- Nie wyobrażam sobie, by ustawa podpisana przez prezydenta nie była respektowana przez Trybunał - powiedziała o nowelizacji ustawy o TK rzecznik prasowa rządu Elżbieta Witek. Na konferencji prasowej Witek wyraziła nadzieję, że "do takiej sytuacji nie dojdzie".
- Ta sprawa jest zamknięta od wczoraj, od podpisu pana prezydenta. W oświadczeniu pan prezydent bardzo wyraźnie podkreślił, na co zwracał uwagę, podpisując tę ustawę - powiedziała Witek podczas konferencji prasowej.
W poniedziałek - w momencie publikacji w Dzienniku Ustaw - w życie weszła nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS. Kilka godzin wcześniej podpisał ją prezydent Andrzej Duda. - Nowela ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przyczynia się do wzmocnienia pozycji TK - oświadczył prezydent po podpisaniu ustawy. - Nie wyobrażam sobie, żeby ustawa, która została przyjęta i podpisana przez prezydenta nie była respektowana przez Trybunał Konstytucyjny, bo to by oznaczało, że Trybunał, a na jego czele stojący prezes Andrzej Rzepliński, nie respektują prawa. I to byłby zły sygnał. Ja mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - zaznaczyła we wtorek Witek.
Kto rozpatrzy skargę PO?
Nowelizacja stanowi m.in., że TK co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 spośród 15 sędziów TK (wcześniej pełny skład to co najmniej 9 sędziów). Orzeczenia pełnego składu będą zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak do tej pory - zwykłą. Ponadto, terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności wpływu. Nowelizację we wtorek ma zaskarżyć do TK grupa posłów PO. Prezes Rzepliński powiedział w poniedziałek wieczorem w TVN24, że jeśli nowelizacja będzie zaskarżona, to sprawę rozpatrzy 10 sędziów orzekających - "tylu, ilu jest". Jak mówił, obecnie jest 18 sędziów TK, ale 10 orzekających. Wyjaśnił ponadto, że sędziowie wybrani przez Sejm obecnej kadencji, których ślubowanie przyjął prezydent, nie mogą orzekać, dopóki TK nie rozstrzygnie wątpliwości wokół uchwał sejmowych ws. ich wyboru. Sprawa uchwał już wcześniej trafiła do TK, wyznaczony został termin rozprawy na 12 stycznia.
- Kiedy wyznaczałem termin rozprawy, określiłem, że TK w pełnym składzie to będzie rozpatrywał. Pełny skład to jest 10 sędziów orzekających - mówił Rzepliński. Na pytanie, czy jest to ostateczne, odparł: - A co ja mogę zrobić? 10 to 10, to nie są drożdże - sędziowie.
Rzepliński: wszyscy podlegamy konstytucji, ale sędziowie są specyficzni
Dopytywany dalej, czy przy rozpatrywaniu konstytucyjności nowelizacji ustawy o TK będzie 13 sędziów (czyli pełny skład przewidziany w tej ustawie - PAP), Rzepliński powiedział, że o tym suwerennie zdecyduje TK. Przypomniał, że sędziowie Trybunału stoją na straży konstytucji i porządku konstytucyjnego. Na pytanie, czy obowiązuje go podpisana przez prezydenta nowelizacja, nie odpowiedział. Pytany, czy głos prezydenta ma znaczenie, odparł: "konstytucja ma znaczenie". Następnie dodał: - Pan prezydent Duda, prezes Andrzej Rzepliński, Jan Kowalski, Janina Nowak - podlegamy dokładnie tak samo przepisom konstytucji, ale sędziowie są specyficzni. Według nowelizacji co do zasady rozprawa w TK nie może się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach. - Sytuacja wymaga, by nowelizacją ustawy o TK Trybunał zajął się szybko - mówił w poniedziałek Rzepliński.
Autor: mw//rzw / Źródło: PAP/ TVN 24