancji, z których można wyprodukować około 15 tysięcy "pigułek gwałtu" trafiło w ręce funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego i kieleckiej Izby Celnej. Towar umieszczony był w busie zatrzymanym do kontroli drogowej w pow. opatowskim (Świętokrzyskie).

Jak poinformowała rzeczniczka kieleckiej służby celnej Wiesława Dróżdż, składniki psychodelicznej substancji psychoaktywnej, z których otrzymuje się "tabletki gwałtu", znajdowały się w oryginalnej przesyłce kurierskiej bez adresu nadawcy i odbiorcy.

Busem podróżowało sześciu mieszkańców Lubelszczyzny i jeden obywatel Holandii. Wszyscy zostali zatrzymani przez policję.

Towar z Chin miał trafić do Holandii

Jeden z zatrzymanych Polaków przyznał się podczas przesłuchania do kilkakrotnego ekspediowania tego typu przesyłki do Holandii. - Jak wyjaśnił, jej tranzyt z Chin przez Polskę został specjalnie wymyślony przez przemytników dla zmylenia organów celnych - powiedziała Dróżdż.

Za przemyt środków odurzających grozi wysoka grzywna i kara pozbawienia wolności do ośmiu lat.

Źródło: PAP

Czytaj także: