Wzrost nakładów na służbę zdrowia, fundusz modernizacji szpitali, pakiet badań kontrolnych dla każdego Polaka, koordynowana opieka nad seniorami i osobami niesamodzielnymi w każdym powiecie oraz miliard na centrum onkologii - to wszystko zakłada "piątka dla zdrowia" zaprezentowana w sobotę przez Prawo i Sprawiedliwość w Opolu. - Problemy służby zdrowia to jeszcze kwestia dwóch, może trzech kadencji - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji.
- My mamy wizję państwa, nie z dykty, nie państwa teoretycznego, nie państwa, które ma ciągłą niemożność. My chcemy państwa silnego, państwa sprawczego, państwa, które się opiekuje i dba o godność każdego człowieka, nie tylko tego z dużych ośrodków i wielkich miast, ale z małych miejscowości, średnich miast i z każdej wsi - mówił w sobotę minister zdrowia Łukasz Szumowski, który uczestniczy w Opolu w konwencji PiS.
- Dla nas państwo nie może być bezdusznym aparatem. (...) Państwo ma być oparte o wartości, o rodzinę. (...) Jesteśmy wiarygodni, realizowaliśmy to, co deklarowaliśmy - przekonywał minister zdrowia.
"Zdrowie to nie jest produkt, musi być dla każdego Polaka"
- Jesteśmy wiarygodni także, jeśli chodzi o służbę zdrowia. Nasi poprzednicy przez osiem lat nie mieli odwagi powiedzieć, że zdrowie (...) to priorytet, że zdrowie to ważna rzecz, to dobro narodowe. (...) Publiczna służba zdrowia miała być gdzieś z tyłu, a prywatna, biznes, miała być priorytetem, to miało być remedium na służbę zdrowia, między innymi prywatyzacja szpitali i wiemy, do czego to doprowadziło - mówił Szumowski.
Podkreślał, że medycyna i służba zdrowia nie może być oparta tylko na biznesie. - Zdrowie to nie jest produkt, który można wziąć, sprzedać, kupić, zahandlować. Nasza wizja służby zdrowia jest zupełnie inna. To służba zdrowia dla każdego, nie dla bogatego, ale dla każdego Polaka, gdziekolwiek on by nie mieszkał - podkreślił szef resortu.
- O tym, że zdrowie nie było priorytetem Platformy Obywatelskiej ani PSL, niech świadczy choćby fakt, że nie inwestowali w ogóle w kadry. Wiadomo było, że jest zapaść w kadrach, katastrofa i nic z tym nie zrobili. Tutaj muszę oddać honor profesorowi Marianowi Zembali [byłemu ministrowi zdrowia - przyp. red.], który dostrzegł ten problem i widzi do dzisiaj - dodał.
"To są ogromne nakłady na zdrowie"
- To Prawo i Sprawiedliwość miało odwagę powiedzieć: mamy złą sytuację w zdrowiu, mamy niskie nakłady, mamy fatalne sytuacje w kadrach. W związku z tym, co zrobiliśmy? Ustawę 6 proc., która mówiła, że dochodzimy do 6 proc. PKB w 2025 roku, a potem przyspieszyliśmy ten wzrost do roku 2024. To są ogromne nakłady na zdrowie. To jest dwie trzecie więcej niż mamy dzisiaj - powiedział Szumowski.
Szef resortu zdrowia wskazywał, że rząd PiS podczas swoich rządów między innymi zwiększył limit przyjęć na studia lekarskie, stworzył zachęty stypendialne dla pielęgniarek i położnych, wprowadził program leczenia udaru oraz nowe możliwości w leczeniu raka piersi.
Szumowski przyznał, że główną bolączką polskich pacjentów jest dostęp do specjalistów i kolejki z tym związane. - Doprowadziliśmy do tego, że w każdym województwie dzisiaj są miejsca, gdzie można zrobić tomografię i rezonans w ciągu 14 dni - mówił.
- Chcemy, żeby dobry standard opieki zdrowotnej był wszędzie, nie tylko w dużych aglomeracjach, ale w każdym mieście, w szpitalu powiatowym. Po to tworzymy Krajową Sieć Onkologiczną, żeby ten dobry standard z centralnych jednostek w województwie był przekazywany również do małych miejscowości i do wiosek - powiedział.
Szumowski wskazywał też na wsparcie seniorów i program "Leki 75 plus". - W tej chwili ponad 1,5 miliarda złotych zostało w kieszeni naszych seniorów, dlatego że wprowadziliśmy darmowe leki w ramach programu 75 plus - podkreślił.
- Ja bym podsumował te cztery lata najpierw ministra [Konstantego - przyp. red.] Radziwiłła, potem mojej pracy, jako inwestycję w ludzi. Dzięki temu, że pani premier [Beata Szydło - red.], pan premier [Mateusz Morawiecki - red.] stworzyli takie warunki gospodarcze, zatrzymali złodziejstwo w mafiach VAT-owych, my mogliśmy zainwestować w ludzi i zdrowie - powiedział.
Dwa razy więcej finansów na zdrowie, modernizacja szpitali, opieka dla seniorów
- Mamy parę priorytetów, które chcielibyśmy zaproponować na następną kadencję. To jest taka "piątka dla zdrowia". Dwa razy więcej finansów na zdrowie Polaków niż za rządów PO-PSL (...) To oznacza, że 2024 roku to będzie 160 miliardów złotych - powiedział. Podkreślił, że "PiS wie, jak to zrobić, wie jak utrzymać gospodarkę w dobrej formie i dzięki temu będą pieniądze na zdrowie".
Kolejnym założeniem jest fundusz modernizacji szpitali w wysokości 2 miliardów złotych przeznaczony na remonty i wyposażenie szpitali, w tym małych szpitali powiatowych oraz informatyzację pracy lekarzy, by zmniejszyć biurokrację.
- W tej chwili rząd nie może wyposażać szpitali ani w sprzęt ani wspomagać remonty. Oczywiście wielkie miasta, wielkie ośrodki miały na to pieniądze, ale biedne powiaty nie. Dlatego mówimy: tak nie może być dalej. Musimy finansować dobry sprzęt i remonty, by pacjenci mieli godne warunki, ażeby pracownicy pracowali w przyzwoitych warunkach. Dlatego te 2 miliardy złotych, a 100 milionów złotych z tego rokrocznie będziemy wydawać na informatyzację i programy informatyczne, by papier i pieczątka odeszły do lamusa, by zmniejszyć biurokrację - powiedział Szumowski.
Kolejnym punktem na liście PiS w ramach "piątki dla zdrowia" jest wprowadzenie regularnych badań kontrolnych dla każdego Polaka "w postaci bonu, który może zrealizować w każdej przychodni".
Wymienił dalej, że w przyszłej kadencji odpowiedzią PiS na potrzebę opieki nad seniorami i osobami niesamodzielnymi będzie wprowadzenie jej w każdym powiecie. Dodatkowo ogromnym wyzwaniem - jak podkreślił minister zdrowia - jest problem opieki onkologicznej. - Dlatego przygotowujemy się do tego już teraz. To 1 miliard złotych na najnowsze centrum onkologiczne w Europie - zaznaczył.
"Rozwiązujemy problem bliski każdemu Polakowi - problem służby zdrowia"
- Każde środowisko polityczne jest zobowiązane, żeby przedstawiać swój program, w którym zamknięta jest nasza wizja dobra publicznego. Nazywamy ten program polskim modelem państwa dobrobytu - zaznaczył z kolei wicepremier Piotr Gliński. - To jest cel, który musimy realizować - zadeklarował.
- Rozwiązujemy problem bliski każdemu Polakowi - problem służby zdrowia - podkreślił. Mówił, że PiS "realizuje jeden z podstawowych celów, który trzeba osiągnąć w Polsce i problem, który trzeba rozwiązać, który jest bliski każdemu Polakowi - problem służby zdrowia".
Według niego "kampania musi być o poważnych zagadnieniach, którymi interesują się wszyscy Polacy". Wicepremier zwrócił się także do szefa PO Grzegorza Schetyny, mówiąc że "program [Prawa i Sprawiedliwości - przyp. red.] jest prezentowany publicznie od trzech tygodni, a pan Grzegorz jest nadal w jakieś alternatywnej rzeczywistości".
Premier: nasz zasadniczy cel - dobro Polaków, dobro pacjenta
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił z kolei, że Prawo i Sprawiedliwość buduje nowy ład, nowy kontrakt społeczny, zgodnie z którym przedsiębiorczość i solidarność mogą się uzupełniać. - To jest kontrakt społeczny, w ramach którego i owoce wzrostu są sprawiedliwie dzielone i jednocześnie też kładziemy ogromny nacisk na rozwój, na przedsiębiorczość, ale także na te dziedziny życia publicznego, społecznego, które wymagają ogromnej uwagi, związane ze zmianami demograficznymi i po prostu z potrzebami społecznymi - mówił szef rządu.
Według niego, jedną z takich najważniejszych dziedzin życia społecznego jest ochrona zdrowia. - I tutaj mamy na uwadze trzy podstawowe horyzonty: finansowy, ludzki - pacjenta, ale też lekarza, pielęgniarki, personelu medycznego, trzeci to sprzęt i modernizacja szpitali. Wszystkie te trzy horyzonty mają się zbiegać gdzieś na widnokręgu, po to, żeby zrealizować wspólny zasadniczy cel, a jest nim dobro Polaków - dobro pacjenta, wszystkich, którzy potrzebują pomocy służby zdrowia - mówił Morawiecki.
"Jeśli wyborcy nam zaufają, dokonamy skokowej różnicy w obszarze ochrony zdrowia"
Premier zapowiedział przeznaczenie 2 miliardów złotych na fundusz modernizacji szpitali, "odnowienie bazy transportowej", jeśli chodzi między innymi o karetki.
Morawiecki zapowiedział też budowę "najnowocześniejszego centrum onkologicznego w Polsce, ale chyba można powiedzieć, że i w Europie Środkowej". Podkreślał, że "mamy rzeczywiście znakomitych lekarzy, coraz lepszy sprzęt i te elementy rzeczywiście zostaną sprzęgnięte razem z programem badawczym, rozwojowym, wdrożeniowym, klinicznym".
- A więc ta nowoczesność i te odnowione szpitale powiatowe, jednocześnie z odnowioną bazą transportową i najwyższym standardem jakości leczenia w tych obszarach, w których mamy najwięcej zgonów w Polsce czyli kardiologia, onkologia - są naszą nie tylko obietnicą, ale poczyniliśmy tu znaczące zmiany - twierdził premier.
- I w kolejnych latach, jeśli wyborcy nam zaufają 13 października, dokonamy skokowej, jakościowej różnicy w tym obszarze. Wszystkie te horyzonty składają się na jeden cel: lepsze zdrowie Polaków - starszych, młodszych, niemowląt, Polaków w wieku dorosłym, młodzieży i dzieci - powiedział szef rządu.
Kaczyński: musimy zapewnić każdemu obywatelowi obsługę medyczną za darmo
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konwencji wyborczej w Opolu mówił, że "państwo dobrobytu", do którego dąży PiS, to nie tylko "pełne kieszenie". Państwo dobrobytu - jak mówił - to państwo, które "zapewnia obywatelom odpowiedni poziom opieki i wsparcia".
Jak powiedział, w takim państwie, "służba zdrowia musi być powszechnie dostępna i publiczna". Prywatna służba zdrowia - dodał - powinna mieć charakter uzupełniający.
- Przede wszystkim musimy zapewnić każdemu rodakowi opiekę medyczną za darmo - podkreślił Kaczyński.
Zadeklarował, że PiS będzie dążyło do szerokiego porozumienia w sprawie poprawy stanu służby zdrowia. - I tylko i wyłącznie od woli drugiej strony zależy to, czy to porozumienie będzie zawarte. My jesteśmy gotowi - podkreślił Kaczyński.
"Postęp jest możliwy tylko wtedy, jeżeli państwo się będzie dobrze rozwijać gospodarczo"
Prezes PiS przekonywał również, że Polska musi być wolna od najpoważniejszych zagrożeń, do których zaliczył między innymi zanieczyszczenie powietrza. - Smog musi być w Polsce zlikwidowany. Mamy ku temu środki i mamy taki właśnie cel, to też jest sprawa dla zdrowia Polaków - podkreślił Kaczyński.
Zauważył przy tym, że zdrowie to także kwestia stylu życia i odpowiedniego odżywiania się. - Zastanawiałem się nad tym, czy ja mam prawo do tego wzywać, z pewnych względów, które widać. Otóż, no nie będę państwa wzywał do tego, żeby państwo nie jedli golonki - żartował prezes PiS. Ale - jak dodał - chodzi o to, aby żyć w sposób, który nie zagraża zdrowiu, a je wspiera.
Kaczyński zwrócił jednocześnie uwagę, że dobrze funkcjonującej służbie zdrowia sprzyja przede wszystkim sprawność państwa. - Te 160 miliardów złotych za kilka lat, to będzie ogromny postęp, ale ten postęp jest możliwy do uzyskania tylko wtedy, jeżeli państwo się będzie dobrze rozwijać gospodarczo, a to wymaga dobrej, rozsądnej polityki gospodarczej - wskazywał lider PiS.
"Musimy 13 października wygrać wybory w sposób przekonujący"
- W żadnym razie nie pozwolimy, aby sfera służby zdrowia była sferą eksploatacji, w której nie chodzi o pacjenta, tylko chodzi o pieniądze - podkreślił Kaczyński.
Według prezesa PiS "musi być ostatecznie odrzucona ta alternatywna propozycja, która czasem wprost, czasem nie wprost, była realizowana w polityce - propozycja służby zdrowia jako kolejnego źródła budowy fortun, kapitału".
- Wiemy, że lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy służby zdrowia muszą dobrze zarabiać. To jest dla nas oczywiste - zaznaczył Kaczyński.
Prezes PiS poprosił jednocześnie o "mobilizację do ostatniego dnia [kampanii - red.], do 11 października, do północy". - Musimy uczynić jeszcze jedno. Tu chodzi o czystą politykę. Musimy 13 października wygrać wybory w sposób przekonujący - oświadczył prezes PiS.
- Żadne sondaże nie wygrały żadnych wyborów. Wybory wygrywa się przy urnach - podkreślił Kaczyński. - Każdy głos jest ważny - ocenił.
"Problem ze służbą zdrowia to jest kwestia jeszcze dwóch, może trzech kadencji"
- Nowa służba zdrowia - nie chcę się tutaj spierać, czy to ma być reforma czy porządkowanie, to jest w dużej mierze kwestia nazewnictwa - otóż ta nowa, w pełni sprawna, w pełni użyteczna z punktu widzenia obywateli służba zdrowia, to kwestia nie jednej kadencji - powiedział lider Prawa i Sprawiedliwości.
- Ta pierwsza, która mija była poświęcona sprawom najbardziej elementarnym. Mogliśmy i zajęliśmy się sprawą służby zdrowia ale trzeba było załatwiać wiele innych kwestii, zupełnie podstawowych, między innymi uporządkować państwo, ale także podjąć politykę społeczną, która była całkowicie niemożliwa do pominięcia - wskazał.
Jak mówił, w kolejnych kadencjach będziemy załatwiać kolejne problemy, bo tych jest przed nami bardzo wiele. - Jeżeli chcemy zrealizować ten ostateczny cel, to będzie ich, można powiedzieć, znacznie więcej. Ale od tego jesteśmy, żeby problemy rozwiązywać. I ten problem ze służbą zdrowia, to jest kwestia jeszcze dwóch, może trzech kadencji - dodał Kaczyński.
Autor: kb//now / Źródło: PAP