Stoimy przed wyborem silnej Polski w wielkiej Unii Europejskiej albo Polski nadal się marginalizującej i nieotrzymującej tych funduszy - powiedział europoseł Radosław Sikorski z Platformy Obywatelskiej. Jak mówił, niewypłaceniu środków z Krajowego Planu Odbudowy są winni "ci, którzy łamią praworządność, ci, którzy nie wypełniają przez samych siebie uzgodnionych warunków".
Europoseł PO, były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił w poniedziałek na konferencji w Lublinie, że "stoimy przed wyborem silnej Polski w wielkiej Unii Europejskiej albo Polski nadal się marginalizującej i nieotrzymującej tych funduszy".
Przypominał "billboardy Morawieckiego o 770 miliardach złotych". - To wtedy było kłamstwo, bo on doliczył fundusze spójnościowe, ale kłamstwo stało się prawdą, bo fundusze spójnościowe w tej chwili też są wstrzymane - podkreślił. - 770 miliardów złotych. W Polsce jest trzysta kilkadziesiąt powiatów. To oznacza około dwa miliardy złotych na powiat. Powiat ma średnio od czterech do pięciu gmin. To oznacza pół miliarda złotych na każdą polską gminę - wyliczał Sikorski.
To - mówił - "są pieniądze, z których możemy dokończyć modernizację Polski, tak żeby nasza infrastruktura, ta fizyczna, telekomunikacyjna, cyfrowa, energetyczna, ale też i instytucjonalna, naprawdę dogoniła zachodnią Europę". - Tę szansę nacjonaliści nam odbierają w imię jakichś wyimaginowanych zagrożeń o jakiejś rzekomo odbieranej nam suwerenności. Apeluję, żeby nie dać się nabrać na te argumenty - powiedział.
- Ja widziałem brexit, ja wiem, od czego się zaczyna i jak ten film się kończy. Tylko Brytyjczycy są wyspą, mają Londyn, mają Beatlesów, Szekspira, Pink Floydów i bombę atomową. Poradzą sobie. Dla nas może być trochę gorzej - ostrzegał polityk PO.
Sikorski: winni są ci, którzy nie wypełniają warunków uzgodnionych przez samych siebie
Jak mówił Sikorski, niewypłaceniu środków z KPO są winni "ci, którzy łamią praworządność, ci, którzy nie wypełniają przez samych siebie uzgodnionych warunków". - Ja byłem w Strasburgu. Siedziałem blisko Ursuli von der Leyen i Mateusza Morawieckiego. Przewodnicząca Komisji Europejskiej powiedziała, jakie są trzy warunki wypłaty środków. To było zniesienie ustawy kagańcowej, koniec represjonowania polskich sędziów i pozwolenie polskim sędziom na zadawanie pytań prejudycjalnych - wspominał.
- I żeby pomóc Polsce i nawet Morawieckiemu, zadałem pytanie, bo on wygłosił eurofobiczne, agresywne, nacjonalistyczne przemówienie. Ja mówię: Okej, już pan powiedział, co pan musiał, żeby się Kaczyńskiemu przypodobać. Ale teraz pytam pana - spełni pan te warunki, czy pan nie spełni? I on powiedział - można sprawdzić - że je spełni. To było dwa lata temu i nadal ich nie spełnił - powiedział polityk.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24