Główne wydatki partii politycznych poza wynagrodzeniami to... szeroko pojęte opłaty biurowe, wynika z raportu, który opisał "Newsweek".
Najwięcej na telefony, znaczki pocztowe, materiały biurowe i transport wydaje PO - 340 tys. zł. Na drugim miejscu jest PiS z wydatkami rzędu 265 tys. zł.
Prym Platformy wydaje się jednak mniej znaczący, gdy porówna się rubrykę, która wydaje się kluczowa dla merytorycznej dyskusji w partii: ekspertyzy i opinie oraz seminaria i konferencje.
PO najwięcej na think-tank
W tych dwóch kategoriach znów na pierwszym miejscu jest PO. Na ekspertyzy i konferencje wydaje bowiem w sumie 553 tys. zł. Ile na to samo płynie z PiS-u? W sumie 8 tysięcy złotych.
Ale partia Jarosława Kaczyńskiego także otrzymała jedno pierwsze miejsce - w wydatkach na wynagrodzenia. Podczas, gdy w PO na pensje wydawany jest okrągły milion, w PiS jest to 1,7 mln. zł.
W skali przychodów i wydatków najwięcej płaci jednak Lewica. Podczas, gdy budżet PO to 3,2 mln. zł a PiS 2,4 mln. zł, Lewica ma "tylko" 787 tysięcy zł budżetu, z czego wydaje na wynagrodzenia 623 tys. zł. Podobnie te wydatki wydają w PSL, gdzie przy budżecie (542 tys. zł), 416 tys. idzie na wynagrodzenia.
Partie fatalnie wydają pieniądze otrzymane z budżetu państwa. Wolą kupić papier do drukarki czy gadżety reklamowe, niż zapłacić za merytoryczne wsparcie. prof. Kazimierz Kik, politolog z UHP w Kielcach
W rubryce "saminaria i konferencje" u obu partii (Lewica i PSL) widnieje 0 zł, na ekspertyzy i opinie ugrupowania wydały nieco ponad 10 tys. zł.
Po co taka kasa?
– Partie fatalnie wydają pieniądze otrzymane z budżetu państwa. Wolą kupić papier do drukarki czy gadżety reklamowe, niż zapłacić za merytoryczne wsparcie. Dzieje się tak również dlatego, że polscy politycy są głęboko przekonani, iż wszystko wiedzą najlepiej – mówi "Newsweekowi" prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego w Kielcach.
Słowa profesora zdaje się potwierdzać poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. W rozmowie z tygodnikiem powiedział: - Nie potrzebujemy żadnych think tanków, wystarczy nam zespół doradców przy partii. Składa się z osób, które piastowały stanowiska państwowe lub zajmowały się biznesem, więc znają się na wielu sprawach.
"Newsweek" podał wydatki partii od 5 listopada 2007 do 31 grudnia 2008. Wydatki tegoroczne zostaną policzone w 2010 r.
PO - budżet: 3,2 mln, wynagrodzenia: 1 mln, ekspertyzy: 130 tys., materiały biurowe: 222 tys. PiS: budżet: 2,4 mln, wynagrodzenia: 1,7 mln, ekspertyzy: 0, meteriały biurowe : 104 tys. Lewica: budżet: 787 tys., wynagrodzenia: 623 tys., ekspertyzy: 12 tys., materiały biurowe: 51 tys. PSL: budżet: 542 tys., wynagrodzenia: 416 tys., ekspertyzy: 14 tys., materiały biurowe: 32 tys. SDPL: budżet: 84 tys., wynagrodzenia: 0 tys., ekspertyzy: 1 tys., materiały biurowe: 1 tys.
Źródło: newsweek.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24