Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kasację w sprawie nałożenia na mężczyznę grzywny w wysokości 100 złotych za hodowlę dwóch owiec na posesji w Warszawie, czyli naruszenia regulacji o utrzymaniu czystości w stolicy. Posesja była na peryferiach miasta, a owce być może tylko przechowywano, a nie hodowano.
"Jedynymi dowodami obciążającymi obwinionego są zdjęcia dwóch owiec na jego posesji oraz zeznania strażnika miejskiego, który stwierdził, że pasą się tam owce" - wskazano w kasacji Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak jednak dodano, już wcześniej strażnik ten podejmował inną interwencję na tej posesji w sprawie "spalania odpadów roślinnych" i w zeznaniach po tej pierwszej interwencji nie wspominał o owcach.
"Rodzi to wątpliwości, czy obwiniony rzeczywiście hodował te zwierzęta, skoro świadek - dwukrotnie przeprowadzając interwencję w tym miejscu - dopiero za drugim razem widział pasące się dwie owce. Ponadto nie przesłuchano drugiego funkcjonariusza straży, który prowadził interwencję" - argumentuje w kasacji zastępca RPO Stanisław Trociuk.
Mężczyzna ukarany grzywną 100 złotych za dwie owce na posesji
Sąd rejonowy w październiku 2019 r. uznał mężczyznę za winnego i wymierzył mu 100 zł grzywny oraz obciążył kosztami postępowania. Sprawę rozstrzygnięto w trybie nakazowym, na podstawie zebranych przez Straż Miejską materiałów - bez rozprawy i wzywania na nią obwinionego.
Tymczasem, jak przypomina RPO, "orzekanie w postępowaniu nakazowym jest możliwe, jeżeli okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości". W tej sprawie - w ocenie Rzecznika - tak jednak nie było.
"Przesłuchiwany jako podejrzany o wykroczenie obywatel nie zgodził się z zarzutem. Wyjaśnił, że owce nie były hodowlane, a były tylko przez niego przechowywane. Dla ustalenia, czy obwiniony rzeczywiście miał owce na swej posesji, celowe byłoby przesłuchanie jego sąsiadów" - wywodzi RPO.
RPO wnioskuje o uchylenie orzeczenia
Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach karze grzywny podlega m.in. ten, kto nie wykonuje obowiązków określonych w lokalnym regulaminie. Zgodnie natomiast z Regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy z 2018 r. "koniowate, bydło, jeleniowate, świnie i owce nie mogą być utrzymywane na terenach wyłączonych z produkcji rolniczej, jeżeli odległość od granic osiedli mieszkaniowych jest mniejsza niż 1000 m" i warunek ten nie dotyczy tylko koni przeznaczonych do celów rekreacyjnych i służbowych.
Jednak materiały z tej sprawy - jak zauważył RPO - nie wskazują, aby "prowadzono jakiekolwiek czynności dla ustalenia odległości posesji obwinionego od granic osiedli mieszkaniowych".
"Nie można wykluczyć, że po przeprowadzeniu postępowania dowodowego na rozprawie zapadłoby odmienne orzeczenie" - ocenił Rzecznik. W związku z tym w kasacji skierowanej do Sądu Najwyższego RPO zawnioskował o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania - ale już na rozprawie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock