Fundacja PZU, by sfinansować między innymi zakup aut dla CBŚ, musiała sprzedać jednostki uczestnictwa TFI PZU za 11 milionów złotych - pisze "Rzeczpospolita".
Dziesięć samochodów wartych 800 tysięcy złotych, które pod koniec sierpnia kupiła Fundacja PZU dla Centralnego Biura Śledczego, sprzedał gdański diler Skody Aleksander Plichta. Według "Rzeczpospolitej", zarządowi fundacji miał go polecić dyrektor CBŚ Jarosław Marzec.
Cały przetarg wyglądał podejrzanie - zauważa gazeta i podkreśla, że oferta dilera, która trafiła do Fundacji PZU nie była adresowana do niej, a do dyrektora CBŚ, które nie kupowało samochodów, a miało je dostać.
To jednak nie wszystko. Oferta została sporządzona, zanim fundacja wysłała oferty kupna do dilerów, co może oznaczać, że diler został uprzedzony o przetargu. Sam Plichta nie chce powiedzieć, czy zna Jarosława Marca.
Źródło: Rzeczpospolita, IAR