"Pozycja Trumpa wobec Putina staje się coraz bardziej asertywna"

Donald Trump w Szkocji
Bosacki: pozycja Trumpa wobec Putina staje się coraz bardziej asertywna
Źródło: TVN24
Widzimy, jak od stycznia pozycja Donalda Trumpa wobec Władimira Putina staje się coraz bardziej asertywna i on coraz bardziej rozumie to, co jego poprzednik, jak również większość przywódców europejskich rozumiała od trzech lat - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 wiceszef MSZ Marcin Bosacki. Mówił też o propozycji resortu dla Karola Nawrockiego.

Premier Donald Tusk będzie gościem "Faktów po Faktach". Oglądaj o godzinie 19.30 w TVN24 i na TVN24+.

Donald Trump zapowiedział, że nałoży na Rosję nowe sankcje za 10 dni, jeżeli do tego czasu nie zostanie zawarte porozumienie o zakończeniu wojny w Ukrainie. Jak przyznał, nie wie, "czy to wpłynie na Rosję". Dzień wcześniej mówił o 10-12 dniach, skracając wcześniej wystosowane 50-dniowe ultimatum ze względu na brak postępów.

Trump zaczyna rozumieć

Wiceszef MSZ Marcin Bosacki pytany w środę w "Jeden na jeden", czy zaskoczył go Trump, powiedział, że "ucieszył".

- Widzimy jak od stycznia, kiedy pan prezydent Donald Trump objął stanowisko, jego pozycja wobec Putina staje się coraz bardziej asertywna. On coraz bardziej rozumie to, co jego poprzednik, jak również większość przywódców europejskich rozumiała od trzech lat. To znaczy: wojna w Ukrainie skończy się wtedy, kiedy będzie chciał albo zostanie zmuszony do tego Władimir Putin - mówił.

- Oby nowe naciski, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, ale całe zjednoczonego Zachodu spowodowały, że najpierw będzie w Ukrainie rozejm, a następnie jak najbardziej sprawiedliwy pokój - dodał.

Marcin Bosacki
Marcin Bosacki
Źródło: TVN24

Bosacki został zapytany, czy spodziewa się, że to będą sankcje wagi ciężkiej. Jak powiedział, wyobraża je sobie jako "uderzenie w tych, którzy współpracują z Putinem i z Rosją". - Mówię o Chinach, chociaż nie tylko - stwierdził Bosacki.

Ocenił, że "zarówno prezydent Trump jak i jego administracja coraz mocniej zdają obie sprawę z tego, że nie można mówić osobno o Chińczykach i Rosjanach". - Oni w tej wojnie niestety (...) bardzo mocno współpracują. Chiny pomagają w wydatny sposób Rosji, nie tylko finansowo - zaznaczył.

Bosacki o porozumieniu Unia Europejska-USA

Wiceszef MSZ odniósł się do umowy handlowej między Unią Europejską a USA. Szefowa KE Ursula von der Leyen przekazała w niedzielę, że zgodnie z porozumieniem 15-procentowa stawka celna obejmie przeważającą część eksportu unijnego do USA, m.in. przemysł samochodowy, półprzewodnikowy i farmaceutyczny. Premier Donald Tusk oświadczył, że według wstępnej oceny Polska może stracić około ośmiu miliardów złotych, a groziło nam 15.

Bosacki podkreślił, że "każde nakładanie ceł między tak bliskimi nie tylko sojusznikami, ale tak bliskimi sobie ogromnymi gospodarkami, jakimi są gospodarka europejska i amerykańska, to jest problem".

- Ale dzięki temu, że wystąpiliśmy solidarnie jako cały blok, Unia Europejska, te cła nie są katastrofalne, chociaż są, tak jak mówi pan premier, dotkliwe - powiedział.

Zaznaczył, że gdyby wprowadzono wyższe cła, które zapowiadał Trump, "to nasze straty byłyby dwukrotnie większe, czyli około 15-17 miliardów dolarów". - Tak nasza gospodarka straci 8 miliardów - dodał.

- To wynik działań Amerykanów, a nie Europejczyków - skwitował.

Bosacki o odejściu Szejny z MSZ

Bosacki został też zapytany, czy jest już pewne, że wiceminister Andrzej Szejna kończy swoją pracę w MSZ. - Tak. Z tego co wiem, jutro, czyli 31 lipca, odbędzie się jego pożegnanie w MSZ - przekazał.

Oferta dla Nawrockiego "nadal jest na stole"

Odniósł się też do propozycji szefa MSZ Radosława Sikorskiego, by wiceministrowie wprowadzili prezydenta elekta Karola Nawrockiego w meandry polityki zagranicznej. Wiceszef MSZ powiedział, że tworząca się kancelaria Nawrockiego "nie skorzystała" z tego zaproszenia.

- Była też druga propozycja, żeby pan prezydent elekt wystąpił, spotkał się trzy tygodnie temu z naradą ambasadorów, jak to się kolokwialnie mówi, a tak naprawdę kierowników placówek zagranicznych, bo tam byli nie tylko ambasadorowie, ale też szefowie polskich instytutów za granicą oraz konsulowie generalni - opisał.

Dodał, że wtedy Nawrocki "był na urlopie, więc nie mógł się z nami wszystkimi spotkać".

- Natomiast ta oferta, żeby wiceministrowie w swoich działach, czyli ja na przykład w Bliskim Wschodzie i Afryce, w sprawach komunikacji strategicznej i dezinformacji, walki z dezinformacją rosyjską między innymi, miałbym zbriefować pana prezydenta, nadal jest na stole - zaznaczył Bosacki.

- Mamy nadzieję, że pan prezydent w takiej czy innej formie z niej skorzysta - dodał.

Karol Nawrocki
Karol Nawrocki
Źródło: PAP/Marian Zubrzycki

Wyraził też nadzieję, że "prezydent zgodnie z konstytucją będzie dobrze współpracował z rządem w sprawach zagranicznych".

Wiceminister został zapytany, czy spodziewa się w najbliższym czasie spotkania Sikorskiego z prezydentem elektem. Bosacki powiedział, że "nie wyobraża sobie", żeby Nawrocki, rozpoczynając swoją kadencję, nie spotkał się Sikorskim, który odpowiada za polską politykę zagraniczną.

- A w tej polityce zagranicznej, przynajmniej jeśli chodzi o sprawy personalne, pan prezydent też jest częściowo odpowiedzialny - dodał.

OGLĄDAJ: Marcin Bosacki
pc

Marcin Bosacki

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: