Andrzej Olechowski cieszy się, że Donald Tusk zrezygnował ze startu w prezydenckim wyścigu, acz umiarkowanie. Wcześniej też czuł się zwycięzcą. – Wróżki mówią, że wygram. To są najlepsze dla mnie sondaże – zdradził w „Piaskiem po oczach”.
Pytany, czy w czwartek (wtedy Tusk ogłosił swoją decyzję) odetchnął z ulgą, stwierdził ze śmiechem: - A co się wydarzyło w czwartek? Nie, oczywiście, to bardzo istotna decyzja, dobra dla państwa. Rząd się teraz skupi na rządzeniu, nie kampanii - niech mi pan pozostawi tę nadzieję - i uchyla przestrzeń do tego, że odbędzie się w PO debata na temat modelu prezydentury – prognozował.
Dociskany, co decyzja premiera dla niego oznacza, odparł: - Ja już czuję się zwycięzcą. Jakby popatrzył pan na to, co mówią wróżki, to wygrywam. To są najlepsze dla mnie sondaże. Wszyscy tam we mnie widzą zwycięzcę – pochwalił się.
Ja już czuję się zwycięzcą. Jakby popatrzył pan na to, co mówią wróżki, to wygrywam. To są najlepsze dla mnie sondaże. Wszyscy tam we mnie widzą zwycięzcę Olechowski
Prezydent jako arbiter
Według Olechowskiego, w wyborach stawką nie będzie tylko osoba, ale też model prezydentury. Obecnie, jak wyjaśnił, są trzy modele: jego, czyli arbitra, osoby ponad partyjnymi konfliktami, PiSowski, czyli naczelnika państwa, i Platformy, prezydenta-notariusza. - Tylko model mój, ponadpartyjny nie jest rzucaniem piachem w konstytucję. Pozostałe do niej nie pasują, a przez najbliższe 5 lat konstytucji się nie zmieni – stwierdził.
Wizję ponadpartyjnego prezydenta Olechowski ma szeroką. - Chciałbym być kandydatem wszystkich partii – stwierdził. Nie oznacza to jednak, że zamierza zabiegać o poparcie władz, zapewnia też, że nie jest kandydatem SD, tylko kandydatem, którego wspiera SD. I Partia Kobiet.
Wszyscy w Polsce wiedzą, że mam solidny majątek Olechowski
"Piskorski jest niewinny"
Przestał go natomiast wspierać – od kiedy ma prokuratorskie zarzuty m.in. za posługiwanie się sfałszowanym dokumentem – Paweł Piskorski. – Paweł Piskorski nie ma czasu dla mojej kampanii wyborczej, będzie się musiał teraz poświęcić innym sprawom. Żałuję – stwierdził dyplomatycznie. Pytany, co sądzi o zarzutach dla byłego współpracownika, odparł: - Uważam, ze prokuratura jest politycznie motywowana. A ja wierzę tak długo w niewinność człowieka, jak długo nie wypowiedział się o nim sąd – podsumował.
Własnego majątku dalej nie zamierza ujawniać. - Nie musze go liczyć, ale to nie pański interes. Jako wyborca otrzyma pan pełną informacje w odpowiednim czasie. Wszyscy w Polsce wiedzą, że mam solidny majątek – dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24