W miniony weekend na Podlasiu doszło do wypadku, w którym brał udział radiowóz zamykający rządową kolumnę i auto osobowe. Kilka osób zostało rannych. W przeszłości nie raz dochodziło już do kolizji z udziałem jadących kolumn lub pojazdów Służby Ochrony Państwa i Biura Ochrony Rządu, które nierzadko wiozły najważniejsze osoby w państwie. Przypominamy zdarzenia, do których doszło w ostatnich latach.
W niedzielę w Czajkach (woj. podlaskie) doszło do wypadku z udziałem rządowej kolumny. Policja podała, że w radiowóz, który poruszał się jako ostatni, wjechała czołowo osobowa mazda. Dwóch policjantów i dwie osoby z mazdy zostały ranne. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane. Premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak byli w niedzielę w Białystoku, a potem w Krynkach przy granicy z Białorusią.
Wypadki z udziałem rządowych aut. Zderzenie kolumny Szydło z seicento w Oświęcimiu
W przeszłości nie raz dochodziło do wypadków z udziałem rządowych pojazdów. Jedną z najszerzej opisywanych przez media spraw było zderzenie rządowej kolumny ówczesnej premier, obecnie europosłanki PiS, Beaty Szydło z autem osobowym w Oświęcimiu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jest prawomocny wyrok w sprawie kierowcy seicento >>>
Do wypadku doszło 10 lutego 2017 roku. Policja podawała, że rządowa kolumna trzech samochodów, w której jechała Szydło (jej pojazd był w środku kolumny), wyprzedzała fiata seicento. Kierowca tego samochodu Sebastian Kościelnik przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto szefowej rządu, które wjechało w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu (poprzednika obecnej Służby Ochrony Państwa).
Wyrok pierwszej instancji zapadł w połowie 2020 roku. Sebastian Kościelnik został uznany za winnego spowodowania zderzenia z kolumną rządową. Sąd jednak nie wymierzył mężczyźnie kary. Jednocześnie, jako współwinny wypadku, został wskazany funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu. Sąd przekazał zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury, jednak ta nie wszczęła postępowania.
ZOBACZ TEKST PREMIUM: Kierowca SOP przekroczył prędkość i nie zatrzymał się do kontroli. Wiózł posła PiS Jarosława Zielińskiego
W lutym tego roku zapadł prawomocny wyrok. Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał częściowo wyrok pierwszej instancji. Kościelnik został uznany za winnego, ale sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok próby.
Sąd nie zgodził się ponadto z rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego w Oświęcimiu dotyczącym winy kierowcy BOR. Zgodnie z wyrokiem do wypadku przyczynił się inny kierowca BOR, prowadzący trzeci samochód w kolumnie. Krakowski sąd zgodził się natomiast z tym, że pojazdy nie używały sygnałów dźwiękowych i nie stanowiły kolumny uprzywilejowanej.
Czytaj także: Wypadek kolumny Beaty Szydło. Prokuratura na dobre kończy śledztwo w sprawie uszkodzonych dowodów
Podkreślono jednocześnie, że fakt przyczynienia się do wypadku kierowcy BOR nie eliminuje winy Kościelnika.
Kolizja busów SOP na S8
12 kwietnia 2021 roku na trasie S8 w okolicach Siestrzeni (powiat grodziski na Mazowszu) doszło do stłuczki z udziałem dwóch busów należących do SOP. Rzecznik formacji płk Bogusław Piórkowski pytany o sprawę przekazał, że "na skutek niezachowania ostrożności przez kierującego samochodem osobowym marki Citroen i wymuszenia pierwszeństwa doszło do kolizji pojazdów SOP".
- Przybyły na miejsce zdarzenia patrol policji stwierdził winę kierującego samochodem osobowym i ukarał go mandatem oraz punktami karnymi. W pojazdach SOP nie było osób ochranianych. Kierowcy byli trzeźwi - powiedział Piórkowski.
Auto SOP stało w korku, "na jego tył najechał samochód osobowy"
Inny wypadek miał miejsce w październiku 2021 roku w Warszawie. Na ul. Żwirki i Wigury doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych, z których jeden należał do SOP.
Rzecznik formacji przekazał, że rządowe bmw stało w korku. - Na jego tył najechał samochód osobowy marki Dacia. Nie było osób poszkodowanych. Nasz pojazd to samochód administracyjno-logistyczny, służący do obsługi formacji - mówił. Wyjaśniał, że tego typu autami nie są przewożone osoby ochraniane.
Zderzenie z tramwajem w Gdańsku
W marcu 2019 roku w Gdańsku odbywała się konwencja PiS i w związku z tym w mieście pojawiło się wiele samochodów Służby Ochrony Państwa. Kierowca jednego nich, podróżując bez pasażera, zderzył się z tramwajem przy alei Grunwaldzkiej we Wrzeszczu.
Jak ustalono w trakcie śledztwa, kierowca SOP w trakcie przejeżdżania skrzyżowania nagle zaczął cofać i uderzył w bok tramwaju. Ukarano go mandatem w wysokości 350 złotych, który funkcjonariusz SOP przyjął.
Wypadek z udziałem auta SOP, jedna osoba nieprzytomna
Natomiast 15 lutego 2021 r. na skrzyżowaniu Madalińskiego z Wołoską w stolicy doszło do zderzenia trzech pojazdów. Jeden z nich należał do SOP-u. Jak przekazała policja, nie było w nim wtedy osoby chronionej.
W wypadku brały udział bus mercedes SOP-u, skoda i volvo. Stołeczna straż pożarna informowała wtedy, że w skodzie znajdował się nieprzytomny kierowca, który został ewakuowany z auta i przekazany pogotowiu ratunkowemu.
Zderzenie z łosiem
Pod koniec stycznia 2021 roku szef szkolenia Służby Ochrony Państwa jechał służbowym samochodem do ośrodka szkoleniowego w Raduczu w woj. łódzkim. Droga wiodła przez las. Gdy dojeżdżał do ośrodka, doszło do zderzenia z łosiem.
- Na drogę wybiegły dwa łosie. Jednego udało się ominąć, ale w drugiego uderzył. Samochód jest delikatnie pokiereszowany, ale funkcjonariuszowi nic się nie stało - wyjaśniał wtedy rzecznik służby. Dodał, że łosie uciekły, a samochód z miejsca kolizji został zabrany przez lawetę.
Kolizja limuzyny, pasażerem miał być były wiceszef MSWiA
Do kolizji limuzyny SOP doszło również na drodze krajowej nr 8 na wyjeździe z Augustowa w sierpniu 2021 roku. Nikomu nic się nie stało - poinformował rzecznik służby. Mówił, że do zdarzenia nie doszło z winy kierowcy SOP. Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku przekazała zaś, że biorący udział w zdarzeniu kierowca samochodu osobowego otrzymał mandat w wysokości 220 złotych za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
W aucie SOP przewożona była osoba ochraniana. Portal tvn24.pl nieoficjalnie potwierdził, że limuzyną jechał były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński.
Zderzył się z tramwajem. Tvn24.pl: to kierowca Krystyny Pawłowicz
Pod koniec października 2020 r. samochód SOP zderzył się z tramwajem na placu Unii Lubelskiej. Auto zostało uderzone w drzwi od strony kierowcy. Rzecznik SOP potwierdził, że była nim przewożona osoba ochraniania, ale nie zdradził jej tożsamości. Portal tvn24.pl w kilku źródłach zbliżonych do SOP ustalił, że rządową skodą przewożona była Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Ustaliliśmy, że minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński przyznał jej ochronę na podstawie ustawy o Służbie Ochrony Państwa, a stało się to dzień przed kolizją z tramwajem.
Kolumnę SOP zatrzymała kolizja. "Prezydent nie powinien opuszczać samochodu"
Kolumna SOP z prezydentem Andrzejem Dudą 18 czerwca 2020 roku zatrzymała się na trasie S8 w miejscowości Wolica, gdzie doszło do kolizji z udziałem samochodu ciężarowego. Droga w kierunku Katowic, którą poruszała się prezydencka kolumna, była zablokowana. Otrzymaliśmy wtedy zdjęcia wykonane w korku. Widać na nich, że prezydent wyszedł z samochodu.
Dziennikarz portalu tvn24.pl Grzegorz Łakomski poprosił o ocenę tego zachowania byłych funkcjonariuszy i dowódców SOP. - Oni wszyscy, poza jednym wyjątkiem, powiedzieli, że absolutnie Służba Ochrony Państwa nie powinna do tego dopuścić, gdy kolumna się zatrzymała. Prezydent nie powinien opuszczać samochodu. Według moich rozmówców, to bardzo duży błąd w sztuce - podkreślał Łakomski.
Kolizja auta osobowego i busa jadącego przed prezydencką kolumną
Kilka dni wcześniej, 13 czerwca 2020 r. w miejscowości Folwark na Opolszczyźnie doszło do kolizji busa należącego do służby oraz samochodu osobowego. Autem osobowym poruszała się rodzina z dwójką dzieci. Rzecznik SOP przekazał, że bus jechał na sygnałach jako pojazd uprzywilejowany. Nie wyhamował i uderzył w osobowe auto skręcające w lewo z głównej drogi. Przyznał, że w busie byli funkcjonariusze SOP, a sam pojazd jechał przed główną częścią prezydenckiej kolumny i nie był jej częścią.
- Nikomu na szczęście nic się nie stało. W pojeździe nie było osoby ochranianej - powiedział.
Stłuczka dwóch aut SOP. W jednym miał jechać prezydent
Pod koniec sierpnia 2019 roku w Krakowie doszło do stłuczki dwóch samochodów Służby Ochrony Państwa. W limuzynę SOP, którą miał jechać prezydent Andrzej Duda, uderzyło drugie auto tej formacji - ustalił portal tvn24.pl. Na pytanie, czy głowa państwa była obecna w pojeździe, MSWiA odpowiedziało, że "sytuacja nie miała wpływu na bezpieczeństwo osób ochranianych".
Samochód SOP potrącił rowerzystkę
Pod koniec kwietnia 2019 roku auto SOP potrąciło rowerzystkę przy skrzyżowaniu ulic 29 Listopada i Szwoleżerów. Kobieta jechała drogą z pierwszeństwem przejazdu, a do zderzenia doszło z winy kierowcy SOP, który na co dzień jeździł z Agatą Kornhauser-Dudą. Podczas kolizji był w drodze z siedziby formacji przy ul. Podchorążych do Pałacu Prezydenckiego. Portal tvn24.pl ustalił, że wcześniej kierowca został usunięty z grupy ochronnej prezydenta.
Kolizja na Wisłostradzie i moście Łazienkowskim
Dwa tygodnie wcześniej auto SOP wykorzystywane w celach "administracyjno-biurowych" uczestniczyło w kolizji trzech aut na Wisłostradzie. Informowaliśmy też o marcowej kolizji na moście Łazienkowskim, gdzie skoda należąca do SOP uderzyła w tył peugeota.
Ranne dzieci, mandat dla kierowcy SOP
Z kolei w lutym 2019 roku, na drodze w miejscowości Zakręt rządowe auto, które jechało w kolumnie, zderzyło się z osobową toyotą. Dwoje dzieci podróżujących cywilnym samochodem trafiło do szpitala.
Rzecznik SOP przekazał wówczas, że należące do formacji bmw używało podczas przejazdy sygnałów dźwiękowych i świetlnych, ale wewnątrz nie było żadnej osoby chronionej. Pytany o to, dlaczego - skoro w kolumnie nie przebywały osoby chronione - sygnały zostały włączone, Piórkowski odparł: - Mamy takie możliwości. Dodał też, że był to "przejazd szkoleniowy". Policja uznała, że sprawcą zderzenia był kierowca SOP.
Wypadek samochodu, którym jechał Gowin
Do kolizji innej z udziałem samochodu Służby Ochrony Państwa i samochodu ciężarowego doszło w grudniu 2019 roku na trasie S7 w Kuklinie (województwo mazowieckie). Rzecznik SOP płk Bogusław Piórkowski powiedział, że samochód miał włączoną sygnalizację świetlną i dźwiękową, a więc był uprzywilejowany.
Przekazał, że "na pokładzie była osoba ochraniana". Był to ówczesny wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Piórkowski wyjaśniał, że do kolizji doszło w trakcie wyprzedzania. Dodał, że kierowca SOP został ukarany mandatem w wysokości 250 zł - który przyjął - oraz dostał sześć punków karnych.
Otarte lusterko
W styczniu 2019 roku w Krakowie kierowca SOP - jak informował wówczas rzecznik służby - "zawracał z prawego na lewy pas i otarł o nadjeżdżający z naprzeciwka samochód". - Patrol, który przyjechał na miejsce zdarzenia, zakwalifikował zdarzenie jako kolizję i (policjanci - red.) stwierdzili winę po stronie kierowcy SOP. Został on ukarany mandatem karnym - wyjaśniał Piórkowski.
Lista stłuczek SOP
W kwietniu 2019 roku dziennikarze tvn24.pl ustalili, że od grudnia 2018 roku do marca 2019 roku 11 razy doszło do istotnych uszkodzeń samochodów Służby Ochrony Państwa należących między innymi do ochrony prezydenta, premiera, marszałka Sejmu i ministra sprawiedliwości. Mediom udało się ujawnić cztery z tych zdarzeń. Koszty napraw za ten okres wyniosły w sumie ponad 133 tysiące złotych.
Według naszych rozmówców nie były to wszystkie stłuczki, bo drobnych uszkodzeń się nie zgłasza.
O statystyki dotyczące wypadków z udziałem aut rządowych poprosiła redakcja Konkret24.
W odpowiedzi SOP z grudnia 2018 roku czytamy, że w latach 2008-2015 "zdarzeń drogowych z udziałem pojazdów grup ochronnych BOR/SOP" było łącznie 60. W kolejnych trzech latach (do czasu otrzymania odpowiedzi, czyli kwietnia 2019 roku) odnotowano ich natomiast 19. Według danych przedstawionych przez SOP, średnioroczna ogólna liczba zdarzeń drogowych za rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - kiedy wożeniem polityków zajmowało się jeszcze Biuro Ochrony Rządu - wynosi 7,5. Po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość wskaźnik ten wyniósł 6,3. Najwięcej, po 13 zdarzeń, było w latach 2011-2012.
CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT KOLIZJI Z UDZIAŁEM POJAZDÓW SOP: Ukrywane stłuczki z premierem i japońską parą książęcą. "Szefostwo SOP ma na to sposób"
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: kuriermlawski.pl, Lech Marcinczak, Lech Marcinczak / tvnwarszawa / tvnwarszawa, TVN24