Kilkanaście przypadków nieprawidłowości w głosowaniu korespondencyjnym w Łódzkiem
Do godziny 21 w niedzielę trwa głosowanie w wyborach na urząd prezydenta. W związku ze stanem epidemii po raz pierwszy w wyborach prezydenckich głosowanie odbywa się metodą tradycyjną w lokalach wyborczych oraz metodą korespondencyjną. W Działoszynie (powiat sieradzki) zanotowano kilkanaście przypadków nieprawidłowości w głosowaniu korespondencyjnym - poinformował dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Sieradzu Tadeusz Brzozowski.
Relacja odświeża się automatycznie
- 20:34
Rozpoczyna się wieczór wyborczy w TVN24, TVN24 GO oraz tvn24.pl. Zapraszamy na relację na żywo. Dziękujemy za uwagę.
- 20:18
Sylwester Marciniak podczas konferencji PKW mówił o nietrzeźwym przewodniczącym obwodowej komisji wyborczej w Toruniu. Zaznaczył, że nie był to przypadek odosobniony. Podobna sytuacja - jak mówił - miała miejsce w Warszawie, gdzie przewodniczący jednej z obwodowych komisji spowodował kolizję pod wpływem alkoholu. Kierowca miał 2,5 promila. Jak podał Marciniak, mężczyzna został odwołany z zajmowanej funkcji, a na jego miejsce powołano następcę.
Szef PKW przekazał, że do godz. 14 w niedzielę doszło do 242 przestępstw i wykroczeń związanych z głosowaniem w wyborach prezydenckich. Liczba zdarzeń w stosunku do informacji PKW z godz. 9 wzrosła o 60.
St. asp. Wioletta Szubska z Komendy Głównej Policji informowała, że w od początku obowiązywania ciszy wyborczej policjanci w całym kraju odnotowano szereg incydentów łamania ciszy wyborczej. - Policjanci z Torunia zostali wezwani do jednej z komisji wyborczych, której przewodniczący był pod wpływem alkoholu. Sprawę prowadzi komenda miejska w Toruniu – mówiła
- W niedzielę w Łomiankach przy skrzyżowaniu ul. Warszawskiej z Armii Poznań na ośmiu plakatach jednego z kandydatów na urząd prezydenta RP sprawca umieścił wulgarne treści. Sprawę prowadzi komisariat policji w Łomiankach – podała.
- Z kolei w Płocku mężczyzna na rynku zerwał plakat jednego z kandydatów na urząd prezydenta RP i rzucił go na trawnik. Został zatrzymany – powiedziała policjantka.
Wskazała, że w Gorzowie Wielkopolskim funkcjonariusze zatrzymali grupę siedmiu nietrzeźwych osób podejrzewanych o usunięcie flagi państwowej z budynku komisji wyborczej. Z kolei w Wałbrzychu zatrzymano strażników miejskich, którzy zrywali plakaty. Dodała, że plakaty były również zrywane w powiecie szczycieńskim.
Jak podała rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" Anna Smereka, w Warszawie zanotowano kilkanaście zgłoszeń o zasłabnięciach w lokalach wyborczych i przed nimi. Wskazała, że jedna z osób, 80-letni mężczyzna, zasłabł i stracił przytomność. - Mężczyzna był reanimowany przez zespół ratownictwa medycznego – podała. - Został przewieziony na SOR do Szpitala Bielańskiego w stanie ciężkim, w trakcie czynności resuscytacyjnych – dodała.
Z kolei głosujący w lokalu wyborczym nr 20 w Kaliszu narażeni byli na "prysznic" środkiem dezynfekującym. Członkini komisji strumień spryskiwacza kierowała nie tylko na ręce, ale na twarz i ubranie do pasa, zapewniając ludzi, że robi to dla ich dobra. Ci, którzy protestowali przeciwko takiej formule dezynfekcji, słyszeli w odpowiedzi, że robi to dla ich dobra. - 19:49
Łódzkie: Przynajmniej 12 przypadków nieprawidłowości w głosowaniu korespondencyjnym odnotowano w Działoszynie w powiecie pajęczańskim - poinformował dyrektor delegatury KBW w Sieradzu Tadeusz Brzozowski.
- Niektórzy wyborcy nie do końca zrozumieli zasady głosowania korespondencyjnego. Na pocztę dotarły koperty zatytułowane "karta do głosowania". Zamiast zapakować to w kopertę zwrotną tzw. pakietu wyborczego, gdzie jest jeszcze oświadczenie o głosowaniu, ktoś wysyła koperty z kartą do głosowania, zresztą tak do końca nie wiemy przecież, co tam jest - powiedział dyrektor Brzozowski.
Warunkiem zgodnego z obecną ordynacją wyborczą głosowania korespondencyjnego jest odesłanie w specjalnej kopercie całego pakietu wyborczego, oświadczenia o osobistym i tajnym głosowaniu wraz z inną kopertą, w której powinna być karta wyborcza - przypomina szef KBW w Sieradzu.
- W okręgu sieradzkim, oprócz problemów w Działoszynie, nie zanotowano na razie poważniejszych incydentów wyborczych - zapewnił w niedzielę po południu Tadeusz Brzozowski.
Podobnie, czyli bez poważniejszych wydarzeń związanych z wyborami, było po południu w obejmujących województwo łódzkie okręgach: skierniewickim, piotrkowskim i łódzkim. - 19:32
Małopolska: Obwodowe komisje wyborcze, gdy zbliżają się do wydania 80 proc. posiadanych kart, mają obowiązek zawiadomić o tym za pośrednictwem Urzędu Miasta Okręgową Komisję Wyborczą. Wówczas uruchamiana jest rezerwa.
- To efekt wysokiej frekwencji i dużej liczby osób dopisywanych do spisu wyborców na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania. Komisje obwodowe zwracają się o wydanie średnio 200-300 kart – powiedział Piotr Bukowski z Wydziału Organizacji i Nadzoru UMK.
Frekwencja w Krakowie o g. 17.00 wynosiła 51,56 proc. Głosowanie odbywa się w 447 obwodowych komisjach wyborczych, w tym 405 stałych.
Jak poinformowano w delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Krakowie karty do głosowania z rezerwy zostały dostarczone także do Myślenic. - 19:28
Hiszpania: Niemal wszystkie głosy w wyborach prezydenta RP oddawane przez Polaków mieszkających w Hiszpanii dotarły przed niedzielą - poinformowała ambasada RP w Madrycie.
Jak powiedziała radca w wydziale polityczno-ekonomicznym ambasady Monika Domańska-Szymczak, w niedzielę do godz. 19 dwie obwodowe komisje wyborcze w hiszpańskiej stolicy nie otrzymały żadnej karty do głosowania.
Dodała, że działająca przy konsulacie generalnym RP w Barcelonie obwodowa komisja wyborcza otrzymała do wczesnych godzin wieczornych w niedzielę zaledwie kilka kopert zwrotnych z kartami do głosowania.
- 19:24
Niemcy: Karty do głosowania od ponad 90 proc. z 60 tysięcy zarejestrowanych w Niemczech polskich wyborców nadeszły już do komisji wyborczych - poinformowała ambasada RP w Berlinie. Aż 98 proc. kart dotarło do komisji w Kolonii. W RFN głosowanie w wyborach prezydenta RP odbywa się tylko korespondencyjnie.
Jak powiedział w niedzielę attache prasowy ambasady w Berlinie Dariusz Pawłoś, mimo pandemii COVID-19 i konieczności głosowania pocztą, tegoroczna frekwencja jest znacznie wyższa od tej z 2015 roku, kiedy głos oddało niecałe 20 tys. mieszkających w Niemczech Polaków.
- Pięć lat temu również można było głosować korespondencyjnie, ale skorzystał z tego ułamek głosujących - zauważył Pawłoś.
Niemiecka poczta do soboty dostarczała do polskich placówek zwrotne koperty wyborcze z oddanymi głosami. W niedzielę docierały też pakiety przesyłane przez kuriera. Przez weekend do komisji wpłynęło około tysiąca przesyłek.
- Trzeba powiedzieć, że w części przypadków niemieckiej poczcie dany czas ponad tygodnia nie wystarczył na dostarczenie i odesłanie pakietów wyborczych - stwierdził attache.
Pawłoś podkreślił, że choć koperty zwrotne nadchodziły przez cały tydzień, to liczenie głosów zacznie się dopiero po zamknięciu lokali wyborczych o godz. 21.
Jak zaznaczył attache, wielu Polaków mieszkających w Niemczech zdecydowało się oddać głos w kraju. Ambasada przypomina, że jeśli dojdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich, to obywatele RP, którzy nie zarejestrowali się na pierwszą turę będą mieli czas tylko do końca poniedziałku, aby się zgłosić i móc zagłosować korespondencyjnie.
- 18:49
Wrocław: frekwencja na godzinę przekroczyła 51 proc.
- 18:43
Szefowa KBW: nie zanosi się, żey cisza wyborcza miała być przedłużona.
- 18:43
Szefowa KBW powiedziała, że do każdego obwodu trafiało 90 proc. kart do głosowania, chyba, że były wyjątkowe sytuacje np. w miejscowościach o charakterze turystycznym, gdzie z góry zakładano bardzo dużą liczbę wyborców. Tam, jak zaznaczyła, kart do głosowania trafiło więcej.
Dodała, że każda komisja, w momencie, gdy zauważy się, że 60 proc. zostało wykorzystanych, ma obowiązek powiadomienia o tym okręgowej komisji wyborczej, a gdy liczba wykorzystanych kart przekracza 80 proc. - ma wystąpić o uzupełnienie. - I w takiej sytuacji karty są po prostu dowożone, jest procedura stosowna do tego" - zapewniła. Podobnie, jak mówiła, jest z urnami, które mogą się zapełnić - również muszą być dowożone do komisji.
Marciniak dodał, że PKW podjęła decyzję o druku 100 proc. kart - czyli tylu, ile jest osób uprawnionych do głosowania.
- 18:39
Szef PKW apeluje, aby do lokali brać ze sobą butelkę z wodą.
- 18:38
PKW: do godziny 14.00 w niedzielę doszło do 242 przestępstw i wykroczeń związanych z głosowaniem w wyborach prezydenckich.
- 18:36
PKW: Najwyższa frekwencja to jest województwo mazowieckie - 51,17 proc., drugie miejsce: województwo małopolskie - 50,27 proc. i trzecie miejsce: województwo podkarpackie - 49,19 proc. - przekazał przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.
- In minus wyróżnia się województwo opolskie, ostatnie miejsce - 42,32 proc., drugie miejsce od końca: województwo warmińsko-mazurskie - 43,06 proc. i trzecie miejsce od końca: województwo kujawsko-pomorskie - 45,51 proc. - poinformował szef PKW.Marciniak podał, że najwyższą frekwencja zanotowano do tej pory w Warszawie - 54,76 proc. Drugie miejsce aktualnie zajmuje Poznań - 53,21 proc. a trzecie miejsce Zielona Góra - 53,04 proc.
- W stosunku do liczby uprawnionych najwięcej wyborców wzięło udział w głosowaniu w miejscowości Krynica Morska, powiat nowodworski, województwo pomorskie - 73,54 proc. W stosunku do liczby uprawnionych najmniej wyborców wzięło udział w głosowaniu w gminie Kolonowskie, powiat strzelecki, województwo opolskie - jedynie 31,21 proc. - przekazał szef PKW. - 18:35
Przewodniczący PKW: frekwencja w wyborach prezydenckich z 2015 roku o godzinie 17. wynosiła 34,41 proc.
- 18:34
Konferencja PKW: Liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, czyli liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 29 582 843 osoby. Wydano karty do głosowania 14 166 725 osobom uprawnionym do głosowania, co stanowi 47,89 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych do udziału w tych wyborach.
- 18:15
Warszawa: Burmistrz warszawskich Bielan Grzegorz Pietruczuk opublikował na Facebooku informację, że na godzinę 17. w dzielnicy frekwencja wynosiła 55,13 proc. "Komisarz wyborczy podjął decyzję o wykorzystaniu rezerwy kart do głosowania" - napisał Pietruczuk.
Natomiast burmistrz Ursynowa Robert Kempa przekazał, że w dzielnicy o 17.00 frekwencja wynosiła 59,91 proc. "W dwóch komisjach frekwencja przekroczyła już 70 proc. W 24 komisjach ponad 60 proc." - poinformował Kempa.
- 18:05
Poznań: W powodu reżimu sanitarnego wiążącego się z epidemią koronawirusa w lokalu wyborczym jednocześnie przebywać może nie więcej niż jedna osoba na cztery metry kwadratowe na jego ogólnodostępnej powierzchni, z wyłączeniem członków obwodowej komisji wyborczej.
W niedzielę po południu lokalne media podały, że mieszkańcy Poznania skarżą się na zbyt długie kolejki do lokali wyborczych. Lokalne Radio Poznań podało, że w jednym z lokali na poznańskim Junikowie, wyborcy chcący oddać głos oczekiwali półtorej godziny.
Komisarz Wyborczy w Poznaniu I sędzia Krzysztof Józefowicz powiedział, że "rzeczywiście, w pojedynczych przypadkach, takie sytuacje miały miejsce".
Jak wyjaśniał, "główną przyczyną tych kolejek była po pierwsze wysoka frekwencja, po drugie – warunki lokalowe poszczególnych pomieszczeń, które nie pozwalają na zbyt dużą liczbę osób przebywających w danym momencie w lokalu".
- W niektórym przypadkach, na początku głosowania, niezbędna była też korekta, co do lepszej organizacji pracy komisji – dodał. Podkreślił, że tak też było właśnie w przypadku lokalu na Junikowie.
- Tam rzeczywiście była taka sytuacja, że ten czas oczekiwania był długi – i tam komisji udzielono wskazówek, co do lepszej organizacji pracy. Z tego co wiem, ten czas oczekiwania się skrócił, ale nie wiem, czy jest satysfakcjonujący – powiedział.
Józefowicz podkreślił, że obecnie skargi na zbyt długie oczekiwanie przed siedzibami komisji już się wyciszyły, ale – jak wskazał – "musimy mieć świadomość, że w tym roku to wszystko pójdzie wolniej i tak będzie do godz. 21".
- Być może teraz jest mniejsze spiętrzenie, ale obawiam się największej kumulacji jednak przed samą godz. 21 kiedy ludzie będą wracać z różnego rodzaju wypoczynku – zaznaczył. - 18:04
Łódź: Mamy sygnały, że w niektórych łódzkich komisjach obwodowych wykorzystano już nawet ponad 90 proc. kart do głosowania, uzupełniamy te braki z naszej rezerwy - powiedziała po południu dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Łodzi Grażyna Majerowska-Dudek.
Urzędnicy organizujący i kontrolujący niedzielne wybory prezydenckie w Łodzi dostali w niedzielę po południu informacje, że jeszcze przed godziną 17.00 w wielu obwodowych komisjach zaczynało brakować kart do głosowania.
- Otrzymujemy sygnały, że w niektórych komisjach wykorzystano już 90 proc. kart. Nie ma jednak niebezpieczeństwa, aby ktoś karty nie dostał. Jesteśmy na to przygotowani. Po prostu w obwodach prawie nigdy nie ma fizycznie tylu kart, ilu jest uprawnionych wyborców. Na bieżąco dostarczamy karty z naszej rezerwy. To najprawdopodobniej skutek wysokiej frekwencji wyborczej - powiedziała w niedzielę po południu dyrektor łódzkiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Grażyna Majerowska-Dudek.
W południe frekwencja w Łodzi wynosiła niewiele ponad 26 proc. W mieście nie zanotowano żadnych poważniejszych incydentów - poinformowała Majerowska-Dudek.
W największej dzielnicy Łodzi, na Bałutach, w większości komisji obwodowych, dużo osób głosowało wczesnym popołudniem. Przed siedzibą komisji nr 61 przy ul. Zawiszy, która mieści się w Centrum Zajęć Pozalekcyjnych nr 1 w Łodzi, po południu, na ulicy, nie było kolejki.
W budynku jednak, w korytarzach i przed salą, gdzie stała urna, kilkanaście osób stało na korytarzu i cierpliwie czekało na głosowanie. Ludzie byli w maseczkach, niektórzy w rękawiczkach, starano się utrzymywać zalecany dystans. Dostępny był płyn do dezynfekcji rąk.
Kiedy zrobiło się duszno, a kolejka nie stawała się krótsza, jeden z członków komisji w przezroczystej przyłbicy z notatkami w ręku pytał wyborców o to, przy której ulicy mieszkają i w ten sposób – jak żartowali stojący w kolejce – "kierował ruchem".
- 17:44
Głosujący w lokalu wyborczym nr 20 w Kaliszu narażeni byli na prysznic środkiem dezynfekującym. Członkini komisji strumień spryskiwacza kierowała nie tylko na ręce, ale na twarz i ubranie do pasa, zapewniając ludzi, że robi to dla ich dobra – potwierdził komisarz wyborczy w Kaliszu Adam Plichta.
Wyborcy, którzy głosowali w lokalu nr 20 przy ul. Warszawskiej 20 w Kaliszu, zostali narażeni na niespodziewane zachowanie z strony członkini komisji wyborczej.
Kobieta witała wchodzących na salę spryskiwaczem ze środkiem odkażającym w ten sposób, że pryskała nie tylko na ręce, ale na twarz i ubranie.
Ci, którzy protestowali przeciwko takiej formule dezynfekcji, słyszeli w odpowiedzi, że robi to dla ich dobra.
W końcu skarga na zachowanie kobiety trafiła do komisarza wyborczego w Kaliszu.
- Faktycznie ta pani w sposób nadgorliwy podchodziła do tematu, dlatego pouczyliśmy, że obowiązkiem członków komisji jest jedynie wskazywać wyborcom płyn do dezynfekcji i prosić o skorzystanie. Natomiast nie ma mowy o takim zmuszaniu. Dostałem zapewnienie, że będą przestrzegać wytycznych– powiedział komisarz wyborczy Adam Plichta. - 17:30
Korespondencyjnie i w lokalach. Relacje korespondentów "Faktów" TVN o głosowaniu za granicą.
- 17:25
Opolskie: Rafał Tkacz, dyrektor delegatury Państwowej Komisji Wyborczej w Opolu, powiedział, że w Zdzieszowicach doszło do uszkodzenia banerów jednego z kandydujących na prezydenta w niedzielnych wyborach.
Według relacji burmistrza Głogówka, Piotra Bujaka, prawdopodobnie z soboty na niedzielę ktoś czerwoną farbą wymalował obraźliwe hasła pod adresem jednej z partii i reprezentującego ją kandydata na urząd Prezydenta RP, niszcząc przy tym elewację kilku zabytkowych budynków w centrum tego miasta. Obydwie sprawy zgłoszono policji.
- 17:23
Wielkopolskie: Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak powiedział w niedzielę po południu, że dotychczas w regionie odnotowano jeden incydent związany z zakłóceniem ciszy wyborczej.
Jak mówił, na terenie Wolsztyna przemieszczał się samochód z naklejkami jednego z kandydatów. - Taki samochód, obklejony, możne stać, zaparkowany. Ale nie może się przemieszczać - tłumaczył.
Borowiak dodał, że ta sprawa została zgłoszona policji i została zakwalifikowana jako incydent związany z zakłóceniem ciszy wyborczej
- 17:10
Warszawa: W Warszawie do godz. 12 wydano 406 084 karty w stałych obwodach głosowania. Liczba uprawnionych sięga 1 372 513. Frekwencja osiągnęła zatem 29,59 procent.
Pośród stołecznych dzielnic najwyższą frekwencję do godziny 12 odnotowano na Ursynowie - 34,51 procent. Niewiele niższa była w Wilanowie - 32,54 procent, i na Bemowie - 32,06 procent.
Więcej niż jedna trzecia uprawnionych głosowało już także w dzielnicach: Wawer, Wesoła, Żoliborz, Mokotów, Białołęka i Rembertów. Ponad 29 procent wyborców oddało głos na Pradze-Południe, we Włochach i na Bielanach.
Do godziny 12.00 najniższa frekwencja była na Pradze-Północ - 26,35 proc., w Śródmieściu - 26,50 proc., na Woli i na Targówku - po 26,77 proc.
- 16:59
Sądecczyzna: Uruchomiono rezerwy kart do głosowania - w Krynicy–Zdroju 900 sztuk, a w Zakopanem 100 – powiedziała dyrektorka delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu Maria Zięba.
Komisje, w których zaczyna brakować kart, ulokowane są blisko sanatoriów lub miejsc uczęszczanych przez turystów. Mając w dłoni zaświadczenie o prawie od głosowania poza miejscem zameldowania w wyborach prezydenckich, można wejść do najbliższej komisji wyborczej.
Nowosądecka delegatura odnotowała podczas trwających wyborów jeden incydent dotyczący braku pieczęci autentyczności Obwodowej Komisji Wyborczej na pięciu kartach. Incydent wydarzył się w Zakopanem. Dyrektorka nowosądeckiej delegatury wyjaśniła, że ostateczna liczba ewentualnych kart bez stosownej pieczęci będzie znana po zakończeniu głosowania i otwarciu urny
- 16:49
Co, jeśli o godzinie 21 wciąż czekamy w kolejce?
- 16:26
Głosować można do godziny 21. Jak oddać bezpiecznie głos? Przypominamy o dodatkowych zaleceniach związanych z pandemią.
- 16:13
W skali całego kraju do godziny 12 głos oddało 24,08 procent osób uprawnionych do głosowania - poinformowała na konferencji prasowej Państwowa Komisja Wyborcza. Karty wydano więc 7 109 803 osobom uprawnionym do głosowania. - Można uznać, że jest to rekordowa frekwencja w historii wyborów w ostatnich latach - ocenił przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. W pierwszej turze w wyborach prezydenckich w 2015 roku frekwencja do godziny 12 wyniosła 14,61 procent.
W niedzielę o godz. 7 rano rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich. Zgodnie z przepisami lokale wyborcze będą czynne do godziny 21. Od północy z piątku na sobotę obowiązuje cisza wyborcza, która potrwa do zakończenia wyborów. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, cisza wyborcza zakończy się o godzinie 21.
Jak oddać głos?
Wyborcy mogą oddać głos na jednego z 11 kandydatów. Aby oddać ważny głos, należy wpisać znak X w kratkę znajdującą się po lewej stronie nazwiska wybranego kandydata na karcie do głosowania.
Obwody głosowania
PKW informowała wcześniej, że powołano 27 230 obwodów głosowania, w tym stałych: 25 433, w szpitalach: 799, w zakładach karnych: 94, w aresztach śledczych: 45, w oddziałach zewnętrznych zakładów karnych: 33, w domach pomocy społecznej: 646, w domach studenckich: 3. Przekazał także, że na statkach powołano osiem obwodów, a zagranicą: 169. Powołano również 49 Okręgowych Komisji Wyborczych.
Zakaz agitacji
Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza, w czasie trwania ciszy wyborczej nie można prowadzić agitacji wyborczej, nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień, rozpowszechniać materiałów wyborczych. Dotyczy to także internetu.
PKW przypomina, że naruszenie zakazu prowadzenia agitacji wyborczej w okresie ciszy wyborczej to wykroczenie, a naruszenie zakazu podawania do publicznej wiadomości wyników sondaży, zachowań wyborczych i przewidywanych wyników wyborów - przestępstwo.
Za złamanie ciszy wyborczej, czyli zakazu agitacji wyborczej, grozi grzywna. Najwyższa - od 500 tysięcy złotych do 1 miliona złotych grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
PKW zaznacza jednocześnie, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy. Wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub do prokuratury.
Autorka/Autor:tmw//now
Źródło: tvn24.pl, PAP
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Po decyzji władz USA o wstrzymaniu pomocy wojskowej Ukraina nie pozostanie z pustymi rękami - oświadczył we wtorek premier Szwecji Ulf Kristersson. Premier Czech Petr Fiala podkreślił, że Europa musi "wziąć pełną odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo". Według sekretarz stanu do spraw europejskich w MSZ Francji Benjamina Haddada decyzja USA wzmacnia stanowisko Rosji i utrudnia doprowadzenie do pokoju.
Decyzja USA "oddala pokój". "Czas, aby Europa przeszła od słów do czynów"
Przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe może stracić ponad 1200 dolarów rocznie z powodu nałożenia przez USA nowych ceł na Kanadę, Meksyk i Chiny - wynika z analizy waszyngtońskiego think tanku Peterson Institute for International Economics (PIIE). Nowe cła zapowiedziane przez Donalda Trumpa weszły w życie we wtorek czasu polskiego.
Król Wielkiej Brytanii odbył w ostatnich dniach spotkania ze światowymi przywódcami. Zdaniem zbliżonego do monarchy źródła, Karol III jest "zdeterminowany", by wykorzystać możliwe środki do zaangażowania się w międzynarodową dyplomację. "Niezwykłego znaczenia" nadaje tym działaniom aktualny globalny kontekst - podkreśla "Guardian".
"Zdeterminowany" Karol III angażuje się w działania dyplomatyczne
Wyraźnie wzrosło poparcie dla Wołodymyra Zełenskiego wśród Ukraińców - wynika z sondażu przeprowadzonego przez firmę Gradus Research. To pierwsze takie badanie przeprowadzone po sporze prezydentów Ukrainy i USA w Białym Domu. Z sondażu wynika również, że prawie połowa obywateli Ukrainy jest przekonana, że ich kraj będzie w stanie kontynuować walkę z Rosją pomimo zmniejszenia lub całkowitego wstrzymania pomocy przez USA.
Duża zmiana poparcia dla Zełenskiego po kłótni w Białym Domu
Meldunki, które napływają z granicy, z naszego hubu w Jasionce, potwierdzają zapowiedzi strony amerykańskiej - powiedział na początku posiedzenia rządu premier Donald Tusk, odnosząc się do informacji o zawieszeniu pomocy amerykańskiej dla Ukrainy.
Tusk: meldunki z granicy potwierdzają zapowiedzi Amerykanów
Pracownica jednostki wojskowej w Krakowie miała zostać zgwałcona przez swojego przełożonego. Zgłosiła to Żandarmerii Wojskowej, która przekazała materiały prokuraturze. Obie instytucje podkreślają, że do zdarzenia doszło między cywilami. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24.
Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej
Kolejne dni przyniosą nam podmuch wiosny. Za sprawą układów wyżowych, rozciągających się od Atlantyku po Morze Czarne, do Polski napłynie ciepłe powietrze z północnej Afryki. Miejscami termometry pokażą nawet 20 stopni, a słoneczna pogoda będzie zachęcała do relaksu na świeżym powietrzu.
Powietrze znad Afryki rozgrzeje Polskę. Temperatura dużo powyżej średniej
Posłowie serbskiej opozycji rzucili we wtorek świece dymne w parlamencie na znak protestu przeciwko polityce rządu i w ramach poparcia dla protestujących studentów. Jak podał serbski portal PTB, który relacjonował wydarzenia, trzy posłanki zostały ranne. Jedna z nich była w ósmym miesiącu ciąży, natomiast druga doznała udaru i jest w stanie krytycznym.
Świece dymne i gaz łzawiący w parlamencie Serbii
Za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 kilometrów na godzinę poza terenem zabudowanym będzie groziło tymczasowe zatrzymanie prawa jazdy - zapowiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak podczas inauguracji kampanii "Zwolnij, bo się przejedziesz". Nowe regulacje przewidują też surowe kary dla kierowców wsiadających za kółko bez uprawnień.
Wprowadzenie opłat za wejście na kąpielisko na terenie Zakrzówka proponują krakowscy radni Koalicji Obywatelskiej. Ma to ograniczyć wielogodzinne kolejki znane z poprzednich lat. Opozycja grzmi, że to "sięganie do kieszeni" mieszkańców. Przewodniczący rady miasta Jakub Kosek z KO w rozmowie z tvn24.pl tłumaczy jednak, że miasto do pobieranych opłat prawdopodobnie nawet dopłaci.
Płatne kąpielisko na Zakrzówku? Tak radni chcą skrócić kolejki
Oferowała pomoc w wyjściu z długów, klienci wpadali w jeszcze większe kłopoty. 8018 osób w sumie straciło ponad 18 milionów złotych. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia w tej sprawie.
Liczyli na oddłużenie. 8018 osób straciło ponad 18 milionów złotych
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie pikników wojskowych "Silna Biało-Czerwona". Śledczy sprawdzają, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy państwowych i żołnierzy. Do sprawy zgromadzono już około 30 tomów dokumentacji.
Anna W., była dyrektor biura premiera Mateusza Morawieckiego, pozostanie w areszcie - zdecydował we wtorek Sąd Okręgowy w Katowicach. O jej wypuszczenie wnioskowała obrona. W śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS kobieta jest podejrzana m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i przyjęcie 3,5 mln złotych łapówki.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal oświadczył, że jego kraj jest gotów podpisać porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi o minerałach - informuje agencja Reutera. Szef rządu zapewniał, że amerykańska pomoc ma dla Kijowa kluczowe znaczenie.
Waszyngton wstrzymał pomoc wojskową dla Kijowa. Premier Ukrainy odpowiada
Rzecznik MSZ Paweł Wroński zapowiedział, że Rada Ministrów odniesie się do decyzji Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy. - Jest potrzeba powrotu do rozmów ukraińsko-amerykańskich - powiedział szef resorty obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Wiceminister obrony Cezary Tomczyk ocenił z kolei, że decyzja amerykańskiej administracji to "zła wiadomość".
USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. "Zła wiadomość", "czas działać"
Reakcja rynków walutowych na cła prezydenta USA Donalda Trumpa na towary importowanie z Kanady, Meksyku i Chin była umiarkowana - wskazali eksperci PKO BP. Zdaniem ekonomistów zmienność rynkowa i idąca za nią awersja do ryzykownych aktywów może wzrosnąć.
Samochody, paliwo, awokado czy syrop klonowy. To tylko niektóre z produktów, które mogą podrożeć w USA po decyzji prezydenta Donalda Trumpa o wprowadzeniu ceł. Taryfy zapłacą bowiem nie państwa nimi objęte, ale amerykańskie firmy, które sprowadzają komponenty, surowce i produkty z Meksyku czy Kanady. Dodatkowe koszty mogą być szybko przerzucone na konsumentów.
Szczeciński operator hali widowiskowo-sportowej poinformował, że zapowiedziany na 8 marca koncert "Disco Polo Night" nie odbędzie się. Powodem jest brak opłaty za najem i brak kontaktu z organizatorem. Do podobnej sytuacji doszło już w innych miastach.
Odwołany koncert i bezskuteczne próby kontaktu z organizatorem
Media informują o odpowiedzi jednej z chińskich firm chemicznych na problemy demograficzne kraju. Wezwała ona zatrudnionych w niej singli i osoby rozwiedzine do zawarcia małżeństwa. Dała też termin - do 30 września tego roku.
Ślub albo utrata pracy - firma wezwała pracowników do zawierania małżeństw
Uzbrojone grupy w Sudanie dokonują gwałtów i napaści seksualnych na dzieci, najmłodsze ofiary miały rok - informuje UNICEF. Od początku 2024 roku zgłoszono już około 300 tego typu zdarzeń. - Strony konfliktu w Sudanie muszą położyć kres przemocy seksualnej - zaapelowała Catherine Russell, dyrektor generalna UNICEF.
Donald Trump wygłosi przemówienie podczas połączonej sesji obu izb amerykańskiego Kongresu. Na żywo wystąpienie oglądać będzie można na antenie TVN24 i w TVN24 GO. Początek transmisji w środę o godzinie 3 w nocy.
Trump wystąpi przed Kongresem USA. Oglądaj na żywo w TVN24 i TVN24 GO
Kilka samolotów pasażerskich dostało w miniony weekend ostrzeżenia o możliwej kolizji, gdy podchodziły do lądowania na lotnisku Ronalda Reagana w Waszyngtonie. Alerty spływały mimo braku rzeczywistego zagrożenia. W sprawie wszczęto śledztwo. Lotnisko znajduje się pod intensywną obserwacją od czasu katastrofy 29 stycznia, gdy samolot pasażerski linii American Airlines zderzył się w powietrzu ze śmigłowcem Black Hawk. Zginęło 67 osób.
Funkcjonariusze CBA w czasie zorganizowanej rano akcji zatrzymali kolejne osoby, w związku ze śledztwem dotyczącym uczelni Collegium Humanum. Wśród zatrzymanych jest dwóch byłych komendantów głównych straży pożarnej, ich były zastępca i były dyrektor ds. kształcenia studentów Akademii Pożarniczej. Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński, chodzi o generałów Andrzeja Bartkowiaka i Mariusza Feltynowskiego. - Oficerowie masowo byli przez byłe kierownictwo straży wysyłani na studia w tej uczelni - dodaje Zieliński.
CBA zatrzymała m.in. dwóch byłych szefów straży pożarnej i zastępcę. Kolejna akcja w sprawie Collegium Humanum
Prezydent Serbii Aleksandar Vučić nazwał "idiotką" reporterkę państwowej telewizji, która relacjonowała trwające w kraju demonstracje. Po fali krytyki wydał oświadczenie z przeprosinami, jednak miejscowi dziennikarze odrzucili je zapowiadając, że "nie będą ani śledzić, ani relacjonować aktywności głowy państwa dopóki nie otrzymają stosownych przeprosin".
Rząd Zjednoczonej Prawicy "zatrzymał" pakt migracyjny na polskiej granicy, on jako "jako kandydat na prezydenta" składał projekty ustaw - przekonywał Karol Nawrocki na konferencji programowej. Nie ma racji. Oto przykłady, jak wprowadzał w błąd opinię publiczną.
Nawrocki na konferencji programowej. Nieprawdy i manipulacje
Mamy do czynienia z sytuacją, w której gangi działające na terytorium innych państw, Gruzji czy Ukrainy, próbują przenieść swoją działalność do Polski - przekazał szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Zapewnił, że zapowiedziane przez premiera i resort deportacje "będą trwały".
Siemoniak o deportacjach: będą trwały
Nowe amerykańskie cła mogą uderzyć w niemal połowę dużych kanadyjskich miast - wynika z raportu Kanadyjskiej Izby Handlowej. Na negatywne skutki taryf Donalda Trumpa najbardziej narażone są ośrodki związane z sektorem naftowym oraz motoryzacyjnym.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła pięciopunktowy plan dozbrajania Europy, który ma zmobilizować do 800 miliardów euro na obronę. - Zestaw propozycji koncentruje się na tym, w jaki sposób wykorzystać wszystkie dźwignie finansowe - wyjaśniła. Zapewniła, że Europa jest "gotowa do tego, by stanąć na wysokości zadania".
Policjanci z Bydgoszczy zatrzymali patostreamera, który podczas relacji na żywo w mediach społecznościowych, skakał po dachu samochodu. 23-latek usłyszał już zarzut zniszczenia mienia. Czeka go sprawa w sądzie.
Policjanci zatrzymali patostreamera. Podczas relacji na żywo skakał po samochodzie
- Źródło:
- tvn24.pl
Roger Cook, premier Australii Zachodniej, nazwał J.D. Vance'a "głupcem". Swoją opinią na temat wiceprezydenta USA polityk podzielił się podczas forum liderów w Perth. - Przepraszam. Zawsze trzeba mieć jakiś nieprofesjonalny moment, prawda? To był mój - dodał następnie polityk. Sala odpowiedziała na jego słowa śmiechem.
Linda McMahon, miliarderka, która wspierała kampanie Donalda Trumpa, została sekretarzem Departamentu Edukacji. Według mediów od samego początku ma zająć się likwidacją tego resortu, czego domaga się prezydent Stanów Zjednoczonych. CNN informuje, że pracownicy departamentu już otrzymali propozycje odpraw.
Serbia ma otrzymywać rocznie 2,5 miliarda metrów sześciennych rosyjskiego gazu - przekazał w poniedziałek prezes państwowego przedsiębiorstwa gazowego Srbijagas Duszan Bajatović. Umowa pomiędzy krajami ma obowiązywać przez co najmniej 30 lat.
Szczecińska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie podglądania nagiej osoby i utrwalania wizerunku bez jej zgody. Służby zatrzymały mężczyznę, który usłyszał już zarzuty. Przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienie.
Robił zdjęcia nagiej osobie bez jej wiedzy. Usłyszał zarzuty
- Jestem zdenerwowany rozmawiając z wami wszystkimi - przyznał 18-letni książę Hisahito podczas swojej pierwszej konferencji prasowej. Jak przekazał, w przyszłym miesiącu zaczyna studia, a w trakcie nauki zamierza skoncentrować się na badaniach nad ważkami. Jest drugi w kolejce do japońskiego tronu.
"Jestem zdenerwowany rozmawiając z wami". Debiut 18-letniego księcia
Pracownicy łódzkiego zoo w ostatnich miesiącach szukali przyczyny problemów zdrowotnych orangutanów mieszkających w ogrodzie. Okazało się, że małpy były dokarmiane przez odwiedzających, między innymi naleśnikami - co nagrały kamery monitoringu. Pracownicy zoo przypominają, że dokarmianie zwierząt, mimo najlepszych intencji, może być bardzo dla nich szkodliwe.
Karmiła orangutany naleśnikami. Zoo pokazuje film i alarmuje
Doniesienia o podsłuchach przy użyciu systemu inwigilacji izraelskiej firmy Paragon Solutions wywołały oburzenie we Włoszech. Wśród podsłuchiwanych miał być ksiądz Mattia Ferrari, który kontaktował się telefonicznie między innymi z papieżem. - Jeśli ksiądz Mattia był podsłuchiwany, słuchano także papieża Franciszka i to wiele razy - podkreślił dziennikarz Nello Scavo.
Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów
Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?
Australia szykuje się na uderzenie cyklonu tropikalnego Alfred. Według prognoz żywioł niosący porywisty wiatr i ulewy ma dotrzeć do wschodniego wybrzeża kraju w czwartek lub piątek. Lokalne służby wyznaczyły strefę ostrzegawczą, a także rozpoczęły ewakuację mieszkańców najbardziej zagrożonych terenów.
Oscary 2025 za nami. "Anora" łącznie otrzymała aż pięć Nagród Akademii. Została najlepszym filmem, jeden z jego producentów - Sean Baker - wygrał także w kategoriach: najlepsza reżyseria, najlepszy scenariusz oryginalny oraz najlepszy montaż, a gwiazda produkcji Mikey Madison otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki.