Premium

Kierowca SOP przekroczył prędkość i nie zatrzymał się do kontroli. Wiózł posła PiS Jarosława Zielińskiego

Zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Podlaska policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności zdarzenia w okolicy Siematycz, gdzie policjanci próbowali zatrzymać do kontroli limuzynę. Jej kierowca nie zatrzymał się jednak, a zamiast tego włączył sygnały uprzywilejowania - dźwiękowe i świetlne. Pasażerem limuzyny, według nieoficjalnych źródeł tvn24.pl, był poseł PiS Jarosław Zieliński.

Informacje potwierdziliśmy w dwóch niezależnych od siebie źródłach. Poprosiliśmy też o oficjalne stanowisko Służbę Ochrony Państwa, Komendę Wojewódzką Policji w Białymstoku oraz Prokuraturę Regionalną w Białymstoku. Żadna z tych instytucji nie odpowiedziała na nasze pytania do momentu publikacji tego tekstu.

Do zdarzenia, jak wynika z ustaleń tvn24.pl, doszło 6 maja w okolicach podlaskiej miejscowości Siemiatycze. Policjanci próbowali zatrzymać do kontroli samochód. - Funkcjonariusz zwrócił uwagę na limuzynę, która znacznie przekroczyła dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. Przyrządy pokazały ponad 30 kilometrów na godzinę ponad dozwolony limit - mówi nam oficer podlaskiej policji, prosząc o zachowanie anonimowości.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam