Prezydent Andrzej Duda podczas wystąpienia na Warsaw Security Forum mówił między innymi o gazociągu Nord Stream 2, sytuacji wokół Afganistanu, misjach wojskowych prowadzonych przez NATO i Unię Europejską, a także o sytuacji na granicy. - W rękach naszych przeciwników są takie narzędzia jak dezinformacja, ataki cybernetyczne czy ingerencja w procesy wyborcze w naszych państwach - zaznaczył.
Warsaw Security Forum to coroczna międzynarodowa konferencja, organizowana przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego.
W dwudniowym wydarzeniu biorą udział między innymi prezydent Andrzej Duda, szef MON Mariusz Błaszczak, Jadwiga Emilewicz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch, szef MSZ Zbigniew Rau, minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó, liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska, szef sztabu kampanii Aleksieja Nawalnego w wyborach prezydenckich w 2018 roku Leonid Volkov oraz były rosyjski polityk i współpracownik Nawalnego Vladimir Miłow.
Podczas WSF głos zabrał prezydent Andrzej Duda.
"Zagrożenia i wyzwania stojące przed demokratycznym światem Zachodu są coraz bardziej złożone. Jest to zarazem mocny argument za pogłębianiem naszej współpracy. Kolejnych przesłanek dostarczyła też pandemia. Zmagając się z tym poważnym problemem, mogliśmy odczuć, jak bardzo nasze państwa są od siebie zależne i jak wiele jesteśmy w stanie osiągnąć, działając wspólnie" - powiedział.
"Ameryka i Europa muszą działać razem"
Duda wyraził przekonanie, że potrafimy skutecznie stawić czoła stojącym przed nami wyzwaniom, ale potrzebne jest jednak spełnienie kilku kluczowych warunków, o których - jak mówił - "wszyscy powinniśmy pamiętać".
- Po pierwsze Ameryka i Europa muszą działać razem, muszą pozostać wspólnotą opartą na wartościach demokratycznych i wynikających z nich racjach oraz interesach. Więź transatlantycka powinna pozostać strategiczną podstawą działań naszych państw - przekonywał.
Prezydent mówił przy tym, że "potrzebujemy Ameryki zaangażowanej politycznie i wojskowo w bezpieczeństwo Europy oraz aktywnej w NATO". Według niego "to gwarancja, że świat demokratyczny będzie w stanie sprostać licznym wyzwaniom, zarówno tym u naszych granic, jak i w odległych miejscach globu".
Duda: potrzebujemy silnej Unii Europejskiej
W wystąpieniu prezydent wymieniał, że "potrzebujemy silnej Unii Europejskiej, w większym stopniu niż obecnie, kształtującej bezpieczeństwo w swoim otoczeniu, ale nie konkurencyjnej wobec NATO oraz niepowielającej jego działań i struktur".
- W tym kontekście polityka bezpieczeństwa i obrony Unii Europejskiej powinna służyć wzmacnianiu zdolności obronnych państw członkowskich Unii, wspierając ich skoordynowany i spójny rozwój - dodał.
Zwracał uwagę, że potrzebne jest silne partnerstwo NATO-Unia Europejska, "dające synergię wysiłków obu organizacji, zgodnie z kierunkiem wyznaczonym jeszcze na szczycie NATO w Warszawie w 2016 roku". - Projekt mobilności wojskowej, angażujący obie organizacje, będzie jednym z większych testów tego partnerstwa - uznał.
Duda mówił również o potrzebie spójnego i konsekwentnego rozwijania partnerstwa "z państwami i narodami podzielającymi nasze wartości i gotowymi nas wspierać". Wskazywał, że wzrasta rola i znaczenie partnerów globalnych NATO, takich jak między innymi Japonia, Korea Południowa czy Australia i Nowa Zelandia.
- W tym kontekście nowe inicjatywy współpracy z nimi powinny umożliwiać realizację celów całej wspólnoty transatlantyckiej. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie z ogłoszonym niedawno porozumieniem Australii, Wielkiej Brytanii i USA - wymienił.
Andrzej Duda zauważył, że "nie możemy także zapomnieć o niezakończonych procesach transformacji u naszych granic" na Ukrainie, w Gruzji czy Mołdawii oraz o narodach, którym dziś opresyjne reżimy odbierają prawo do samostanowienia, czego doświadczają obecnie Białorusini". - Włączenie ich do wspólnoty wolnych i demokratycznych państw Zachodu jest w ich, ale i naszym interesie - zaznaczył. Zapewniał, że Polska aktywnie wspiera ambicje tych państw, popierając politykę otwartych drzwi, zarówno w NATO, jak i w Unii Europejskiej.
Duda: wśród osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę, są osoby mające powiązania z organizacjami terrorystycznymi
Prezydent mówił także o "pojawiających się na horyzoncie nowych wyzwaniach dla bezpieczeństwa". Wskazał, że najpoważniejszym spośród nich jest wielowymiarowe oddziaływanie Chin na polu technologicznym, gospodarczym, finansowym czy też w cyberprzestrzeni.
- Do tego dochodzą tak zwane nowe, przełomowe technologie, których pozyskanie przez naszych adwersarzy może zaburzyć istniejący porządek. Wciąż aktualne pozostają zagrożenia ze strony ugrupowań terrorystycznych. W rękach naszych przeciwników są takie narzędzia jak dezinformacja, ataki cybernetyczne czy ingerencja w procesy wyborcze w naszych państwach - wymieniał.
Duda stwierdził, że "obecnie doświadczamy w Polsce agresji hybrydowej w postaci prób przerzucania migrantów na terytorium Unii Europejskiej przez służby białoruskie". - Bronimy granic NATO i Unii Europejskiej z pełnym zdecydowaniem. Dziś mamy już pewność, że wśród osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę, są osoby mające powiązania z organizacjami terrorystycznymi - oświadczył.
Prezydent: Rosja zagraża NATO już nie tylko ze wschodu
Prezydent wskazał na wciąż obecne "klasyczne zagrożenia". - Coraz częściej występują one w połączeniu z nowymi i pochodzą niejednokrotnie z tego samego źródła. Dobrym tego przykładem jest Rosja, która rozszerzając swoje zaangażowanie wojskowe, zagraża NATO już nie tylko ze wschodu, ale również z północy i południa. Towarzyszą temu działania hybrydowe, uderzające w stabilność naszych instytucji demokratycznych, w tym nawet systemów wyborczych - opisał.
Tłumaczył, że w tej sytuacji "jest ważne, abyśmy znaleźli na nie kompleksową odpowiedź, tak aby Sojusz usprawniał nie tylko odstraszanie i obronę, ale także zwiększał swoją odporność i naszych partnerów na hybrydowe działania rosyjskie".
- Pamiętajmy, że nie tylko Chiny są punktem odniesienia w kwestii zagrożeń hybrydowych. Dlatego przyszłoroczny szczyt w Madrycie powinien przynieść kompleksowe decyzje w sprawie adaptacji do tych wszystkich wyzwań - mówił.
"Rosja ćwiczy scenariusze pełnoskalowego konfliktu z NATO"
Prezydent podczas Warsaw Security Forum wskazywał, że wszystkie państwa transatlantyckiej wspólnoty powinny "poważnie traktować zobowiązanie do rozbudowy własnego potencjału, zapisane w artykule trzecim traktatu waszyngtońskiego".
Dla skuteczniejszego osiągnięcia celów niniejszego Traktatu, Strony, każda z osobna i wszystkie razem, poprzez stałą i skuteczną samopomoc i pomoc wzajemną będą utrzymywały i rozwijały swoją indywidualną i zbiorową zdolność do odparcia zbrojnej napaści.
Prezydent zauważył, iż niedawno zakończone rosyjskie ćwiczenia Zapad-21 "pokazały, że Rosja ćwiczy scenariusze pełnoskalowego konfliktu z NATO, a terytorium Polski i państw bałtyckich i Białorusi jest jedną z głównych aren konfrontacji".
Duda wskazywał też, że państwa muszą być gotowe do zaangażowania we wspólne działania w ramach różnorodnych typów misji wojskowych prowadzonych przez NATO i Unię Europejską.
Ocenił też, że Polska wywiązuje się z roli państwa-gospodarza dla sił innych sojuszników obecnych w naszym kraju. - Mam tu na myśli eFP (enhanced Forward Presence - wzmocniona Wysunięta Obecność) oraz obecność amerykańską, na potrzeby której podpisaliśmy umowę o wzmocnionej współpracy obronnej. Jej wdrożenie będzie mieć wielkie znaczenie dla powodzenia sojuszniczej misji odstraszania i obrony - powiedział Duda.
Prezydent: musimy wyciągnąć wnioski
Duda zwracał także uwagę, że "musimy umieć wyciągnąć wnioski z przeszłości, również z błędów, które popełniliśmy".
Wskazał, że "ma na myśli na przykład Afganistan". Podkreślił, że na początku misji afgańskiej zadaniem było zniszczenie "bezpiecznej przystani" dla międzynarodowych organizacji terrorystycznych na terytorium Afganistanu. - Ten cel udało nam się osiągnąć. Po 11 września 2001 roku żaden z zamachów terrorystycznych nie został zaplanowany i przeprowadzony przez komórki działające w Afganistanie - powiedział.
Nie udało się natomiast - według prezydenta - "skutecznie wesprzeć Afgańczyków w tworzeniu nowoczesnego państwa demokratycznego".
- Nie możemy doprowadzić do tego, aby zarówno sama ocena misji afgańskiej, jak i spojrzenie na przyszłość tego państwa, nas podzieliły. Musimy wyciągnąć wnioski, aby w przyszłości lepiej oceniać, gdzie i jak angażować się w działania stabilizacyjne, tak aby były one skuteczne i przynosiły długofalowe, pozytywne rezultaty, przede wszystkim w dziedzinie zaprowadzania na świecie pokoju - oświadczył.
Nord Stream 2 "nie powinien powstać"
Drugim wymienionym przez prezydenta przykładem jest Nord Stream 2. - Ten gazociąg nie powinien był powstać, to błąd o znaczeniu strategicznym dla całej wspólnoty transatlantyckiej. Nie chodzi tylko o możliwość odcięcia przez Rosję dopływu gazu dla Ukrainy, Słowacji czy ominięcie Polski. Chodzi o coś więcej, o danie Rosjanom możliwości strategicznego szantażu całej naszej wspólnoty, szantażu wykraczającego daleko poza kwestie energetyczne - uzasadniał.
W jego opinii "potrzebna jest dziś refleksja w Unii Europejskiej i NATO nad tym, jak sprostać zagrożeniom i wyzwaniom politycznym, energetycznym i wojskowym, które Nord Stream 2 może przynieść". - Jest to także miejsce na podjęcie tej tematyki na forum Inicjatywy Trójmorza - dodał.
Źródło: TVN24, PAP