"Nawet wyborcy PiS-u nie ufają do końca PiS-owi. Nie chcą przytłaczającej większości"

Sławomir Sierakowski i Waldemar Paruch komentowali pierwsze sondażowe wyniki wyborów
Sierakowski: okazuje się, że zadziałał mechanizm, że wyborcy nie chcą przytłaczającej większości PiS-u
Źródło: tvn24

Mimo całego gigantycznego wysiłku, nierównych szans, okazuje się, że zadziałał taki mechanizm, że nawet wyborcy PiS-u nie ufają do końca PiS-owi. Nie chcą przytłaczającej większości dla PiS-u - powiedział w programie wyborczym "Czas decyzji" w TVN24 socjolog Sławomir Sierakowski. Szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych Waldemar Paruch zwrócił natomiast uwagę na to, "co będzie kluczem w tych wyborach". - Policzenie, jak zagłosowało około miliona 800 tysięcy nowych wyborców. Ta frekwencja jest naprawdę duża - ocenił.

Według sondażu exit poll przeprowadzonego przez IPSOS - wybory parlamentarne w skali całego kraju wygrało PiS. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska, a kolejne SLD, PSL i Konfederacja.

Według danych IPSOS frekwencja w wyborach wyniosła 61,1 procent.

"Wyborcy PiS-u nie ufają do końca PiS-owi"

Pierwsze sondażowe wyniki wyborcze komentowali w specjalnym programie "Czas decyzji" w TVN24 goście Moniki Olejnik - szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych Waldemar Paruch oraz socjolog Sławomir Sierakowski z "Krytyki Politycznej".

Sierakowski ocenił, że "nie była to uczciwa walka".

- Te partie, które obiecują koniec demokracji liberalnej, przejście do demokracji nieliberalnej - a to obiecał Jarosław Kaczyński - charakteryzują się tym, że chcą znieść liberalne zasady: niezależne media, niezależne sądownictwo, trójpodział władzy, ograniczyć społeczeństwo obywatelskie. To wszystko obserwowaliśmy przez cztery lata - wymieniał.

- Mimo całego gigantycznego wysiłku, nierównych szans (...), mimo tego wszystkiego okazuje się, że zadziałał taki mechanizm, że nawet wyborcy PiS-u nie ufają do końca PiS-owi. Nie chcą przytłaczającej większości dla PiS-u - stwierdził.

Sierakowski: okazuje się, że zadziałał mechanizm, że wyborcy nie chcą przytłaczającej większości PiS-u

Sierakowski: okazuje się, że zadziałał mechanizm, że wyborcy nie chcą przytłaczającej większości PiS-u

"Klucz w tych wyborach. Jak głosowali nowi wyborcy"

Zdaniem Waldemara Parucha, "każdy przymiotnik dodawany do demokracji oznacza jakieś wypaczenia w demokracji".

Zwrócił uwagę, co - jego zdaniem - "będzie kluczem w tych wyborach". - Policzenie, jak zagłosowało około miliona 800 tysięcy nowych wyborców. Ta frekwencja jest naprawdę duża, trzeba to przeliczyć - mówił.

Następnym ważnym elementem, który z geografii wyborczej wynika - dodał - jest fakt, że "prawdopodobnie PiS wygrało w 14 z 16 województw". - To byłaby dość istotna zmiana na mapie geograficznej Polski - mówił.

Według Parucha, premierem nadal będzie Mateusz Morawiecki.

Paruch: premierem będzie prawdopodobnie Mateusz Morawiecki

Paruch: premierem będzie prawdopodobnie Mateusz Morawiecki

"Zbyt radykalne Prawo i Sprawiedliwość nie może być"

- Taki wynik, który jest raczej lekkim rozczarowaniem dla Prawa i Sprawiedliwości, pokazuje, że zbyt radykalne Prawo i Sprawiedliwość nie może być, to znaczy musi bardzo dbać o te zasoby, które ma - ocenił Sierakowski.

Zwrócił uwagę, że "Jarosław Kaczyński jest politykiem ciągle kontrowersyjnym, także dla centrowego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości".

Jak przyznał, prezes PiS "mógłby być premierem, ale ta wyborcza przewaga PiS-u musiałaby być bezdyskusyjna". Również jego zdaniem, to Mateusz Morawiecki pozostanie premierem.

CZAS DECYZJI. SPRAWDŹ WYNIKI WYBORCZE >

Autor: kb//kg / Źródło: tvn24

Czytaj także: