Do wypadku w Kamieniu Pomorskim doszło w Nowy Roktvn24
10-letnia dziewczynka ranna w wypadku drogowym w Kamieniu Pomorskim (woj. zachodniopomorskie) opuściła w piątek szpital. Do wypadku doszło w Nowy Rok, gdy pijany kierowca wjechał w grupę osób, zabijając sześć z nich. W szpitalu nadal pozostaje 8-letni chłopiec.
Jak powiedziała rzeczniczka szpitala, w którym przebywała dwójka dzieci, Joanna Woźnicka, dziewczynka jest w dobrej kondycji i nie wymaga dalszej hospitalizacji.
10-latka trafiła do szpitala w dużo lepszym stanie niż 8-letni chłopiec, nie wymagała opieki na oddziale intensywnej terapii - dodała Woźnicka.
Chłopiec nadal w szpitalu
Ośmiolatek - tak samo, jak dziewczynka - stracił w wypadku obydwoje rodziców. Stan chłopca jest coraz lepszy, przebywa w klinice pediatrycznej. Na razie nie wiadomo, jak długo pozostanie w szpitalu. Jest pod opieką psychologa, cały czas jest przy nim także babcia - powiedziała Woźnicka.
Chłopiec w ubiegłym tygodniu został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, w której pozostawał od dnia wypadku.
Pijany wjechał w pieszych
W Nowy Rok auto, kierowane przez pijanego i będącego pod wpływem środków odurzających mężczyznę, wypadło z drogi i wjechało w grupę ludzi. Zginęło sześć osób: rodzice chłopca przebywającego w szpitalu i jego brat, rodzice dziewczynki oraz mężczyzna niespokrewniony z pozostałymi.
Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim zdecydował o trzymiesięcznym areszcie wobec sprawcy wypadku. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwym katastrofy w ruchu lądowym, której skutkiem była śmierć wielu osób; grozi mu do 15 lat więzienia.