Musimy przywyknąć, że ta kampania będzie ostra. To będzie kampania o wszystko, w cieniu starcia dwóch gigantów - tak o wyborczej rywalizacji, głównie między PiS-em a Platformą Obywatelską, mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy. - PiS jest w sposób oczywisty w defensywie. To jest taki jacht, który w tej kampanii wyborczej coraz bardziej traci wiatr w żaglach - ocenił profesor Tomasz Nałęcz, były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Goście "Faktów po Faktach" w TVN24 - profesor Tomasz Nałęcz, historyk, były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, były wicemarszałek Sejmu oraz Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy - komentowali przebieg kampanii przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Łapiński: to będzie kampania w cieniu starcia dwóch gigantów
Krzysztof Łapiński, pytany o ocenę dotychczasowych działań PiS-u, stwierdził, że "na pewno jest to kampania z jakimś pomysłem, tylko pytanie, czy te pomysły są na tyle budzące rożnego rodzaju emocje, że przysporzą PiS-owi różnego rodzaju głosów". Dodał, że chociaż większość sondaży wskazuje na zwycięstwo tej partii w wyborach, to jednak jest to za mało, żeby rządzić samodzielnie.
Odniósł się także do rezygnacji europosła Tomasza Poręby z funkcji szefa sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Powiedział, że "tylko sztab wyborczy, który jest spójny, zgodny, w którym nie ma wewnętrznych sporów, jest w stanie przeprowadzić kampanię, która kończy się sukcesem".
- Musimy przywyknąć, że ta kampania będzie ostra. To będzie kampania o wszystko, będą mocne wystąpienia liderów - prognozował. W jego ocenie to będzie też "kampania w cieniu starcia dwóch gigantów, a mniejsze partie będą musiały jakoś się w tym odnaleźć".
Nałęcz o kampanii PiS-u: jacht, który w tej kampanii wyborczej coraz bardziej traci w żaglach
Także profesor Nałęcz nawiązał w swojej wypowiedzi do rezygnacji Tomasza Poręby. - Nie znamy tak naprawdę kulisów tej dymisji - powiedział. Według niego za rezygnacją stoi "nie tylko to, co się ulało do opinii publicznej".
Zdaniem Nałęcza kampania PiS-u była "niedobrze prowadzona". - Niezależnie od tego, kto będzie szefem kampanii, to on będzie w pierwszym etapie swoich działań nie tyle zarządzał kampanią, tylko zarządzał kryzysem, który w tej chwili jest oczywisty - stwierdził.
- PiS jest w sposób oczywisty w defensywie. To jest taki jacht, który w tej kampanii wyborczej coraz bardziej traci wiatr w żaglach - ocenił.
Były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego komentował też ostatnie aktywności lidera Platformy Obywatelskiej, między innymi marsz 4 czerwca oraz jego przemówienie z piątkowego wiecu w Poznaniu, kiedy Tusk mówił między innymi o prawach kobiet w związku ze śmiercią ciężarnej Doroty z Nowego Targu.
- Tusk jest znakomitym przywódcą, on doskonale czuje nastroje tłumu. Tak ostro mówiący Tusk i tak jest krok do tyłu za tymi tysiącami ludzi, którzy przychodzą na jego wiece i chcą jeszcze więcej. Bo tych ludzi PiS doprowadził do desperacji - ocenił.
Źródło: TVN24