Czterometrowy komin runął na dach kamienicy w Bytomiu - informuje internauta tvn24.pl. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Strażacy zabezpieczyli strop, ale w dachu pozostała dziura.
O wypadku poinformował nas internauta, który sfotografował uszkodzony budynek.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem przy ul. Piłsudskiego 71 w Bytomiu. Straż pożarna odebrała zgłoszenie od przypadkowego przechodnia o godz. 22.08. Na chodnik i ulicę z kamienicy posypały się dachówki.
Po kilku minutach strażacy byli na miejscu: - Okazało się, że od strony podwórka zawalił się komin o wysokości czterech metrów i średnicy podstawy metr na 60 centymetrów. Nie spadł, ale oparł się o dach uszkadzając krokwie i łaty – relacjonuje portalowi tvn24.pl rzecznik bytomskiej straży st. kpt. Adam Wilk.
Strażacy, wspólnie z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego zdecydowali o ewakuacji 12 osób - mieszkańców trzeciego i czwartego piętra kamienicy. Wrócili oni do swoich domów po dwugodzinnej akcji. Zabezpieczono dach, bo komin mógł uszkodzić drewniane stropy.
- Zabezpieczyliśmy wszystko tak, że nie powinno się nic stać. Usunęliśmy te elementy komina, które mogły spaść na chodnik. Niemniej wyrwa w tym dachu pozostała – przyznaje Wilk.
Podkreśla, że do remontu kamienicy został zobowiązany jej właściciel i jej administrator, czyli Zakład Budynków Miejskich w Bytomiu.
Straty w dachu straż pożarna oszacowała na 20 tys. zł. Wstępnie ocenia też, że przyczyną wypadku był zły stan techniczny komina.
Podobnie relacjonuje nasz internauta: „Budynek ten od czasów wojny nie był remontowany, a feralny komin już dziesięć lat temu był niedostępny dla kominiarzy ze względu na swój stan techniczny” – pisze W. Wiczyński.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: W. Wiczyński