Latała na nim słynna niania Marry Poppins a bułgarscy agenci używali go do likwidacji dysydentów. Okazuje się, że i w Polsce zdarzają się amatorzy niekonwencjonalnego korzystania z parasoli. Boleśnie przekonał się o tym pewien policjant z Biłgoraju (lubelskie), któremu uzbrojony właśnie w parasol napastnik złamał palec. Informację podał portal bilgoraj.com.pl.
W centrum Biłgoraja, przechodzącego przez jezdnię w niedozwolonym miejscu mężczyznę zatrzymał patrol policji.
Funkcjonariusze zatrzymali i próbowali do wylegitymować. Gdy sprawdzali przez radio, czy podane przez niego dane są prawdziwe, ten nagle zaczął uciekać.
Policjanci ruszyli w pościg. Gdy próbowali zatrzymać uciekiniera, mężczyzna zaatakował ich parasolem.
Dwóch nie dało rady
Cios okazał się celny - jednemu z policjantów parasol złamał palec. Wtedy mundurowi przystąpili do obezwładnienia napastnika.
Opierał się mocno. Świadek zdarzenia zarejestrował około 5 minut szamotaniny na pobliskim parkingu. Policjanci musieli użyć gazu i wezwać posiłki. Dopiero koledzy policjanci pomogli im opanować sytuację. Na komendzie okazało się, że napastnik, to 45-letni mieszkaniec pobliskiego Majdanu Starego.
Grożą mu trzy lata
- Napastnik został zatrzymany i po przedstawieniu mu zarzutów przez prokuraturę zwolniony. Za naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie policjanta mężczyźnie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności - poinformowała w rozmowie z tvn24.pl sierżant Milena Galarda, rzecznik prasowy komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Źródło: bilgoraj.com.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: portal regionalny bilgoraj.com.pl