Wiceprezydent USA Kamala Harris spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą w Belwederze. Na konferencji prasowej podkreśliła, że "zobowiązanie USA do realizacji artykułu 5. Sojuszu Północnoatlantyckiego jest niepodważalne". - Stany Zjednoczone przygotowane są do tego, żeby bronić każdego centymetra terytorium NATO - dodała. Przekazała, że do Polski zostały dostarczone dwie baterie Patriot. Wcześniej Harris rozmawiała z premierem Mateuszem Morawieckim.
Tuż przed godziną 11 Kamala Harris przyjechała na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą do Belwederu. Wzięła także udział w rozmowach plenarnych delegacji.
Po zakończeniu spotkania prezydent Andrzej Duda mówił, że "to bardzo ważny moment w naszych wspólnych relacjach, ale przede wszystkim w sytuacji, z którą mamy obecnie w Europie, za naszą wschodnią granicą, na zaprzyjaźnionej z nami, Polakami, Ukrainie, gdzie rosyjskie wojska dokonują barbarzyńskiej agresji, mordując niewinnych ludzi, cywilów, bombardując szpitale położnicze, z których w dramatycznych okolicznościach na noszach wynoszone są ranne kobiety tuż przed porodem".
Dodał, że "nikt z nas się nie spodziewał, że w XXI wieku będziemy mogli zobaczyć takie sytuacje". - Tym bardziej jest dla nas wszystkich tutaj w Polsce wielką satysfakcją, że pani wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris jest z nami tutaj dzisiaj w Warszawie, w naszym kraju, pokazując siłę i głębię więzi sojuszniczych, pokazując zdecydowane zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego, jak i Europy jako całości - powiedział Duda.
Relacja na żywo: Atak Rosji na Ukrainę
Duda: sankcje wobec Rosji działają
- Chcę z całą mocą podkreślić: nie ma żadnych wątpliwości, że razem ze Stanami Zjednoczonymi i naszymi pozostałymi sojusznikami w ramach NATO, jak i całym wolnym, uczciwym światem, stoimy po stronie Ukrainy - oświadczył prezydent Duda.
Dziękował Harris za rozmowy zarówno w cztery oczy, jak i w formule delegacji. Prezydent dziękował za postawę władz Stanów Zjednoczonych: prezydenta Joe Bidena, wiceprezydent Harris i amerykańskiego Kongresu w związku z koniecznością ustanowienia skutecznych sankcji wobec Rosji.
- Stany Zjednoczone, jeżeli chodzi o te sankcje, są w absolutnej awangardzie i trzeba sobie jasno powiedzieć: te sankcje działają - podkreślił prezydent.
Dziękował też za wsparcie realizowane dla walczącej, broniącej się Ukrainy, za pomoc humanitarną, także amerykańskim organizacjom, które angażują się w poszukiwanie możliwości udzielania pomocy.
Prezydent: Musimy uratować Ukrainę. Wszystkie ręce na pokład
Duda podkreślił, że obecność Kamali Harris w Polsce, to "kolejna demonstracja" amerykańskiej obecności w Polsce.
- Obok amerykańskich żołnierzy, którzy dzisiaj są, obok amerykańskich systemów obronnych, które dzisiaj strzegą naszego nieba i naszej ziemi, jest także obecna reprezentacja polityczna na najwyższym szczeblu Stanów Zjednoczonych w osobie pani wiceprezydent - powiedział Duda. Zaznaczył, że jest to "jasnym politycznym sygnałem do tego, gdzie dzisiaj dzieją się ważne rzeczy w przestrzeni światowej".
- Musimy uratować Ukrainę. Wszyscy doskonale sobie zdajemy z tego sprawę, że wszystkie ręce na pokład - mówił prezydent. - Ukrainie trzeba pomóc i musimy w tym zakresie zachować jedność. Musimy w tym zakresie być razem w Sojuszu Północnoatlantyckim, zachowując solidarność, mówiąc absolutnie jednym głosem, podobnie jak musimy być razem w Unii Europejskiej, jak i we innych wszystkich wspólnotach międzynarodowych - podkreślił.
- Trzeba ustanawiać kolejne sankcje przeciwko Rosji, nie możemy tolerować takich działań militarnych, które noszą cechy ludobójstwa - powiedział Duda.
Duda o programie zakupu amerykańskiego wyposażenia dla polskiej armii
Prezydent mówił, że bezpieczeństwo ma być wspierane "także w Polsce, również dzięki zakupom amerykańskiego wyposażenia dla naszej armii, dzięki toczącym się programom, takim jak Patriot, Himars, zakup myśliwców F-35 czy ostatnio rozpoczęty program zakupu czołgów Abrams dla Polski" – zaznaczył Duda. - Poprosiłem panią wiceprezydent USA, aby w miarę możliwości te programy zostały przyspieszone, ponieważ chcemy, aby nasze wojsko miało to nowoczesne wyposażenie jak najszybciej – poinformował.
- Widzimy codziennie te dramatyczne sceny, które dzieją się na Ukrainie. Jednocześnie widzimy ogromne bohaterstwo i determinację Ukraińców, przy których stoimy, których będziemy wspierali ze wszystkich naszych sił, zachowując jednocześnie bezpieczeństwo naszych krajów, co jest ogromne ważne – zapewnił prezydent.
Duda: chcemy, aby decyzję w sprawie MiG-ów NATO podjęło wspólnie
Andrzej Duda odniósł się także do wydanego w środę przez MSZ oświadczenia, w którym czytamy, że "władze Rzeczypospolitej Polskiej, po konsultacjach Prezydenta i Rządu RP, gotowe są niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MiG-29 do bazy (NATO - red.) w Ramstein (w Niemczech - red.) i przekazać je do dyspozycji Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki".
Został zapytany, czy Polska "zadziałała jednostronnie w sprawie przekazania MiG-ów dla USA, skoro Stany Zjednoczone mówią, że nikt z nimi tej oferty nie konsultował".
Prezydent odpowiedział, że "wszyscy dzisiaj wspieramy z całych sił naród ukraiński, bo to nie tylko żołnierze, ale cały naród ukraiński chwycił za broń, aby bronić swojej ojczyzny". Dodał, że "nie mamy wątpliwości, że potrzebują pomocy". - Powiem więcej - przyjmujemy absolutnie to, że mają prawo tej pomocy się domagać od wspólnoty międzynarodowej, domagać tego wsparcia od NATO - podkreślił. Zapewnił, że "udzielamy im wsparcia humanitarnego i rzeczowego, jak tylko potrafimy i staramy się to czynić jak najlepiej".
Duda mówił, że "pewne oczekiwania były kierowane w sposób jednoznaczny i mocny również w stosunku do Polski". - Ale my jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego i na kwestie bezpieczeństwa musimy patrzeć nie tylko przez pryzmat Polski, ale też przez pryzmat bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego. Musimy być dopowiedzianym członkiem Sojuszu Atlantyckiego - podkreślił.
Dodał, że "wobec zgłaszanych w stosunku do nas w sposób wyraźny przez stronę ukraińską i jakąś część społeczności międzynarodowej, w tym mediów, oczekiwań, postanowiliśmy zachować się tak, jak w naszym przekonaniu zachować się powinien wiarygodny członek Sojuszu Północnoatlantyckiego, który nie zamierza w żaden sposób narażać sojuszu na trudną sytuacją, a z drugiej również chce jednak mimo wszystko szukać możliwości wsparcia dla walczącej Ukrainy". Wskazał, że to "stąd wzięło się oświadczenie, które zostało ogłoszone przez polskiego ministra spraw zagranicznych.
Prezydent powiedział, że "postanowiliśmy oddać MiG-i do dyspozycji Sojuszu, nie oczekując w zamian w zasadzie niczego, bo jak zaznaczyliśmy, za uzupełnienie oddanego wyposażenia, jesteśmy gotowi kupić to, co w to miejsce jest nam potrzebne". - Chcemy natomiast, aby decyzja była podjęta wspólnie przez Sojusz, tak aby Polska był cały czas wiarygodnym członkiem sojuszu, a nie krajem, który samodzielnie decyduje o spawach ważnych, które dotyczą bezpieczeństwa sojuszu jako całości – zapewnił.
Harris: zobowiązanie USA do realizacji artykułu 5. jest niepodważalne
- Chciałabym zwrócić się bezpośrednio do Polaków: przekazałam prezydentowi (Andrzejowi Dudzie - red.), że pod jego przywództwem widzimy coś absolutnie niesamowitego. Świat obserwuje Polskę, przywódców Polski i ludzi mieszkających w Polsce. To są niesamowite akty hojności i dobra - powiedziała na konferencji prasowej wiceprezydent Stanów Zjednoczonych.
Nawiązując do wsparcia udzielanego przez Polaków uchodźcom z Ukrainy, Harris powiedziała: - Widzieliśmy, patrząc na obrazy w telewizji, na zdjęcia, zwykłych ludzi, którzy wykonują coś niesamowitego, zapewniając wsparcie dla osób, które są dla nich obce.
Skierowała także podziękowania od obywateli amerykańskich dla wszystkich Polaków za ich postawę. - To pokazuje najlepszą twarz każdego z nas - powiedziała Harris.
Podkreślała, że "zobowiązanie USA do realizacji artykułu 5. (Sojuszu Północnoatlantyckiego - red.) jest niepodważalne". - Stany Zjednoczone przygotowane są do tego, żeby bronić każdego centymetra terytorium NATO. Stany Zjednoczone poważnie przyjmują, że atak na jednego jest atakiem na wszystkich - dodała.
Mówiła o wzmocnieniu wsparcia dla Polski i sojuszników. Przekazała, że do Polski zostały dostarczone dwie baterie Patriot.
Harris: USA przekażą 50 milionów dolarów na pomoc humanitarną dla Ukrainy
Wiceprezydent USA powiedziała, że dzisiaj na szali są "podstawowe zasady, które leżą u fundamentu Sojuszu Północnoatlantyckiego, a w szczególności kwestia znaczenia obronności, suwerenności, integralności terytorialnej, w tym przypadku Ukrainy".
Podkreśliła, że "od tygodni jesteśmy świadkami, a z całą pewnością w ciągu ostatnich 24 godzin, okrucieństw o niewyobrażalnych proporcjach". Jako przykład podała atak sił rosyjskich na szpital dziecięcy i położniczy w Mariupolu. - Widzieliśmy, jak ciężarne kobiety, które były w tym szpitalu ze względu na to, że wymagały opieki, zostały z tego szpitala, wyrzucone. Teraz wymagały opieki z innego powodu, z powodu tej przemocy, która jest niesprowokowana, nieusprawiedliwiona - mówiła Kamala Harris.
Wiceprezydent USA zaznaczyła, że jest w Polsce, "żeby dać wyraz trwałym i bardzo ważnym relacjom pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską".
- W szczególności w temacie takim, jak Ukraina mamy jedno stanowisko. Klarowne jest to, że razem, w partnerstwie, w solidarności, zrobimy wszystko po to, żeby zapewnić wsparcie dla tego, co jest konieczne w kwestii potrzeb humanitarnych, jak i dla bezpieczeństwa Ukrainy i narodu ukraińskiego - zadeklarowała Harris.
- Przekazujemy dodatkowych 50 milionów dolarów, żeby pomóc w realizacji pomocy humanitarnej – oświadczyła. Poinformowała, że pieniądze pochodzą ze środków przeznaczonych na program żywnościowy.
Dodała, że "wszystkie cywilizowane narody czują wściekłość, kiedy patrzą na to, co spotyka te niewinne dzieci, matki, ojców, babcie, dziadków; ludzi, którzy uciekając, zostawiają za sobą wszystko co do tej pory znali". - Musimy zapewnić pomoc humanitarną - podkreśliła.
- Wspieramy Ukraińców, którzy wykazali ogromną odwagę i umiejętności walki przeciwko rosyjskiej agresji - oświadczyła wiceprezydent USA. Zaznaczyła, że Polska w bardzo krótkim czasie przyjęła ponad 1,5 miliona uchodźców, co "jest wyjątkowym obciążeniem". - Będziemy wam nadal zapewniać wsparcie – zwróciła się do Dudy.
Harris: wspieramy suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy
Harris przypomniała, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden "podjął decyzję o tym, by zrobić to, co jest konieczne, w kontekście zakupu rosyjskiej ropy". Biden w tym tygodniu zapowiedział zakaz importu rosyjskiej ropy naftowej i gazu do USA. - Stany Zjednoczone podjęły decyzję o tym, że będą kontynuowały koncentrowanie się na tych tematach. Będziemy pamiętać również o tym, że to jest ten właśnie moment, który wymaga surowych i szybkich działań, żeby agresja rosyjska przeciwko Ukrainie była związana z poważnymi konsekwencjami - podkreśliła Harris.
Na koniec powtórzyła słowa, które - jak dodała - "mówimy każdego dnia przez te ostatnie tygodnie". - Jesteśmy przy Ukraińcach. Podziwiamy naród ukraiński i nasze wsparcie dla ich suwerenności oraz integralności terytorialnej jest wspólne - podkreśliła wiceprezydent USA.
Harris: będziemy zajmować się także Ukraińcami, którzy będą chcieli przyjechać do USA
Harris została zapytana przez dziennikarzy, jak Stany Zjednoczone zamierzają wesprzeć Polskę, która w bardzo krótkim czasie przyjęła ponad półtora miliona uchodźców z Ukrainy.
Wiceprezydent USA podkreśliła, że jej kraj jest przygotowany do tego, żeby zrobić to, co należy, aby "zapewnić wsparcie dla Polski w kontekście zmniejszenia tego obciążenia, które Polska na siebie przyjęła". - Myślę, że my wszyscy rozumiemy, na czym polega obowiązek moralny, który powinniśmy czuć w stosunku do ludzi uciekających przed krzywdą, szukających schronienia. To jest ciężar, który wszyscy powinniśmy pomóc nieść - stwierdziła.
Harris zwróciła uwagę, że zapewnienie bezpieczeństwa i dobrostanu uchodźcom to "nasza zbiorowa odpowiedzialność". - Będziemy również zajmować się tymi Ukraińcami, którzy będą chcieli przyjechać do USA. Na razie duża część ludzi uciekających z Ukrainy chce zostać w Europie. Zapewne państwo wiecie, że podjęliśmy decyzje dotyczące czasowo ochronionego statusu. Zatem ci Ukraińcy, którzy są teraz w USA, których wiza mogła już wygasnąć albo zaraz wygaśnie, jeżeli byli oni w USA przed chyba marcem – nie pamiętam dokładnie, jaka data została tutaj wprowadzona – będą mogli zostać. Nie będą musieli wyjeżdżać nawet jeżeli ich wiza wygasła - zapewniła.
Harris: w USA będzie śledztwo w sprawie przestępstw popełnionych między innymi przez oligarchów
Harris przypomniała, że Departament Stanu USA podjął tydzień temu decyzję o powołaniu specjalnej grupy śledczej do zbadania między innymi przestępstw popełnionych przez rosyjskich oligarchów.
Podkreśliła, że działania podjęte przez sojuszników w ramach NATO mają dać Rosji "klarowny sygnał", że tak, jak obiecywali, czekają ją poważne konsekwencje i koszty w związku z agresją na Ukrainę.
Nawiązując do nałożonych na Moskwę sankcji, wiceprezydent USA zwróciła uwagę na gwałtowny spadek wartości rubla i obniżony rating kredytowy Rosji, który - jak oceniła - jest "na poziomie śmieciowym". - To są prawdziwe konsekwencje dla Rosji ze względu na wojnę Putina - zaznaczyła.
Relacje polsko-amerykańskie "głębokie, trwałe i silne"
Duda i Harris byli pytani o relacje polsko-amerykańskie. - Relacje między Stanami Zjednoczonymi a Polską są głębokie, trwałe i silne" - podkreśliła Harris. Jak dodała, ostatnio "jeszcze nabrały siły". - To co widzimy teraz pokazuje, że ta przyjaźń i relacje między Stanami Zjednoczonymi a Polską są bardzo mocne - zapewniła wiceprezydent USA.
- Przyjaźń polsko-amerykańska na przestrzeni siedem lat mojej prezydentury jest silniejsza niż kiedykolwiek. Dzisiejsza obecność w Warszawie pani wiceprezydent Kamali Harris jest kolejnym tego dobitnym dowodem - powiedział prezydent. Według niego świadczą o tym także wizyty innych amerykańskich polityków w Polsce i jego częste kontakty z prezydentem Joe Bidenem.
- Jeżeli mówimy o wielkiej polityce i o przyjaźni to to jest właśnie przyjaźń w wielkiej polityce i to jest przyjaźń między państwami. Z całą pewnością pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi jest ona w tej chwili bardzo silna, najsilniejsza być może kiedykolwiek w historii - ocenił.
Morawiecki: USA potwierdzają, że Putin poniesie ciężkie konsekwencje
Wcześniej, po godzinie 10, wiceprezydent USA rozmawiała z premierem Mateuszem Morawieckim.
"Dzisiejsza wizyta wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamali Harris to nie tylko potwierdzenie strategicznego partnerstwa polsko-amerykańskiego, ale przede wszystkim bardzo konkretne rozmowy o sankcjach wobec Rosji i wzmocnieniu wschodniej flanki NATO" - napisał na Facebooku szef polskiego rządu po zakończeniu rozmowy.
Dodał, że "USA w pełni potwierdza sojusznicze zobowiązania wobec nas i zapewnia, że Putin poniesie ciężkie konsekwencje za swoje agresywne działania". "Bardzo się cieszę, że Stany Zjednoczone podzielają pogląd Polski w kwestii całkowitego uniezależnienia się od rosyjskich surowców energetycznych i jako jedno z pierwszych państw na świecie wprowadziły na nie embargo" - napisał.
Harris: chciałabym, żeby okoliczności tego spotkania były inne
- Dziękuję za to ciepłe powitanie. Chciałabym, żeby okoliczności tego spotkania były inne. Jestem tutaj, na wschodniej flance NATO, żeby potwierdzić nasze zaangażowanie, Stanów Zjednoczonych w zobowiązania w stosunku do Polski oraz sojuszników z NATO - powiedziała Harris na początku spotkania z Morawieckim (zanim wyproszono dziennikarzy).
Dodała, że "nie ma wątpliwości co do tego, że jesteśmy w pełni zjednoczeni, jeżeli chodzi o wiele tematów, w szczególności jeśli chodzi o Ukrainę". - Jesteśmy gotowi do tego, żeby bronić zasad, które ważne są dla nas, jako państw NATO-wskich, czyli suwerenność oraz integralność terytorialną" - podkreśliła.
- Dzisiaj będziemy rozmawiać o różnych tematach: będą one obejmowały zobowiązanie, które Ameryka na sobie niesie, by zapewnić wspieranie tego regionu, łącząc w to również naród ukraiński. Wsparcie w zakresie bezpieczeństwa i pomoc humanitarną, a także inną pracę, która musi być wykonana, żeby zagwarantować, że Rosja również zapłaci poważną cenę, będzie musiała ponieść ciężkie konsekwencje za swoje agresywne działania - zapowiedziała. Jak dodała, te konsekwencje będę rezultatem "naszej wspólnej pracy".
Morawiecki: bardzo ważne, by wzmocnić wschodnią flankę NATO
- To bardzo ważne, by wzmocnić wschodnią flankę NATO, szczególności teraz, w kontekście tego, co dzieje się w Ukrainie. Musimy poświęcić trochę czasu, by podyskutować o tym, w jaki sposób pomóc Ukraińcom utrzymać ich suwerenność oraz integralność terytorialną oraz ich wolność, ponieważ oni walczą także o naszą wolność, walczą także o wolność całej Europy - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
- Dziękuję także za bardzo odważną decyzję wprowadzenia embarga na rosyjski gaz i ropę naftową, ponieważ to właśnie napędza machinę wojenną Rosji - dodał Morawiecki.
Dalsza część spotkania odbywała się w cztery oczy. Potem odbyło się spotkanie delegacji.
Ambasador USA w Polsce: produktywne i udane spotkanie Harris z Morawieckim
"Produktywne i udane spotkanie pomiędzy Premierem Mateuszem Morawieckim oraz Wiceprezydent Harris. Stany Zjednoczone i Polska razem stawiają czoła globalnym wyzwaniom. Jako Ambasador cieszę się, że relacje USA i Polski są bliższe, niż kiedykolwiek" - napisał na Twitterze ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.
Wiceprezydent USA ma ponadto spotkać się w czwartek z przebywającym w Warszawie premierem Kanady Justinem Trudeau. Harris także w czwartek spotka się z uchodźcami z Ukrainy oraz z personelem amerykańskich ambasad z Warszawy i z Kijowa.
W piątek odwiedzi polskich i amerykańskich żołnierzy, następnie odleci do Rumunii, gdzie w Bukareszcie odbędzie rozmowę z prezydentem kraju Klausem Iohannisem i spotka się z amerykańskimi dyplomatami.
Urzędnicy z Białego Domu mówili, że obecnie nie mają do zapowiedzenia żadnych konkretnych decyzji lub spodziewanych rezultatów wizyty. Dodali, że Harris przyjechała do Polski z przesłaniem opartym na trzech filarach: niezachwianego wsparcia dla sojuszników NATO, kontynuacji wsparcia dla Ukrainy oraz podkreślenia, że rosyjski prezydent Władimir Putin "popełnił błąd, którego skutkiem będzie sromotna, strategiczna porażka Rosji".
Pierwsza wizyta Kamali Harris w Polsce
Amerykański Air Force Two z Kamalą Harris na pokładzie wylądował na warszawskim Lotnisku Chopina w środę po godzinie 22. Amerykańską wiceprezydent powitali między innymi ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski i szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Jakub Kumoch. Jest to pierwsza wizyta wiceprezydent Harris w Polsce.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24:
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24