We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata o "kryzysie praworządności w Polsce i prymacie unijnego prawa". To wydarzenie na Twitterze aktywnie komentowała sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz. "Godne, nie na kolanach przemówienie premiera Morawieckiego! A teraz sfora atakuje Polskę i po niemiecku poucza!" - czytamy w jednym z wpisów. Zachowanie Pawłowicz komentował w "Jeden na jeden" w TVN24 przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber.
W Parlamencie Europejskim odbyła się we wtorek debata o "kryzysie praworządności w Polsce i prymacie unijnego prawa" związana z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym prawa unijnego i krajowego. Głos zabrała między innymi szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i premier Mateusz Morawiecki. Po nich przemawiali przedstawiciele różnych grup politycznych w PE.
Debatę na Twitterze żywo komentowała była posłanka PiS. O ocenę jej zachowania pytany był w "Jeden na jeden" w TVN24 minister Łukasz Schreiber, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów. - Pani profesor jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, sędziowie orzekający w sądach powszechnych są za to widziani na protestach opozycji - powiedział.
Dopytywany, czy to usprawiedliwia wpisy Pawłowicz, odparł: "nie wiem, czy usprawiedliwia, ale ten obraz trzeba mieć w pamięci". - Nie jestem rzecznikiem żadnego z sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Proszę te pytania kierować do pani profesor - mówił. - Jak rozumiem, te wypowiedzi głównie odnoszą się do debaty w Parlamencie Europejskim, opisują sytuacje, które tam miały miejsce - dodał.
Oto kilka z wpisów Pawłowicz zamieszczonych na Twitterze.
"W im wrogów PL p. der Layen (szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen - red.) kłamliwie atakuje Polskę, TK i obraża nas, sędziów i wszystkich Polaków! Kłamie, grozi, szantażuje. Skandaliczne wystąpienie ! I jeszcze po polsku-niemiecku woła, że "jeszcze Polska nie zginęła".. No, bezczelność, ale próżno, proszę pani ! Tupet, bezczelność" (pisownia oryginalna - red.).
"Godne, nie na kolanach przemówienie Premiera Morawieckiego! A teraz sfora atakuje Polskę i po NIEMIECKU poucza ! Ten niemiecki krzyk na Polskę brzmi okropnie ! Nie do przyjęcia !Tym do Polaków nie traficie, Niemcy…" (pisownia oryginalna - red.).
"Teraz w im Hiszpanii krzyczy, wrzeszczy na Premiera ichniejsza Kamila Gasiuk-Pihowicz (posłanka Koalicji Obywatelskiej - red.) .. Wrzeszczy, wpadając w histerię czytając tekst z kartki…Pisano na Czerskiej (ulica w Warszawie, przy której mieści się siedziba "Gazety Wyborczej" - red.)...." (pisownia oryginalna - red.).
Schreiber: myślę, że to jest pokłosie tej postawy wielu sędziów, którą obserwujemy w ostatnich latach
Minister został również zapytany o inne wpisy Pawłowicz, w których między innymi krytykowała stację TVN, pisząc, "kto ogląda TVN to wiadomo bez badań, że jest głupi".
- Ja myślę, że to jest pokłosie tej postawy wielu sędziów, którą obserwujemy w ostatnich latach i tego, że także państwo dawaliście temu absolutne przyzwolenie i usprawiedliwienie tej sytuacji. Uważa pan, że ta sytuacja się z tą nie wiąże? - zwrócił się do prowadzącego Marcina Zaborskiego.
- Moim zdaniem sędziowie nie powinni uczestniczyć w bieżącej polityce. Nie mam kontaktu z sędziami Trybunału Konstytucyjnego i nie uważam, żeby to było wskazane, żeby członek Rady Ministrów spotykał się co chwilę z sędziami Trybunału Konstytucyjnego - dodał Schreiber.
Schreiber: projekt dotyczący rekompensat za ceny energii będzie przedstawiony w ciągu kilku dni
Schreiber w rozmowie w TVN24 był pytany o rosnące ceny energii i kiedy rząd zacznie wypłacać rekompensaty. - Poczekajmy jeszcze chwilkę, bo prace nad tym projektem trwają, są na etapie rządowym. Myślę, że w bardzo nieodległej przyszłości, no to jest kwestia kilku dni, będzie ten projekt przedstawiony opinii publicznej - oświadczył.
Schreiber dopytywany, kto będzie mógł liczyć na rządowe dopłaty, odparł, że w tym momencie nie jest w stanie tego określić, gdyż jest analizowanych kilka wariantów tych rozwiązań.
Polityk zwracał też uwagę, że rosnące cen energii są związane ze wzrostem cen surowców na świecie. - Jeśli chodzi o gaz, to mamy sytuację Rosjan, którzy próbują w taki sposób także wpływać na ceny gazu dla nas; jest związany w tym względzie także z niekorzystnymi umowami, które są podpisane. Wzrost cen energii jest związany wreszcie ze wzrostami kosztów emisji CO2 - wymieniał.
Łukasz Schreiber o aktywności medialnej żony
W "Jeden na jeden" Łukasz Schreiber odniósł się też do działań swojej żony. Marianna Schreiber jest obecna w mediach, odkąd wzięła udział w programie "Top Model". Jak sama mówiła, zrobiła to w tajemnicy przed swoim mężem. Od tego występu Schreiber aktywnie wypowiada się w mediach społecznościowych, była również gościem w programie Kuby Wojewódzkiego.
Minister został zapytany, czy jego żona szykuje się do kariery politycznej. - Nie wiem, nic mi na ten temat nie wiadomo - odparł. Dopytywany, czy namawiałby do tego żonę, powiedział, że nie potrzebuje "pasa transmisyjnego w postaci TVN-u, by do czegokolwiek namawiać żonę albo nie".
Odnosząc się do pytania internauty, czy medialna aktywność żony bardziej mu pomaga czy przeszkadza w działalności politycznej, Schreiber odparł: "Już odpowiedziałem na to pytanie. Nie widzę sensu kontynuowania takiej dyskusji na antenie TVN-u o aktywności mojej żony i o tym, co mi pomaga, a co nie".
Schreiber o powodach ponownego powstania Ministerstwa Sportu: jest nowa konfiguracja większości parlamentarnej
W części internetowej "Jeden na jeden" w TVN24 GO Schreiber odniósł się do zmian w rządzie i ponownego utworzenia oddzielnego resortu sportu, który ponad pół roku temu został zlikwidowany. - Nie byliśmy w stanie przewidzieć, że jeden z koalicjantów zechce opuścić rząd - powiedział.
- Ministerstwo Sportu jest potrzebne, jest nowa konfiguracja większości parlamentarnej i to jest główny powód dla ponownego powołania resortu - dodał.
Jak stwierdził, "w demokracji tak to wygląda, że potrzebna jest większość do zbudowania rządu". - I to jest jasne, że każdy z partnerów koalicyjnych ma swój udział w rządzie. Trudno też sobie wyobrazić, żeby stosunkowo niewielka grupa dostawała bardzo duże ministerstwa - dodał.
Schreiber o aferze mailowej: czasem wystarczy z takiego maila wyciąć kawałki wiadomości, żeby sens się zmienił
Schreiber był też pytany o aferę mailową i domniemane wycieki ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. - Część spraw z tych maili jest zapewne prawdziwa, część jest w mniejszym lub większym stopniu skorygowana. Czasem wystarczy z takiego maila wyciąć kawałki wiadomości, żeby sens się zmienił. A część (tych maili - red.) jest zupełnie nieprawdziwa - powiedział.
- Nie sądzę, byśmy robili cokolwiek więcej, niż dawali radość osobom, które źle życzą Polsce, komentując ich treść na antenie - stwierdził.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24