Do tej pory w skali kraju było kilkanaście szkół, które z powodu obaw związanych z koronawirusem czasowo zawieszały zajęcia - informował w niedzielę minister edukacji Dariusz Piontkowski. W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w razie potrzeby w stosunku do szkół różnych szczebli będą "rekomendacje bądź nawet twarde zalecenia, które później będą egzekwowane przez wojewodów". Co przysługuje rodzicom, gdy placówka oświatowa zostanie zamknięta z powodu koronawirusa?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej informuje, że w przypadku zamknięcia żłobka, przedszkola czy szkoły, rodzicom może przysługiwać zasiłek opiekuńczy.
Placówka zamknięta z powodu koronawirusa. Co mają zrobić rodzice? Na co mogą liczyć?
* O zasiłek mogą się ubiegać rodzice lub opiekunowie dzieci w wieku do 8 lat.
* Jeśli rodzice lub opiekunowie chcą skorzystać z zasiłku opiekuńczego, u płatnika składek muszą złożyć oświadczenie o nieprzewidzianym zamknięciu żłobka, przedszkola lub szkoły oraz wniosek o zasiłek na druku Z-15A.
* Zasiłek opiekuńczy przysługuje osobom, które podlegają ubezpieczeniu chorobowemu; nie tylko zatrudnionym na umowę o pracę, ale również tym, które są objęte dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym w ZUS, np. pracują na umowie zlecenie lub prowadzą własną działalność gospodarczą.
* Zasiłek wynosi 80 procent podstawy wymiaru zasiłku. Wysokość zasiłku wyliczy ZUS albo płatnik składek. Dla pracowników podstawą zasiłku jest przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) z ostatnich 12 miesięcy przed miesiącem, w którym rodzic opiekuje się dzieckiem. Od tej kwoty trzeba odjąć składki na ubezpieczenia społeczne w tej części, którą opłaca rodzic. Jeśli rodzic nie jest pracownikiem, to podstawą jest przeciętny miesięczny przychód z ostatnich 12 miesięcy przed miesiącem, w którym opiekujesz się dzieckiem. Tę kwotę trzeba jeszcze pomniejszyć o 13,71 procent.
* W normalnych okolicznościach zasiłek przysługuje rodzicom tylko pod warunkiem, że zamknięcie placówki było nieprzewidziane (opiekunowie dowiedzieli się o tym w terminie nie dłuższym niż siedem dni przed zamknięciem placówki), nie ma innego członka rodziny, który może zapewnić opiekę dziecku, nie został wykorzystany limit 60 dni zasiłku opiekuńczego w roku kalendarzowym. W przypadku koronawirusa sytuacja jest inna. W specustawie zapisano, że rodzice sprawujący opiekę nad dzieckiem w przypadku zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły uzyskają prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego bez powyższych warunków, czyli nawet jeśli wykorzystali już limit 60 dni.
* Dodatkowy zasiłek przysługuje łącznie obojgu rodzicom, nie dłużej niż przez 14 dni (które nie będą wliczane do ustawowego limitu 60 dni), niezależnie od liczby dzieci wymagających opieki w związku z zamknięciem placówki oświatowej z powodu wirusa.
* Prawo do zasiłku opiekuńczego z powodu konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem przysługuje także, jeżeli szkoła nie została zamknięta, ale powiatowy inspektor sanitarny lub państwowy graniczny inspektor sanitarny wydał decyzję o konieczności izolacji lub kwarantanny konkretnego dziecka. Konieczność izolacji lub kwarantanny jest traktowana analogicznie jak choroba dziecka, bo oznacza niemożność wykonywania pracy przez jednego z rodziców dziecka w związku z koniecznością zapewnienia mu opieki. To też odbywa się na podstawie druku Z-15A.
* Rodzice i opiekunowie dzieci starszych niż 8-letnie w razie zamknięcia szkoły mogą skorzystać z urlopu na dziecko, który przysługuje w wymiarze dwóch dni lub 16 godzin w przypadku dzieci do lat 14. Pracownik korzystający ze zwolnienia od pracy na dziecko zachowuje prawo do wynagrodzenia. Przepisy nie precyzują, na ile wcześniej trzeba poinformować pracodawcę o chęci skorzystania z wolnego.
Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi całodobową infolinię (tel. 800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Czy szkoły będą masowo zamykane z powodu koronawirusa?
Jak tłumaczy Anna Ostrowska, rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej, na mocy specustawy minister ma możliwość szybkiego zareagowania. - Na razie nie ma jednak mowy o zamknięciu wszystkich placówek oświatowych - twierdzi Ostrowska. - Monitorujemy sytuację i zalecamy ostrożność. Kuratorzy śledzą komunikaty inspekcji sanitarnej i to tam powinni się też zgłaszać dyrektorzy, którzy mają wątpliwości, co powinni robić w sprawie koronawirusa - dodaje.
W poniedziałek rano w "Rozmowie Piaseckiego" rzecznik rządu Piotr Mueller mówił, że na razie nie ma potrzeby powszechnego zamykania szkół i uczelni, jednak - patrząc na sytuację w innych krajach europejskich - "od takich decyzji może nas dzielić tylko kilka dni".
Kilka godzin później na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w razie potrzeby "w szkołach, począwszy od szkół podstawowych, przedszkoli, szkół średnich, jak również uniwersytetów i szkół wyższych będziemy wprowadzali rekomendacje bądź nawet twarde zalecenia, które później będą egzekwowane przez wojewodów dotyczące organizacji funkcjonowania tych placówek". - W najbliższych dniach te komunikaty będziemy przedstawiali, ponieważ chcemy szybciej niż inne kraje zachodniej Europy przedsięwziąć kroki, które mogą spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa - mówił na konferencji w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.
Niektóre placówki zostały już zamknięte
- Do tej pory w skali kraju było kilkanaście szkół, które z powodu obaw związanych z koronawirusem czasowo zawieszały zajęcia - oświadczył w niedzielę szef Ministerstwa Edukacji Narodowej Dariusz Piontkowski.
MEN pod koniec lutego wysłało do placówek oświatowych informacje na temat zasad działania w sytuacji zagrożenia koronawirusem. - W pierwszej kolejności mówimy o tym, o czym mówi minister zdrowia, czyli o zachowaniu higieny osobistej, tak aby utrudnić rozprzestrzenianie się tego wirusa, ale także przekazaliśmy, według jakich schematów dyrektor ma reagować, jak kontaktować się z powiatową stacją sanepidu, gdyby pojawiło się podejrzenie zakażenia koronawirusem - mówił Piontkowski.
Chodzi m.in. o zasady izolowania osób podejrzanych o zakażenie i ich najbliższego otoczenia, a jeśli jest taka potrzeba, również ewentualność zamknięcia szkoły.
W poniedziałek z powodu obaw przed koronawirusem lekcje zostały odwołane m.in. w miejscowości Lipowiec pod Szczytnem (woj. warmińsko-mazurskie), w Polsko-Niemieckiej Szkole Spotkań i Dialogu im. Willy’ego Brandta na warszawskim Wilanowie i w trzech szkołach w Rybniku (woj. śląskie): SP nr 9, Zespole Szkół nr 3 oraz Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 14.
O północy w niedzielę zakończyła się kwarantanna w internacie Zespole Szkół im. Ignacego Łukasiewicza w Policach. 198 uczniów wróciło do szkoły.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock