Takich opadów nie było od dawna. Jak wpłyną na suszę?

Susza (zdjęcie poglądowe)
Warunki biometeo w piątek
Źródło: tvnmeteo.pl
Druga część tygodnia przyniosła do Polski obfite opady deszczu. Miejscami w kilkanaście godzin spadło więcej wody, niż wynosi średnia dla całego miesiąca. W jaki sposób wpłynie to na sytuację hydrologiczną w Polsce? Co z suszą?

W nocy ze środy na czwartek i w czwartek w Polsce wystąpiły ulewne opady deszczu, sięgające kilkudziesięciu litrów na metr kwadratowy. W zachodnich regionach norma dla września została przekroczona o 150 procent. Na rzekach notowany jest stan wody średniej i wysokiej, a miejscami przekroczone są stany ostrzegawcze.

Zdaniem hydrologów opady pozytywnie wpłyną na sytuację hydrologiczną w kraju, ale poprawią ją tylko w nieznacznym stopniu.

Niezwykle suchy sierpień

Eksperci podkreślają, że problem suszy w Polsce jest ogromny, a zdecydowana większość kraju objęta jest ostrzeżeniami. Sytuacja hydrologiczna pogarsza się z każdym miesiącem. Dla przykładu w Warszawie w sierpniu spadło zaledwie 17 procent deszczu w porównaniu do wieloletniej normy. To sprawia, że nawet ulewne opady deszczu nie pozwalają odrobić ogromnego deficytu wody w glebie.

- Po jednej dobie tutaj nie można powiedzieć, żebyśmy zakończyli etap suszy hydrologicznej, czy zakończyli w ogóle problem z suszą - mówi Paweł Staniszewski, synoptyk i hydrolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Specjalista zaznacza, że wody brakuje szczególnie w głębszych warstwach gleby. W trakcie krótkich i nawalnych opadów nie jest ona jednak w stanie tam dotrzeć.

- W głębszych warstwach nic się nie zmieniło w ciągu jednej doby. Na to trzeba okresu kilku miesięcy, żeby ten deficyt opadów mógł się znowu uzupełniać powoli, stabilnie - podkreśla Staniszewski.

Ostrzeżenia hydrologiczne IMGW. Kolor szary: susza hydrologiczna. Kolor żółty: gwałtowne wzrosty stanów wody
Ostrzeżenia hydrologiczne IMGW. Kolor szary: susza hydrologiczna. Kolor żółty: gwałtowne wzrosty stanów wody

Koniec tygodnia z opadami

Według prognoz nadchodzące dni również przyniosą opady deszczu, jednak nie będą one tak intensywne, jak czwartkowe. Jak informuje synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, w piątek nad zachodnią połowę kraju wkroczy wtórny front chłodny z opadami do 5 l/mkw., lokalnie w burzach do 10-15 l/mkw.

- W weekend Polska pozostanie w strefie frontu atmosferycznego, związanego z niżem północnoatlantyckim. W sobotę sumy opadów wyniosą do 10 l/mkw., ale w niedzielę może spaść do 30-50 l/mkw., a w trakcie burz nawet więcej - dodała ekspertka.

Czytaj także: