Sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa zdecydował, że będzie kandydował do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Jak mówił w rozmowie z TVN24, idzie tam, "żeby testować procedurę". - Czasem niestety tak się dzieje, że my prawnicy musimy testować procedury, o których z góry wiemy, że są dotknięte nieważnością - wskazał.
Żurek poinformował o swojej decyzji we wtorek. O kandydaturze do SN mówił w środę w rozmowie z TVN24 w poranku "Wstajesz i wiesz".
"Tylko po to, żeby testować procedurę"
Jego zdaniem "procedura i organy biorące udział w tym konkursie do Sądu Najwyższego generują nieważność tego postępowania".
- Żebyśmy mogli to udowodnić prawnie i pokazać obywatelom jak to jest istotne, to moim zdaniem należało przystąpić do tego konkursu - wskazywał Żurek.
Podkreślał, że nie idzie do Sądu Najwyższego żeby "objąć miejsce" sędziego, "tylko po to, żeby testować procedurę". - Czasem niestety tak się dzieje, że my prawnicy musimy testować procedury, o których z góry wiemy, że są dotknięte nieważnością - dodał.
- Zgadzam się ze wszystkimi argumentami mówiącymi, że nie było kontrasygnaty premiera przy ogłaszaniu tego konkursu przez prezydenta. To pierwszy poważny błąd prawny. Drugi, jeszcze bardziej istotny błąd, to fakt, iż wyboru ma dokonywać organ, w którym działają osoby wybrane sprzecznie z naszym prawem, czyli sędziowie wybrani przez polityków - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, wskazując na KRS.
Dodał, że taki "test", który chce przeprowadzić "jest czymś normalnym w świecie prawniczym".
KRS rekomenduje, NSA wstrzymuje
Pod koniec sierpnia nowa KRS wyłoniła 40 kandydatów na stanowiska sędziowskie w SN: 12 kandydatów do Izby Dyscyplinarnej, 20 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, 7 kandydatów na wakaty w Izbie Cywilnej i jedną kandydaturę na wakat w Izbie Karnej.
20 września prezydent powołał 10 osób z 12 zarekomendowanych na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN.
28 sierpnia pojawiło się kolejne obwieszczenie prezydenta o ogłoszeniu naboru na jedenaście wolnych stanowisk w Sądzie Najwyższym. Cztery w Izbie Cywilnej, trzy w Izbie Karnej i cztery w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
W zeszłym tygodniu Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił wnioski o zabezpieczenie i wstrzymał - w zaskarżonych częściach - wykonanie uchwał KRS odnoszących się do powołania sędziów Sądu Najwyższego do Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Wnioski złożyli w NSA kandydaci na sędziów SN, którzy w końcu sierpnia nie uzyskali rekomendacji KRS.
Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" apelowało wtedy do "czynnych przedstawicieli zawodów prawnych o zgłaszanie swoich kandydatur na sędziów Sądu Najwyższego". Chcieli, żeby do SN zgłosiły się "osoby, które gwarantować będą niezależność tej instytucji jako ostoi demokracji".
Autor: ads/adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24