Pan prezydent ma swoje uprawnienia, nie jest moim zadaniem w żaden sposób wpływać na jego decyzje - stwierdził Donald Tusk, komentując czwartkowe wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy, który podsumował konsultacje z politykami PiS oraz opozycji w sprawie powołania rządu. Lider PO podkreślił przy tym, że "czas jest bezcenny w tej chwili dla Polski". - Dobrze byłoby nie przedłużać tego procesu ponad ewidentną potrzebę - dodał.
We wtorek prezydent rozmawiał z politykami PiS i KO, a w środę - z reprezentantami Trzeciej Drogi, Lewicy i Konfederacji. Następnego dnia, w czwartek, Andrzej Duda podsumował konsultacje. Mateusz Morawiecki i Donald Tusk to kandydaci na premiera nowego rządu - przekazał prezydent. Ogłosił przy tym datę pierwszego posiedzenia nowego Sejmu.
Tusk: czas jest bezcenny w tej chwili dla Polski
- Moim zdaniem wszystko jest jasne. Przede wszystkim jasne jest to, kto ma większość w parlamencie - skomentował wystąpienie prezydenta przebywający w Brukseli lider PO Donald Tusk.
- Pan prezydent ma swoje uprawnienia, nie jest moim zadaniem w żaden sposób wpływać na jego decyzje. Mogę powiedzieć, szczególnie po tym, co wczoraj i dziś usłyszałem tutaj w Brukseli, że czas jest bezcenny w tej chwili dla Polski. Dobrze byłoby nie przedłużać tego procesu ponad ewidentną potrzebę, ponieważ od tempa zależy, ile i kiedy Polska dostanie pieniądze - powiedział szef Platformy.
Podkreślił, że bardzo by chciał, by "wreszcie w polskiej polityce praktyczne rzeczy też zaczęły odgrywać rolę". - I dlatego dobrze byłoby, żeby nie było politycznych przepychanek, tylko proste, oczywiste decyzje, bo na końcu opłaci się to przede wszystkim Polakom. Na tym polega to dzisiejsze wyzwanie, oprócz wielu innych, żeby wykorzystać każdy dzień, każdą godzinę, bo po pierwsze pieniądze mogą przepaść, po drugie my musimy wydać te gigantyczne pieniądze w ciągu dwóch lat, więc każda zwłoka jest tutaj absolutnie nie do zaakceptowania - przekonywał Tusk.
- Jeśli pan prezydent uważa, że potrzebuje dużo więcej czasu, ja muszę tylko cierpliwie czekać na tę decyzję, bo tak mówi konstytucja i będę czekał - dodał.
Tusk: w Europie wszyscy są za tym, żeby Polska otrzymała jak najszybciej pieniądze z KPO
Tusk przypomniał, że jednym z warunków otrzymania pieniędzy z KPO jest przestrzeganie praworządności.
- W Polsce oznacza to niestety wprost przywrócenie rządów prawa. I tutaj na szczęście nikt nie ma wątpliwości w Brukseli, że jednym z powodów, dla których zaangażowałem się ponownie w naszą krajową politykę, był właśnie kryzys rządów prawa w Polsce i łamanie niezależności sędziów - mówił Tusk.
Jak dodał, "kiedy tylko powstanie nowy rząd i podejmie pierwsze decyzje, które będą wyraźnie wskazywały na przywracanie rządów prawa i porządku konstytucyjnego, to oczywiście w Europie wszyscy są jak najbardziej za tym, żeby Polska otrzymała jak najszybciej pieniądze".
- Musimy wykonać pierwsze decyzje, te pierwsze kroki. One powinny wystarczyć, żeby te środki zostały natychmiast odblokowane - stwierdził przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Tusk o pierwszych wypłatach: możliwe jeszcze w grudniu
Tusk powiedział, iż "PiS i Kaczyński dobrze wiedzieli, że wystarczy być może nawet przedłożyć propozycje zmian i te pieniądze by popłynęły". Zaznaczył, że fundusze te "mogą być zablokowane w każdej chwili, jeśli znowu się pojawią problemy z praworządnością w Polsce".
Przypomniał, że w ostatnim momencie "to prezydent zdecydował, żeby ustawę, która była traktowana (przez Brukselę - red.) jako pierwszy krok, de facto zablokować, odsyłając do Trybunału Konstytucyjnego".
- Jeśli prezydent szybko uzna fakty i realia, że były wybory ze znanym wszystkim wynikiem, że jest większość w parlamencie i pozwoli utworzyć tej większości szybko rząd, to ja gwarantuję państwu, że to będzie oznaczało szybkie wypłacenie Polsce środków finansowych z KPO - oświadczył Tusk na konferencji prasowej w Brukseli.
Zaznaczył, że to on jest desygnowany przez opozycję na premiera. - Jeśli to będzie mój rząd, wykonamy te kroki bardzo szybko, tak żeby jeszcze w grudniu mogły być możliwe pierwsze wypłaty - zapowiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24