W 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej w całym kraju mają zawyć syreny alarmowe, o czym poinformowało MSWiA. - Wydaje się, że to nie jest najstosowniejsza idea - powiedział szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Podkreślił, że w Polsce przebywa 2,5 miliona uchodźców ukraińskich, którzy "uciekali przed tym dźwiękiem, bombami". "Czy ktokolwiek z towarzystwa pomyślał o uchodźcach wojennych, szczególnie tych najmłodszych, którzy mogą wpaść w panikę? Ameby emocjonalne" - napisał na Twitterze poseł Porozumienia Michał Wypij. Z kolei Joachim Brudziński, europoseł PiS i były szef MSWiA, pisze o "faryzejskim oburzeniu", które "nie ma nic wspólnego z troską".
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało, że 10 kwietnia w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej, w hołdzie ofiarom, zawyją syreny alarmowe w całym kraju. "Jutro o godz. 8.41, w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej, zawyją syreny alarmowe we wszystkich województwach w całym kraju. Pamiętamy o tych, którzy 12 lat temu, chcąc upamiętnić poległych w Katyniu, sami zapłacili najwyższą cenę" - napisał w sobotę szef MSWiA i dodał "Cześć Ich pamięci!".
O tę kwestię, na konferencji prasowej w Ożarowie Mazowieckim, został zapytany premier Mateusz Morawiecki. Powiedział, że w niedzielę jest "wyjątkowa rocznica, największej tragedii współczesnej Polski". Dodał, że "wszyscy polscy patrioci wiedzą, że trzeba czcić tę pamięć". - Aby wszyscy Polacy wiedzieli, że jest ten wyjątkowy moment, podjęliśmy decyzję, aby w polskich miastach, miejscowościach zawyły syreny. Żeby nasi goście z Ukrainy nie czuli niepokoju, każdy z nich dzisiaj dostał SMS-a, żeby wiedział, że jutro takie syren w wielu polskich miastach odezwą się - mówił.
Premier: niech to będzie memento, niech syreny przypomną, że to nie jest normalny czas
- Niech to będzie memento, niech to będzie ten alarm, który podniesie naszą świadomość, także świadomość tych, którzy czasami dzielą włos na czworo, którzy czasami próbują szukać dziury w całym i robić cokolwiek, żeby wzburzyć naszą jedność - powiedział szef polskiego rządu.
- Ja temu przeciwdziałam. Staram się po prostu szukać tego, co nas jednoczy i budować wspólny front w walce o suwerenną Ukrainę. Oni tam walczą za nas. Ci mężowie, bracia, synowie tych kobiet i dzieci, które do nas do Polski przyjechały i my ich gościmy, tam walczą razem za naszą sprawę. Jestem przekonany, że oni tam doskonale wiedzą, do czego są zdolni zbrodniarze rosyjscy, do czego byli zdolni w niedalekiej przeszłości, do czego byli zdolni w dalszej przeszłości w czasie drugiej wojny światowej w przypadku Katynia, Starobielska, Ostaszkowa i do czego niestety są nadal zdolni dzisiaj. Widzimy, co dzieje się na Ukrainie - mówił Morawiecki.
- Niech te syreny przypomną nam o tym wszystkim, że to nie jest normalny czas, czas pokoju, bezpieczeństwa, bo ten normalny czas został zburzony przez zbirów i bandytów z Kremla - dodał.
Tusk o włączeniu syren w całym kraju: to nie jest najstosowniejsza idea
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk został zapytany w sobotę na konferencji prasowej w Bydgoszczy, czy włączanie syren jest właściwe ze względu na Ukraińców przebywających w Polsce.
- O tym mieliśmy okazję rozmawiać z obecnymi tu samorządowcami, czyli o tej sugestii, prośbie, czy nakazie ministra Kamińskiego, jeśli dobrze rozumiem, by włączyć jutro syreny z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej. Te głosy tutaj na dole są dość jednoznaczne - powiedział.
Tusk cenił, że "to nie jest chyba dobry pomysł", aby syrenami czcić rocznicę smoleńską, kiedy w Polsce przebywa 2,5 miliona uchodźców ukraińskich, którzy "uciekali przed tym dźwiękiem, bombami".
- Z tego, co wiemy program obchodów rocznicy jest bardzo bogaty. Będzie transmitowany przez telewizję, będzie kilka mszy świętych, będą spotkania organizowane przez prezesa (Jarosława) Kaczyńskiego. Wydaje się, że to nie jest najstosowniejsza idea, żeby włączyć w Polsce jutro syreny w każdym mieście - dodał.
Wypij: Czy ktokolwiek pomyślał o uchodźcach? Ameby emocjonalne
Decyzję komentował także na Twitterze Michał Wypij, poseł Porozumienia z Olsztyna. "W naszym województwie graniczącym z Rosją w związku z oczekiwaniem min. Kamińskiego i (Pawła) Szefernakera (wiceszefa MSWiA - red.) jutro zawyją syreny alarmowe. Czy ktokolwiek z towarzystwa pomyślał o uchodźcach wojennych, szczególnie tych najmłodszych, którzy(e) mogą wpaść w panikę? Ameby emocjonalne" - napisał.
"Panie ministrze, to nie jest dobry moment. Trwa wojna, mamy sporo uchodźców, wśród nich straumatyzowane dzieci. Powinniśmy teraz oszczędnie używać sygnałów. Także dlatego, by nie znieczulić na nie Polaków. Można jeszcze sięgnąć po inną formę upamiętnienia. Rozważcie to, proszę" - napisał na Twitterze poseł Lewicy Adrian Zandberg.
Brudziński: "faryzejskie" oburzenie nie ma nic wspólnego z troską
Europoseł PiS Joachim Brudziński napisał na Twitterze, że "wszyscy szanujemy i rozumiemy traumę ukraińskich uchodźców, dlatego MSWIA odpowiednio wcześnie informuje naszych ukraińskich przyjaciół o powodach włączenia syren w godzinę największej tragedii jak dotknęła nasz Naród po #2WŚ".
W kolejnym zamieszczonym wpisie polityka PiS czytamy: "Syreny włączane są też zawsze w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego i Powstania w Getcie. To "faryzejskie" oburzenie niektórych użytkowników TT nie ma nic wspólnego z troską o ukraińskich uchodźców, tylko jest próbą dezawuowania uroczystości upamiętniających Ofiary Katastrofy".
MSWiA: posiadacze ukraińskich kart SIM dostaną SMS o włączeniu syren alarmowych
"Do osób posiadających ukraińskie karty SIM logujących się do polskich sieci komórkowych przesłany zostanie Alert RCB z informacją o uruchomieniu jutro syren w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej" - poinformowało na Twitterze MSWiA. "SMS zostanie wysłany w języku ukraińskim" - dodano.
"Mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności. Informacja o uruchomieniu syren została przekazana mieszkańcom z 24-godzinnym wyprzedzeniem, również za pośrednictwem Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO)" - przekazał resort.
10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24