Włodzimierz Cimoszewicz o Pegasusie: widzę tu potencjał karny, wielopiętrowe przestępstwo

Źródło:
TVN24
Włodzimierz Cimoszewicz o Pegasusie: widzę tu potencjał karny, wielopiętrowe przestępstwo
Włodzimierz Cimoszewicz o Pegasusie: widzę tu potencjał karny, wielopiętrowe przestępstwoTVN24
wideo 2/21
Włodzimierz Cimoszewicz o Pegasusie: widzę tu potencjał karny, wielopiętrowe przestępstwoTVN24

Ja widzę tutaj ogromny potencjał karny. To jest wielopiętrowe przestępstwo - mówił o doniesieniach w sprawie inwigilacji programem Pegasus były premier i eurodeputowany Włodzimierz Cimoszewicz. Dodał, że zgadza się z opinią profesora Andrzeja Zolla, że "można tutaj mówić o zbrodni szpiegostwa".

W przypadku Pegasusa "fake newsem jest to, że mamy do czynienia z programem do totalnej inwigilacji" - mówił w "Kawie na ławę" doradca prezydenta Andrzej Zybertowicz. Przekonywał, że "żadnej totalnej inwigilacji nie było, ponieważ jest to system do inwigilacji punktowej". Do tych słów odniósł się gość niedzielnych "Faktów po Faktach" były premier i eurodeputowany Włodzimierz Cimoszewicz.

Zybertowicz o Pegasusie: jest system do inwigilacji punktowej, konkretnych urządzeń
Zybertowicz o Pegasusie: jest system do inwigilacji punktowej, konkretnych urządzeńTVN24

Cimoszewicz powiedział: - Jeżeli cnotą tej inwigilacji ma być to, że ona była punktowa, a nie masowa, to różnica dotyczy działania władz polskich i władz chińskich. Tam rzeczywiście identyczna inwigilacja obejmuje dzisiaj około miliarda ludzi.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Cimoszewicz: PiS będzie próbował bagatelizować

- Oczywiście, PiS będzie próbował to bagatelizować. Mam wrażenie, że ta afera, ten skandal, dołączy do długiej listy innych w wymiarze polityczno-propagandowym. Natomiast w wymiarze prawnym to jest być może taki przypadek, jak niepłacenie podatków przez Ala Capone. To znaczy, ja widzę tutaj ogromny potencjał karny. To jest wielopiętrowe przestępstwo - stwierdził Cimoszewicz.

Jako jedno z takich przestępstw wymienił niedopełnienie obowiązków oraz nieodpowiedzialne dysponowanie funduszami politycznymi, powołując się na słowa profesora Zybertowicza o tym, że wiceminister sprawiedliwości Michał Woś "podpisywał decyzję o przelaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości na potrzeby CBA bez wiedzy, jakie konkretne techniczne rozwiązanie ma być zakupione za te środki".

- Można by zapytać o to, jakie były warunki kontraktu z izraelską firmą dostarczającą tę usługę. Czy, a wydaje się to oczywiste, ta firma mogła zachować w pamięci swoich serwerów dane wykradzione z urządzeń telekomunikacyjnych inwigilowanych osób? Pamiętajmy, że nie chodzi tutaj o podłączenie drucików i podsłuchiwanie rozmowy, ale o dostęp do wszystkich danych zawartych na przykład w smartfonie, w tym haseł do logowania się chociażby na rachunek bankowy - wyjaśniał polityk.

Cimoszewicz: to wszystko są przestępstwa karne

Jego zdaniem "powinniśmy poznać jak były formułowane wnioski do sądu o wyrażenie zgody na inwigilację". - Czy sędzia, do którego to kierowano, wiedział, na czym ma polegać ta inwigilacja, jaki ma mieć zakres, czym była uzasadniona, jakiego rodzaju przestępstwa popełnili lub byli podejrzewani o popełnienie ci, wobec których stosowano te środki? - pytał Cimoszewicz.

- To wszystko są przestępstwa karne. Jeżeli jednocześnie się udowodni, że zamawiano i płacono za usługę polegającą na przekazywaniu informacji dotyczących polskich obywateli obcym, zagranicznym podmiotom, to ma rację - w moim przekonaniu - profesor Andrzej Zoll, który mówi, że można mówić tutaj o zbrodni szpiegostwa - stwierdził gość "Faktów po Faktach".

Zoll: powinna powstać sejmowa komisja śledcza w sprawie inwigilacji
Zoll: powinna powstać sejmowa komisja śledcza w sprawie inwigilacjiTVN24

- Pamiętajmy z kim mamy do czynienia. (Mariusz) Kamiński, (Maciej) Wąsik i jeszcze dwie inne osoby, których nazwisk nie pamiętam, byli skazani za nadużycie władzy. Między innymi polegające na nielegalnych podsłuchach - przypomniał Cimoszewicz. - Oto okazuje się, że na rynku pojawiła się supernowoczesna zabawka, dzięki której można się dowiedzieć o wiele więcej niż przy pomocy tradycyjnych podsłuchów, więc ją sobie zafundowali - dodał.

Cimoszewicz o inwigilacji obywateli

Stwierdził, że w ostatnich sześciu latach "w bardzo wielu ustawach regulujących funkcjonowanie różnych służb specjalnych, ale także policji, straży granicznej, straży celnej i tak dalej rozszerzono uprawnienia dotyczące inwigilacji obywateli".

- Polska z punktu widzenia konstrukcji prawnej jest państwem, w którym służby mogą robić nieomalże, co chcą. I jest tych służb bardzo wiele. To nie jest tak, że to jest zawężone do dwóch czy trzech służb mających szczególne uzasadnienie - wyjaśniał Cimoszewicz.

Inwigilacja przy użyciu systemu Pegasus

Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator KO Krzysztof Brejza. Według Citizen Lab senator Krzysztof Brejza był 33 razy inwigilowany przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy był szefem kampanii KO.

W wywiadzie dla tygodnika "Sieci" wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdził, że rząd kupił Pegasusa, jednak ocenił, że kwestia inwigilacji tym systemem to "afera z niczego". Kaczyński bagatelizował też wątpliwości związane zakupem Pegasusa ze środków Funduszu Sprawiedliwości.

Cimoszewicz o rozmowach Rosja-USA

W dalszej części "Faktów po Faktach" Cimoszewicz komentował zapowiadane na poniedziałek rozmowy między Rosją a USA.- Rzeczywiście jest duży znak zapytania, jak te rozmowy będą przebiegały. Amerykanie twierdzą, że chodzi o rodzaj zbadania intencji Rosjan, dlatego, że do końca nie można jednoznacznie ocenić, dlaczego (Władimir) Putin wysunął wobec Zachodu - pod hasłem tworzenia nowego systemu bezpieczeństwa w Europie - propozycje nie do przyjęcia. Propozycje wręcz prowokacyjne. Czy to jest po prostu taka wysoko wylicytowana pozycja startowa do rozmów, czy też on potrzebuje pretekstu, żeby móc stwierdzić "wysunęliśmy pokojowe propozycje, zostały odrzucone, to uzasadnia nasze działania wobec Ukrainy"? Tego nie wiadomo - argumentował polityk.

- Pojawiły się spekulacje co do tego, jaka jest możliwa skala ustępliwości Amerykanów. Czy Amerykanie - którzy jak wiadomo są bardzo zainteresowani sytuacją na Pacyfiku, w relacjach z Chinami, sytuacją Tajwanu i tak dalej - nie będą skłonni do jakichś ustępstw wobec Rosji, które byłyby ustępstwami w zakresie naszego bezpieczeństwa. Padają zapewnienia ze strony (sekretarza stanu USA Antony'ego) Blinkena, że na pewno nie, że nie są na to nastawieni. Zobaczymy, ale to jest rzeczywiście przełomowy moment - ocenił Cimoszewicz.

Jakie błędy popełnił Zachód w kontaktach z Putinem?

Uznał, że "Rosjanom po 2014 roku było bardzo niewygodnie w tak zwanym formacie normandzkim rozmawiać na przykład z Niemcami, Francuzami o sytuacji na Ukrainie". - Oni chcieli rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi, z nikim innym. To miało im także w ich oczach przywracać status supermocarstwa, państwa, z którym muszą się liczyć - stwierdził. - Pewnym błędem ze strony Zachodu, mającym już długą historię, kilkunastoletnią wręcz, jest to, że cały czas pozwala się Putinowi na inicjatywę. Na to, że to on dyktuje warunki, a Zachód na to reaguje. Gdyby on po agresji z 2014 roku dostał po łapach o wiele mocniej, przy pomocy sankcji ekonomicznych - dlatego że w tym zakresie Zachód ma dominującą pozycję - to być może zmieniłby też swoją politykę zagraniczną - dodał.

Zdaniem Cimoszewicza sposób, w jaki Putin został potraktowany, "był jednak dość łagodny, zachęcający do dalszych zachowań tego typu".

Cimoszewicz o ambasadorze Polski w Pradze i kopalni Turów

Gość TVN24 komentował też rozpoczęcie procedury odwołania ambasadora Polski w Czechach Mirosława Jasińskiego. Zapłaci on stanowiskiem za to, że mówiąc o genezie sporu o Turów dla "Deutsche Welle" ocenił, iż "to był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu, i to w pierwszym rzędzie z polskiej strony". Cimoszewicz uznał, że "sytuacja jest paradoksalna, dlatego że ten ambasador powiedział prawdę". - Ja nie miałem i nie mam żadnych wątpliwości, że pewnie 95 procent odpowiedzialności za całą tę sytuację spoczywa na polskiej stronie - stwierdził polityk. - Nie umiano załatwić drobnej sprawy i doprowadzono do gorącego konfliktu - dodał.

Mueller o ambasadorze Polski w Czechach
Mueller o ambasadorze Polski w CzechachRMF FM

- Mnie się wydaje, że kiedy mu (Jasińskiemu - red.) zaproponowano objęcie tego stanowiska - pamiętajmy nawiasem mówiąc, że (stało się to) po półtorarocznej przerwie, kiedy nie było w Pradze polskiego ambasadora - on powinien był uprzedzić ministra, że w sprawie Turowa ma inny pogląd niż oficjalny pogląd rządu i (zapytać) czy to rządowi przeszkadza, czy to nie przeszkadza - stwierdził były premier.

Zdaniem Cimoszewicza "raczej on nie powinien był przyjmować tego stanowiska, dlatego że rzeczywiście nie może być tak, żeby ambasador mówił co innego niż mówi rząd, chyba że mówi i sam się podaje do dymisji, zachowując w ten sposób swoją niezależność". - To wszystko jednocześnie kompromituje Polskę jeszcze mocniej, w tym przypadku w czeskim społeczeństwie - zauważył.

Cimoszewicz o kurator Nowak

Do działań podjętych wobec ambasadora nawiązała była rzeczniczka PiS, obecnie europosłanka Beata Mazurek, gdy zwróciła się do szefa MEiN Przemysława Czarnka w sprawie zamiarów wobec małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, która nazwała szczepienia przeciw COVID-19 "eksperymentem". O wyciągnięcie konsekwencji wobec Nowak apelował też minister zdrowia Adam Niedzielski.

Niedzielski: kurator Barbara Nowak powinna ponieść konsekwencje za antyszczepionkowe wypowiedzi
Niedzielski: kurator Barbara Nowak powinna ponieść konsekwencje za antyszczepionkowe wypowiedzi TVN24

- Można powiedzieć, że ta pani (Barbara Nowak - red.) powiedziała mniej więcej to samo, co w swoim czasie mówił chociażby pan prezydent Andrzej Duda, kiedy miał poważne wątpliwości, czy należy się szczepić - skomentował Cimoszewicz słowa kurator. - Cały rząd zachowuje się w tej tragicznej sytuacji w sposób nie do zaakceptowania, dlatego że należałoby wywrzeć zdecydowanie większą presję na osoby mające wątpliwości co do szczepienia się - powiedział.

Ocenił, że "ta pani nie po raz pierwszy mówi coś kuriozalnego". - Jak wiadomo płaskoziemcy żyją wśród nas, tylko nie wiem, dlaczego w Polsce mogą zostać kuratorami oświaty - podsumował.

Autorka/Autor:mart//rzw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl