Wielogodzinna batalia, służby wychodzą bez laptopa. Tak wyglądała akcja we "Wprost"

Sylwester Latkowski poinformował, że funkcjonariuszom nie udało się zdobyć jego laptopa
Walka o laptop Sylwestra Latkowskiego
Źródło: tvn24
Po kilkugodzinnych rozmowach i przepychankach w redakcji "Wprost", funkcjonariusze przerwali przeszukanie i opuścili siedzibę tygodnika. Prokurator i ABW w obstawie policji zjawili się tam, by uzyskać nośniki zawierające nagrania podsłuchanych rozmów urzędników państwowych. Największa batalia toczyła się o osobisty laptop redaktora naczelnego Sylwestra Latkowskiego, który poinformował, że użyto wobec niego przemocy fizycznej. Jak twierdzi Latkowski, redakcja została zdemolowana, a praca dziennikarzy sparaliżowana. Pełnomocnik "Wprost", mec. Jacek Kondracki zapowiedział, że złoży do sądu zażalenie na działanie prokuratury.
03:33
Gabinet redaktora naczelnego "Wprost" po wizycie ABW

Gabinet redaktora naczelnego "Wprost" po wizycie ABW

00:29

Dziennikarze o funkcjonariuszach ABW i prokuratorach w redakcji "Wprost":

"Sytuacja skandaliczna. Ktoś stracił całkowicie zdrowy rozsądek"

00:26

Tygodnik "Wprost" ujawni kolejne taśmy.

- Zaraz po "obrobieniu" będzie ta kolejna, druga część - ostatnia - nagrania ministra Sienkiewicza z prezesem Belką. (...) Drugi tekst, druga taśma jest opracowywana i będzie opublikowana w poniedziałek, bo tam jest kilka rzeczy, które wymagają naszej dziennikarskiej pracy - zapowiadał już po opuszczeniu redakcji przez funkcjonariuszy Sylwester Latkowski.

00:05

Funkcjonariusze próbowali odebrać laptop redaktorowi naczelnemu:

00:01

Komunikat Prokuratury Okręgowej w Warszawie:

W związku z zaistniałą sytuacją, tj. eskalacją konfliktu, w szczególności zagrożeniem dla bezpieczeństwa i zdrowia prokuratorów i funkcjonariuszy ABW wykonujących czynności przeszukania w siedzibie redakcji oraz brakiem prawidłowego i realnego zabezpieczenia pracy tychże przez obecnych na miejscu funkcjonariuszy Policji, prokuratorzy zmuszeni byli odstąpić od kontynuowania zadań służbowych.

00:00

W czwartek o godzinie 8 odbędzie się konferencja prasowa premiera Donalda Tuska

23:56
23:55
"ABW zostawiła teczkę, można się zgłosić do tego pokoju"

"ABW zostawiła teczkę, można się zgłosić do tego pokoju"

23:53

Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury napisał na Twitterze: "To jakaś groteska".

23:41

Dziennikarz tygodnika, Michał Majewski obawia się, że to nie koniec akcji:

23:40

Dziennikarze nie zostawiają suchej nitki na "profesjonalizmie" ABW:

23:37

- Na miejscu było 13 funkcjonariuszy policji - wyjaśnia na antenie TVN24 Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. Jak dodaje, policjanci mieli zapewnić prokuratorowi bezpieczeństwo i umożliwić mu wykonywanie pracy.

23:32

Tak wyglądały przepychanki przed gabinetem Sylwestra Latkowskiego:

Próba wtargnięcia do biura Latkowskiego

Próba wtargnięcia do biura Latkowskiego

23:25

- Wszystko wskazuje na to, że ABW, prokuratorzy i policjanci odpuścili - relacjonuje Michał Tracz. Nie udało się zabrać laptopa i pendrive'a Sylwestra Latkowskiego. Funkcjonariusze opuścili redakcję

23:21

Sylwester Latkowski poinformował, że spotka się za chwilę z zespołem dziennikarzy "Wprost"

23:19

Obecni na miejscu dziennikarze informują, że z redakcji wyszedł prokurator Józef Gacek

23:17

Latkowski powiedział, że prokuraturze udało się zdemolować redakcję i wstrzymać na jeden dzień pracę dziennikarzy nad nowymi tekstami.

23:16

- Dziękuję wszystkim, że jesteście, że nas nie zostawiliście - zwrócił się do obecnych w redakcji Sylwester Latkowski.

- Tu chodzi o istotę mediów. Jest tajemnica dziennikarska i jej się broni. Użyto wobec mnie siły, rzucili się na mnie funkcjonariusze - powiedział Latkowski, podkreślając po raz kolejny, że wyda materiały, jeśli decyzję o uchyleniu tajemnicy dziennikarskiej podejmie sąd. - Nie chcemy przeszkadzać (w śledztwie - red.), To, co się dzieje jest skutkiem doniesienia szefa MSW Bartłomieja Sienkiewcza, osoby zainteresowanej w sprawie - dodał.

23:14

Zastępca redaktora naczelnego dyskutował z prokuratorem Józefem Gackiem:

Naczelny kontra prokurator

Naczelny kontra prokurator

23:11

"Do widzenia", "do domu" - skandują dziennikarze do funkcjonariuszy. Policja poprosiła wcześniej, by wszyscy dziennikarze opuścili redakcję, jednak nikt jej nie opuszcza. Sytuacja jest patowa, dochodzi do przepychanek.

Dziennikarze blokują policjantów. "Do domu! Do domu!"

Dziennikarze blokują policjantów. "Do domu! Do domu!"

23:08

Marek Świerczyński, dziennikarz TVN24:

23:05

- Będziemy bronić wolności słowa i tajemnicy dziennikarskiej do upadłego - komentuje na antenie TVN24 Piotr Stasiński z "Gazety Wyborczej".

23:03
23:03

Sylwester Latkowski powiedział dziennikarzom, że użyto wobec niego przemocy fizycznej

W środę agenci ABW dwukrotnie przyszli do siedziby tygodnika "Wprost". Po raz pierwszy około południa, gdy przyszli z postanowieniem prokuratury o wydaniu rzeczy. Po południu wrócili, razem z prokuratorem Józefem Gackiem.

Jak wyjaśniła Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga o przeszukaniu zadecydowano, bo redakcja odmówiła wydania dowodów przestępstwa.

Jak poinformował Sylwester Latkowski, redaktor naczelny, cała akcja opóźniła się, ponieważ ABW nie była przygotowana do pracy z komputerami Macintosh.

W redakcji pojawili się policjanci z oddziału prewencji, którzy chronią funkcjonariuszy ABW. Na miejscu jest również mnóstwo dziennikarzy innych mediów, a także m.in. Przemysław Wipler, Piotr Ikonowicz i Piotr Guział.

Prokuratorzy odczytali nazwiska dziennikarzy, których komputery chcą zabezpieczyć. Są to przede wszystkim ci, którzy pracowali nad tekstami o aferze taśmowej. Sylwester Latkowski poinstruował dziennikarzy, aby czujnie obserwowali, co robią funkcjonariusze ABW z dyskami zewnętrznymi. Skopiują nagrania, które muszą zostać zabezpieczone. Pilnujcie czy jednocześnie ABW nie robi kopii dla siebie - przestrzegał Latkowski.

"Chciałbym funkcjonariusza policji poprosić", "mamy dzwonić na 112?"

"Chciałbym funkcjonariusza policji poprosić", "mamy dzwonić na 112?"

Pełnomocnik tygodnika mec. Jacek Kondracki podkreślił, że w jego ocenie akcja stanowi "nieszczęście dla praworządności, demokracji i wolności prasy". Zapowiedział, że złoży do sądu zażalenie na działanie prokuratury. Wyjaśnił również, iż jego zdaniem "najazd" na redakcję jest tym bardziej szokujący, że zatrzymanemu w środę w związku z aferą taśmową Łukaszowi N. grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności.

Pełnomocnik tygodnika zapowiada złożenie zażalenia na działanie prokuratury

Pełnomocnik tygodnika zapowiada złożenie zażalenia na działanie prokuratury

Batalia o laptop

Największa batalia toczy się jednak o osobisty laptop redaktora naczelnego, Sylwestra Latkowskiego.

W "Kropce nad i" relacjonował ją zastępca redaktora naczelnego tygodnika Marcin Dzierżanowski.

- W tej chwili ośmioro czy dziesięcioro funkcjonariuszy znajduje się sam na sam niemal z redaktorem Latkowskim i chcą mu zabrać laptop. Nie wiem jakie tam informacje mogą być, ale tam mogą być informacje dotyczące zupełnie innych spraw. Sylwester Latkowski od lat poruszał najpoważniejsze sprawy w tym kraju, łącznie z zabójstwem Papały - mówił po godzinie 20 na antenie TVN24 Marcin Dzierżanowski.

Dodawał wtedy, że "wyrywania nie ma", ale "nie jest to grzecznościowa próba". - Z całą pewnością. Ponieważ jest deklaracja ze strony redakcji dostarczenia tych materiałów w sposób cywilizowany w pełnej wersji, jaką posiadamy. Natomiast nie ma zgody na zabieranie dziennikarzom śledczym archiwum, maili. Proszę docenić wagę sytuacji. To wygląda fatalnie w tej chwili - mówił Dzierżanowski.

Przed godziną 22 dziennikarz "Wprost" Michał Majewski poinformował, że prokurator kazał siłą zabrać laptop Latkowskiego. Kilkadziesiąt minut później napisał natomiast na Twitterze: "siłą chyba jednak. Mimo że Sylwester (Latkowski - red.) zadeklarował przekazanie materiałów w sobotę, na co wstępnie prokurator się zgodził". "Grożą użyciem siły" - dodał w innym wpisie.

Przeszukania w redakcji "Wprost"

Przeszukania w redakcji "Wprost"

"Do każdego naczelnego będą przychodzić, zabierać dyski"

- To jest bandytyzm. Wejście w mój komputer, kiedy każdy wie że ja pracuję nad śledztwami, że do mnie dziennikarze swoje śledztwa dają. Ja dokumenty mam tam, mam nagrania. Zabranie mojego komputera jest po prostu... - mówił dziennikarzom Sylwester Latkowski. - Jeżeli w tym kraju jest tak, że można to zrobić, no to po co w ogóle media są? - pytał. I dodał: "do każdego naczelnego będą przychodzić, zabierać dyski".

Autor: kg,kde/tr / Źródło: tvn24

Czytaj także: